Kto awansuje do ekstraklasy? Czas na baraże w Fortuna 1. Lidze


Mimo rozegrania 34 kolejek wciąż czekają nas pierwszoligowe emocje

27 lipca 2020 Kto awansuje do ekstraklasy? Czas na baraże w Fortuna 1. Lidze

Co to był za sezon Fortuna 1. Ligi! Do ostatnich sekund nie wiedzieliśmy, kto spadnie do 2. ligi, a która ekipa ostatecznie zagra w barażach. Ostatecznie spadek zaliczyła Olimpia Grudziądz, z kolei w walce o ekstraklasę znalazły się Miedź Legnica i Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Jednak na szczegółowe analizy kampanii 2019/2020 jeszcze będzie czas. Najwyższa pora rozpocząć walkę o baraże.


Udostępnij na Udostępnij na

Już wcześniej poznaliśmy beniaminków PKO Ekstraklasy w sezonie 2020/2021. Stal Mielec i Podbeskidzie Bielsko-Biała zameldują się w piłkarskiej elicie na krajowym podwórku. Jednak do obsadzenia zostało jeszcze jedno miejsce. O nie obok wspomnianej Miedzi i Bruk-Betu będą rywalizować Warta Poznań i Radomiak Radom. W barażach nie mamy zasady mecz i rewanż, więc lokata w tabeli na koniec sezonu również była istotna. Gospodarzem meczu jest zespół, który zajął wyższe miejsce.

Derby Poznania za rogiem

Wynik Warty Poznań znajduje się w gronie największych zaskoczeń zaplecza ekstraklasy. Piotr Tworek po dwuletniej przerwie został pierwszym trenerem (wcześniej był asystentem Macieja Bartoszka) i miło zaskoczył kibiców oraz ekspertów. Pod jego wodzą „Zieloni” imponowali formą w rundzie jesiennej, dzięki czemu zimę bieżącego roku spędzili na fotelu lidera. Na słowa uznania zasługuje gra defensywa Warty. Klub stracił 35 goli (tyle samo co Podbeskidzie Bielsko-Biała i więcej od Stali Mielec i Bruk-Betu Termaliki Nieciecza).

Jednak żeby nie było tak kolorowo, wiosną zespół nie prezentował się tak efektownie, a szczególnie po wznowieniu rozgrywek w wyniku pandemii. Od marca do lipca poznański klub zdobył 20 punktów (sześć zwycięstw, dwa remisy i sześć porażek), co uplasowało go na 9. miejscu w tabeli za ten okres. Ekipa Piotra Tworka bardzo dobrze czuje się w szybkim ataku. Jest w stanie przyspieszyć z akcją w najmniej oczekiwanym momencie. Co najważniejsze, te akcje często kończą się uderzeniami na bramkę, a nawet golami. Trio Mateusz Kupczak, Gracjan Jaroch i Robert Janicki ma na koncie aż 27 bramek.

Warta Poznań wciąż z szansami na awans, mimo lekkiego kryzysu

Beniaminek sezonu

To miano bezapelacyjnie trafia do Radomiaka Radom. Drużyna z Mazowsza przebojem wdarła się do Fortuna 1. Ligi i nadal nie zamierza odpuszczać. Kluczem do wyników podopiecznych Dariusza Banasika wydaje się postawa w meczach domowych. Aż 12 wygranych w 17 spotkaniach – jedynie Podbeskidzie wywalczyło więcej zwycięstw – i tylko 13 straconych goli. Radomiak stawiał głównie na ofensywną grę, ale bez skuteczności nie byłoby to możliwe.

Prawdziwym liderem w ataku stał się Patryk Mikita, który strzelił 14 bramek i został trzecim najlepszym strzelcem w całej lidze. Po grze w Chojniczance Chojnice i Siarce Tarnobrzeg zawodnik z Warszawy po raz kolejny może zameldować się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Napastnik Radomiaka mógł liczyć na wsparcie Leandro, Dawida Abramowicza czy Rafała Makowskiego. Podobnie jak w przypadku Warty linia pomocy w drużynie Radomiaka również nie unikała czynnego udziału w akcjach ofensywnych.

„Miedzianka” liczy na szybki powrót

Miedź Legnica w tym sezonie zaprezentowała się zdecydowanie lepiej od drugiego spadkowicza z ekstraklasy – Zagłębia Sosnowiec. Klub z Dolnego Śląska z miejsca stał się jednym z kandydatów do awansu. Jednak to grono było spore, dlatego część drużyn była niemal skazana na baraże. Tak było w Legnicy. Sensacyjne wyniki Radomiaka Radom oraz bardzo dobra postawa Podbeskidzia Bielsko-Biała, Stali Mielec i Warty Poznań oznaczały konieczność dalszej gry o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Mało brakowało, a Miedź Legnica wypadłaby nawet ze strefy barażowej.

Strata punktów w meczach z Wigrami Suwałki, Odrą Opole czy Zagłębiem Sosnowiec kosztowała dużo nerwów w legnickich gabinetach. Dlatego pod koniec czerwca Dominik Nowak stracił posadę trenera, a zastąpił go Ireneusz Kościelniak. Drużyna zyskała nowe życie, gra z pewnym polotem i przede wszystkim przekonuje swoją postawą. Na uznanie zasługuje forma Jakuba Łukowskiego, który pod koniec sezonu prezentował się bardzo dobrze. Jednak Miedź nadal ma problemy z defensywą, ale główną bolączką jest brak skutecznego napastnika. Marquitos w tym sezonie strzelił 10 goli, co przy dorobku zawodników Radomiaka czy Warty nie prezentuje się okazale.

Miedź Legnica pod wodzą Ireneusza Kościelniaka wygląda coraz lepiej

Bruk-Bet ponownie w elicie?

Największe zamieszanie wśród ekip walczących w barażach panowało w Niecieczy. Popularne „Słoniki” dwukrotnie zmieniały trenera podczas sezonu. Rywalizację rozpoczynał ekspert od awansów Robert Mandrysz. Jednak zespół nie spisywał się na miarę oczekiwań. Po 17. kolejce Bruk-Bet miał na koncie 22 punkty. Przełożyło się to na 10. miejsce w stawce. Zespół tracił sześć oczek do strefy barażowej, ale ewentualne widmo spadku również się pojawiało, bo przewaga była identyczna co strata do czołówki tabeli. Tymczasowym szkoleniowcem został Waldemar Piątek. W trzech meczach klub zdobył cztery punkty, nie jest to imponujący wynik, ale bez znacznym konsekwencji w tabeli.

Na początku bieżącego roku nowym trenerem został Mariusz Lewandowski. Był to dość odważny ruch, ponieważ były pomocnik Szachtara Donieck wcześniej był szkoleniowcem Zagłębia Lubin. W pewnym sensie nadal uczy się trenerskiego fachu, ale opłaciło się. Drużyna z Niecieczy w 14 meczach wywalczyła 24 punkty, więc Lewandowski ma lepszy bilans od Piotra Mandrysza. W przeciwieństwie do pozostałych drużyn Bruk-Betowi w rywalizacji o baraże pomogła dobra dyspozycja w spotkaniach wyjazdowych. Tylko 13 straconych bramek to najlepszy wynik w lidze (tyle samo co Puszcza Niepołomice). Liderem ofensywy został Vladislavs Gutkovskis z 12 bramkami na koncie, ale ten trafił do Rakowa Częstochowa. W atakach pomagał mu równie doświadczony Roman Gergel, tylko kto teraz będzie podstawowym napastnikiem Bruk-Betu?

Kto wygra baraże?

Walka o ekstraklasę właśnie wkroczyła w decydującą fazę, a skład drużyn jest wyrównany i trudno wskazać wyraźnego faworyta. Baraże zapowiadają się emocjonująco. Dwie ekipy marzą o powrocie do elity, a pozostałe jeszcze kilka lat temu nie myślały nawet o awansie na ten szczebel rozgrywek. Miedź Legnica i Bruk-Bet Termalica to drużyny, które mają doświadczenie w grze o taką stawkę, ale w rundzie zasadniczej spisały się gorzej od Warty Poznań i Radomiaka Radom. „Miedzianka” boryka się z nieskutecznością nominalnych napastników, z kolei „Słoniki” cierpią na podobny problem po odejściu Gutkovskisa. Z Odrą Opole na ataku grał Gergel, który jednak często schodził do skrzydła. Mariusz Lewandowski musi poważnie się zastanowić, który zawodnik byłby w stanie zastąpić Łotysza.

Beniaminek Fortuna 1. Ligi może liczyć na wsparcie kilku zawodników w akcjach ofensywnych, ale na niekorzyść działa postawa w defensywie. Radomiak stracił najwięcej goli ze wszystkich drużyn grających w barażach. Wyniki Warty Poznań pod koniec sezonu uległy pogorszeniu, jednak w przeciwieństwie do rywali nie ma problemów z obsadzeniem ataku i solidnie prezentuje się w defensywie. Nie bez powodu podopieczni Piotra Tworka „wygrali” grupę barażową i to właśnie drużyna z Wielkopolski jest minimalnym faworytem przed rozpoczęciem walki o ekstraklasę.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze