Skarb kibica I ligi: GKS Jastrzębie – baraże byłyby wisienką na torcie


GKS Jastrzębie będzie chciało utrzymać wysokie miejsce w rundzie rewanżowej

25 lutego 2020 Skarb kibica I ligi: GKS Jastrzębie – baraże byłyby wisienką na torcie

Drugi sezon na zapleczu ekstraklasy na półmetku jest bardzo dobry dla jastrzębian. Podstawowym celem na rozgrywki 2019/2020 było zapewnienie sobie utrzymania w lidze. 7. miejsce w tabeli i dobra runda jesienna wskazuje na szybkie zapewnienie sobie bytu i powolne myślenie o stabilizacji. Awans do baraży o ekstraklasę byłby taką wisienką na torcie. Zwycięstwo w nich raczej im nie grozi, ale GKS Jastrzębie zaczyna zyskiwać prawdziwą markę w 1. lidze.


Udostępnij na Udostępnij na

W sezonie 2019/2020 GKS Jastrzębie pokazuje, że zeszły rok nie był dziełem przypadku. W dużej mierze było to zasługą utrzymania składu. Zgrany kolektyw nie musiał uczyć siebie na nowo, co pozwoliło wejść z marszu na pełnych obrotach do rundy jesiennej. Dlatego też jastrzębianie zaliczyli tylko cztery porażki. Pod względem zdobyczy punktowych też mogło być ciut lepiej, ale na razie tytuł „mistrza remisów” obecnego sezonu daje im 7. miejsce i jeden punkt straty do strefy barażowej. Jednocześnie trzeba też od czasu do czasu oglądać się za plecy, bo przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko 10 punktów.

Przygotowania

Jeżeli chodzi o przygotowania do rundy rewanżowej, to w zasadzie moglibyśmy zrobić kopiuj + wklej z poprzednich naszych Skarbów kibica o jastrzębianach. Powrót zawodników zaplanowany był na 8 stycznia, a dzień później wszyscy stawili się na badaniach w katowickim AWF. Tradycyjnie zaplanowany był obóz przygotowawczy w Rybniku-Kamieniu, ale tym razem podzielono zgrupowanie na dwie części. Zanim jednak udano się w tamte rejony, to GKS Jastrzębie rozegrało dwa sparingi. Pierwszy z MKS Kluczbork wygrany 3:0. Były widać po pierwszoligowcach głód piłki, bo mogli wygrać znacznie wyżej. Gdyby mieli trochę więcej szczęścia. Później rozegrano mecz z Piastem Gliwice, który ostudził zapędy piłkarzy z zaplecza ekstraklasy. Mistrz Polski zwyciężył 2:1.

Na pocieszenie kibiców dodamy, że to była jedyna porażka podczas przygotowań do rundy rewanżowej. GKS Jastrzębie podczas pierwszego obozu w Rybniku-Kamieniu rozegrał dwa mecze sparingowe: z Zagłębiem Sosnowiec i Śląskiem II Wrocław. Po nim udał się do Czech na spotkanie z SFC Opavą i później do Uniejowa na mecz z Widzewem. Od 9 lutego piłkarze ze sztabem ponownie zameldowali się w Rybniku-Kamieniu na dziewięć dni. Rozegrano tam wtedy pojedynki z Ruchem Zdzieszowice, GKS Bełchatów oraz z Garbarnią Kraków (pierwotnie miał być z Górnikiem II Zabrze). Tydzień przed startem ligi miał się odbyć sparing z Puszczą Niepołomice, ale nie udało się go zorganizować na naturalnej nawierzchni, więc nie doszło do niego. Poniżej przedstawiamy komplet wyników sparingów i strzelców goli dla jastrzębian.

  • MKS Kluczbork – 3:0 (Adamek, 2x Ali)
  • Piast Gliwice – 1:2 (Adamek)
  • Zagłębie Sosnowiec – 1:1 (Liszka)
  • Śląsk II Wrocław – 1:1 (Mróz)
  • SFC Opava – 1:0 (Szczepan)
  • Widzew Łódź – 1:1 (gol samobójczy)
  • Ruch Zdzieszowice – 3:0 (Ali, Szczęch, Tront)
  • GKS Bełchatów – 4:4 (Ali, Szczepan, Karmański, Skórecki)
  • Garbarnia Kraków – 1:0 (Adamek)

Podczas okresu przygotowawczego najistotniejszą sprawą było przygotowanie drużyny do gry przy nowej taktyce. Sztab szkoleniowy uznał, że trzeba coś zmienić w stylu gry zespołu. Dlatego do końca wynik powyższych meczów nie odzwierciedla całej pracy piłkarzy, którzy musieli dostosować się do nowych założeń. Trener Jarosław Skrobacz chciałby, aby GKS Jastrzębie grało bardziej ofensywnie. Drużyna została ustawiona w systemie 1-4-3-3, ale z większymi zadaniami w ataku.

O nich trochę powiedział Łukasz Norkowski w wywiadzie dla klubowej strony po sparingu z Zagłębiem: – Mimo, że dopiero się tego uczymy, to według mnie wygląda to fajnie. Najważniejsze jest, żeby każdy z nas chciał się nauczyć tego, co przekazują nam trenerzy. Na pewno jest kilka rzeczy, które trzeba „ogarnąć” w porównaniu do poprzedniej taktyki, którą graliśmy. Założenie jest takie, że mamy grać jeszcze ofensywniej i z większym polotem. Myślę, że na początek rundy wiosennej będziemy gotowi i przyniesie to oczekiwany skutek.

O efektach przekonamy się już w ten weekend.

Transfery

Tę część skarbu musimy zacząć od bolesnej straty. GKS Jastrzębie parę dni przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego ogłosiło odejście Jakuba Wróbla do ŁKS Łódź. Ten zawodnik był częścią zespołu od sezonu 2018/2019, ale w tym czasie zrobił dużo dla jastrzębian. Przede wszystkim miał świetną rundę jesienną w poprzednim roku. Na półmetku rozgrywek 2019/2020 był najlepszym strzelcem zespołu z ośmioma golami na koncie, a do tego dołożył jeszcze pięć asyst. Kibice wybrali go najlepszym graczem pierwszej części sezonu, a dodatkowo został wyróżniony przez umieszczenie w najlepszej jedenastce rundy jesiennej Fortuny 1 liga.

Poza nim z GKSem pożegnali się jeszcze Adam Żak i Rafał Adamek, którzy po rozwiązaniu umów trafili odpowiednio do Polonii Bytom i Pniówka Pawłowice Śląskie. Kacper Kawula został wypożyczony do Ruchu Chorzów, a Dawid Chochulski do Odry Wodzisław.

Z kolei do Jastrzębia trafili Filip Karmański z Błękitnych Stargard (który prezentował się dobrze w sparingach), Mateusz Słodowy z Odry Wodzisław (przeszłość w Górniku Zabrze) czy jeszcze dzisiaj Petr Galuska z MFK Karvina (wypożyczenie). Jednym z wygranych okresu przygotowawczego jest Wojciech Łaski. Ten 19-latek spędził jesień na wypożyczeniu w Pniówce, ale zimowe treningi spędzał z macierzystym klubem. Wyglądał na tyle dobrze, że trener Skrobacz postanowił skrócić jego wypożyczenie i zostawił go w pierwszej drużynie.

Wydarzeniem okienka było sprowadzenie Daniela Szczepana ze Śląska Wrocław. W przeszłości ten napastnik występował już w GKS Jastrzębie i to m.in. dzięki jego świetnej grze w 2. lidze udało się awansować jastrzębianom do 1. ligi. Jego statystyki zatrzymały się na 63 meczach i 31 golach, a teraz będzie miał okazję je poprawiać. Nowy nabytek w rozmowie z mediami klubowymi tak wypowiedział się o powrocie na stare śmieci: – Bardzo się cieszę z tego, że wracam do GKS-u Jastrzębie, bo w przeszłości spędziłem w tym klubie wiele świetnych chwil. No i to właśnie z GKS-u wypłynąłem do Ekstraklasy, o czym marzy chyba każdy piłkarz. Mam nadzieję, że swoimi występami i bramkami pomogę zespołowi w odniesieniu sukcesów, dając przy tym wiele radości naszym kibicom.

Atuty

Mimo straty Jakuba Wróbla cały czas jest zachowany główny trzon drużyny. GKS Jastrzębie jest budowane z głową bez myśli o licznych sprzedażach i zaburzeniu harmonii składu. Ale poza zgraniem jest jeszcze jeden atut. W obecnym sezonie na swoim terenie przegrało tylko jeden mecz. Podobnym bilansem może się pochwalić jeszcze Stal Mielec, Podbeskidzie Bielsko-Biała, GKS Tychy i Miedź Legnica. Do listopada na Stadionie Miejskim w Jastrzębiu-Zdroju z wywalczenia jakichkolwiek punktów cieszyła się tylko jedna drużyna. Ale właśnie z końcówką rundy przyszło małe załamanie formy na własnej murawie i tak z remisem wyjechała stąd Miedź i Puszcza, a z trzema punktami Stomil. Na wiosnę powinna sytuacja wrócić do normy, bo też kilka poważniejszych marek zagości na tym obiekcie. A z czołówką zawsze dobrze grało się GKS-owi.

Niewiadoma

Podczas okresu przygotowawczego piłkarze uczyli się nowej taktyki. Sparingi pokazywały, że jeszcze nie wszystko funkcjonuje jak należy. Na dziewięć rozegranych sparingów, tylko w czterech udało się zachować czyste konta. Trochę może martwić przedostatni mecz kontrolny z bełchatowianami, gdzie padł wynik 4:4. Brawa dla jastrzębian za odrobienie wyniku z 1:4, ale sztab szkoleniowy martwił się nad stratami goli. W miniony weekend nie odbył się ostatni sparing przed sezonem i trudno powiedzieć, czy jest już wszystko zgodnie z myślami trenerów.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w rundzie wiosennej

1. GKS Jastrzębie będzie królem remisów

Na ten moment jastrzębianie mają dziewięć remisów w lidze. To oczywiście jest najlepszy wynik z przewagą trzech zremisowanych meczów nad Radomiakiem i GKS-em Tychy. GKS Jastrzębie jest w zasięgu strefy barażowej, ale wydaje nam się, że raczej nie uzyskają awansu do ekstraklasy. Do końca sezonu sporo spotkań i na pewno „złapią” przynajmniej pięć remisów.

2. Potwierdzenie stabilizacji i kolejne kroki w rozwoju

Rok temu byli beniaminkiem i zajęli 5. miejsce w 1. lidze. Obecnie ich sytuacja jest z goła podobna. Wszyscy w klubie mają świadomość tego, że do postawienia dalszych kroków trzeba się rozwijać na różnych płaszczyznach. Władze starają się utrzymywać obecną kadrę i działają na innych płaszczyznach, żeby wszystko w Jastrzębiu-Zdroju szło w dobrym kierunku. Wiosna pozwoli im na umocnienie swojej marki, zwłaszcza przy dobrym wyniki sportowym.

3. Farid Ali będzie najlepszym strzelcem drużyny

Po sprzedaży Jakuba Wróbla ktoś musi przejąć rolę lidera strzelców. Nowy zawodnik ŁKS skończył swoją przygodę z GKS-em na ośmiu golach. Zaraz za nim jest Farid Ali, który z siedmioma golami przejmie rolę lidera. I jesteśmy przekonani, że potwierdzi ją na wiosnę. Już w sparingach wyglądał bardzo dobrze. Strzelał z Kluczborkiem, Ruchem Zdzieszowice i GKS-em Bełchatów. W sumie zdobył cztery bramki i na pewno coś wkrótce jeszcze dorzuci. Na razie świetną wiadomością dla kibiców jest przedłużenie kontraktu z Ukraińcem.

Ciekawostki

Akurat przy okazji GKS Jastrzębie mamy kilka takich. Pierwsza to trochę zaskoczenie, bo został wybrany nowy kapitan drużyny. Od 2013 roku opaskę nosił Kamil Jadach, a od tego roku będzie ją przywdziewać Kamil Szymura. Były kapitan nie ma o to urazy i tak skomentował tę zmianę: – Gwarantuję, że będę walczył z zaangażowaniem na 1962%, tak, jak to robiłem dotychczas. Wierzę, że sprawimy kibicom jeszcze niejedną niespodziankę.

Druga to zmiany w Zarządzie i Radzie Nadzorczej. Podoba nam się to w jaki sposób jest budowany zespół jastrzębian. Skład złożony jest głównie z piłkarzy pochodzących ze Śląska i odpowiednio wzmacniany zawodnikami z innych części Polski. Podobnie teraz dzieje się u góry, bo do składu władz dołączyli Rafał Stano i Tomasz Kocerba, którzy pochodzą z Jastrzębia-Zdroju. Zaangażowanie miejscowych potwierdza najbardziej myśl przewodnią klubu i chęć stworzenia tutaj jak najlepszego zespołu.

Ostatnia jest związana z social media. W tej płaszczyźnie GKS Jastrzębie odnajduje się równie świetnie jak na pierwszoligowych boiskach. Dlatego pozwolili sobie na wprowadzanie hashtagu #WydobywamyTonyEmocji. Jest on powiązany z partnerem strategicznym klubu – Jastrzębską Spółką Węglową. To hasło będzie pojawiać się przy każdych postach z klubowych kont w SM oraz będzie dostępne na każdej grafice związaną z działalnością GKS-u czy działającej z klubem Fundacji Familia. I w ten sposób będzie można także łatwiej trafić na tweety klubu, właśnie za pomocą tego hashtaga.

Przewidywana jedenastka

Na wiosnę w bramce powinien pojawić się Mariusz Pawełek, który w połowie rundy jesiennej wygryzł z bramki Grzegorza Drazika. Nie wykluczamy, że w trakcie rundy rewanżowej ci panowie znowu zamienią się miejscami. Obaj dobrze spisywali się w sparingach. Obrona powinna wyglądać bez zmian do czasu powrotu do zdrowia Adama Wolniewicza. 26-latek we wrześniu ubiegłego roku doznał kontuzji kolana i teraz wraca do pełni sprawności. Raczej nie będzie dostępny w pierwszych meczach tego roku. Zapewne też swoje szanse otrzyma Mateusz Słodowy wracający na szczebel centralny.

W drugiej linii raczej bez większych zmian, ale z czasem coraz więcej minut może łapać Filip Karmański, który spisywał się dobrze w sparingach. Z pewnością na boisku pojawiać się będą jeszcze Wojciech Łaski i Daniel Liszka, ale obydwaj raczej w roli zmienników. Skrzydła powinny zostać tak jak mamy na powyższym schemacie. Co do obsady ataku, to wydaje nam się, że trener w pełni postawi na Daniela Szczepana. Jeżeli będzie zawodzić, to do składu wróci Kamil Adamek.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze