Pierwsza część sezonu za nami. Czas na podsumowanie rozgrywek Fortuna 1 Ligi


Fortuna 1 Liga wkracza w drugą połowę sezonu, a my przyglądamy się pierwszej części obecnej kampanii. Kto zaskoczył? Kto powalczy o awans? Kto zostanie najlepszym strzelcem?

17 listopada 2019 Pierwsza część sezonu za nami. Czas na podsumowanie rozgrywek Fortuna 1 Ligi

Trwa właśnie 18. kolejka I ligi, co oznacza, że dla pierwszoligowców rozpoczęła się druga połowa sezonu. Czas więc podsumować zakończoną już połowę sezonu, wyciągnąć pierwsze poważne wnioski oraz zweryfikować, czy sprawdzają się przedsezonowe oczekiwania wobec drużyn.


Udostępnij na Udostępnij na

Po siedemnastu spotkaniach na szczycie tabeli niespodziewanie zameldowała się Warta Poznań. Całkiem nieźle radzą sobie beniaminkowie z Radomiakiem na czele. O koronę króla strzelców wciąż walczy kilku zawodników, ale nie zabrakło też negatywnych punktów tej części sezonu. Zapraszamy na podsumowanie pierwszej połowy obecnego sezonu Fortuna 1 Ligi!

Zacięta walka o awans

34 punkty po 17 kolejkach wystarczyły, aby Warta Poznań uplasowała się na fotelu lidera po pierwszej połowie sezonu. Poznaniacy zdecydowali postawić na doświadczenie oraz zawodników sprawdzonych, których umiejętności odpowiadały pierwszoligowym realiom. Odejście od bardzo typowego dla polskich klubów patrzenia w przyszłość i stawiania na młodzież, która przecież w przyszłości poprowadzi klub ku glorii chwały, okazało się dobrym ruchem. Krytykom tej strategii nie pozostaje nic innego, jak tylko spojrzeć w tabelę.

Zaskakująco skuteczna przebudowa Warty Poznań

Poznaniacy mogą się pochwalić najsolidniejszą obroną tego sezonu z zaledwie piętnastoma straconymi bramkami. Choć trudno w to uwierzyć Warta jeszcze kilka sezonów temu występowała na poziomie III ligi. Dziś jest najpoważniejszym kandydatem do awansu, tuż obok Podbeskidzia, które na półmetku sezonu zajęło drugie miejsce w tabeli i wciąż stara się wywrzeć presję na liderze ligi.

Bielszczanie nie próżnują. Od początku sezonu drużyna z Bielska celowała tylko i wyłącznie w awans oraz powrót do elity polskiej piłki. Inna opcja nie wchodzi w grę – co widać w tabeli. Wicelider to jedna z najbardziej bramkostrzelnych drużyn tego sezonu, która przy okazji gra bardzo miłą dla oka piłkę. Karol Danielak i Marko Roginić nie zawodzą od samego początku kampanii, strzelając mnóstwo bramek, formacja defensywna także spisuje się doskonale.

Podbeskidzie Bielsko-Biała w poszukiwaniu szczęścia

Do walki o bezpośredni awans podłączył się także Radomiak Radom. Beniaminek jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem tegorocznych rozgrywek. Radomianie radzą sobie doskonale i na półmetku sezonu znaleźli się pod ekipą z Bielska tylko ze względu na nieznacznie gorszy bilans bramkowy. Pytanie tylko, czy druga połowa sezonu okaże się równie udana. Radomiak po fantastycznej passie zwycięstw stracił formę i w ostatnich meczach pierwszej części sezonu nie prezentował się tak dobrze jak wcześniej.

W tym roku bardzo ważna jest również rywalizacja o baraże. Stal MielecGKS JastrzębieMiedź LegnicaGKS Tychy to cztery ekipy, które dzieli różnica zaledwie dwóch punktów. Sprawia to, że walka o awans do ekstraklasy będzie emocjonująca jak nigdy dotąd. Mielczanie poradzili sobie ze zwolnieniem trenera, a nowy szkoleniowiec radzi sobie bardzo dobrze. Stal celuje w awans do ekstraklasy, który nie wydaje się tak odległy.

Skarb kibica I ligi: Stal Mielec – wywalczyć awans do ekstraklasy!

GKS Jastrzębie został rewelacją poprzedniego sezonu, kończąc go na wysokim piątym miejscu. W tym sezonie drużyna miała uplasować się znacznie niżej i liczyć na ustabilizowanie swojej pozycji. Tymczasem jastrzębianie radzą sobie wyśmienicie i znajdują się wśród kandydatów do gry w barażach, a tym samym – awansu.

Podobnie ma się sprawa z GKS-em Tychy. Wiele osób nie widziało tyszan wśród potencjalnych kandydatów do awansu. GKS miał problemy z defensywną grą, a przedsezonowe sparingi nie napawały optymizmem. My w naszym „Skarbie kibica” wytypowaliśmy jednak GKS jako kandydata do awansu, który w końcu zorganizuje się defensywnie, a także nie zawiedzie ofensywnie. Dziś tyszanie liczą się w walce o baraże i są najbardziej bramkostrzelną drużyną w lidze.

Skarb kibica I ligi: GKS Tychy – czas na walkę o ekstraklasę?

Miedź Legnica natomiast nie radzi sobie tak, jak spodziewalibyśmy się tego po spadkowiczu. Mimo to jest oczywiście jednym z zespołów, który walczy o baraże i czeka na ewentualne potknięcie dwójki liderów. Ekipa z Dolnego Śląska liczy na szybki powrót do ekstraklasy, lecz w tym sezonie zadanie nie będzie należało do najłatwiejszych.

Nasze przewidywania na koniec sezonu:

  1. Podbeskidzie Bielsko-Biała
  2. Warta Poznań
  3. Stal Mielec
  4. Miedź Legnica
  5. GKS Jastrzębie
  6. GKS Tychy

Kandydaci do spadku

Przenosimy się na przeciwległą stronę tabeli. W tym sezonie I ligi z ligi spadają trzy zespoły, a po siedemnastu spotkaniach możemy już mniej więcej stwierdzić, które drużyny będą najprawdopodobniej zmuszone do pożegnania się z zapleczem ekstraklasy.

Odra Opole po połowie kampanii 2019/2020 uplasowała się na dnie tabeli. Opolanie rozegrali fatalną połówkę sezonu, ale powoli wygrzebują się z dołka, w jakim znajdowali się jeszcze kilka tygodni temu. Odra niespodziewanie wygrała ze Stalą Mielec, a także Termalicą. Powoli widać poprawę w stylu, jaki prezentuje zespół, lecz daleki jest on od ideału i tego, co Odra chciała prezentować w tym sezonie.

W złej sytuacji znajdują się także zespoły Wigier Suwałki oraz Chojniczanki Chojnice. Drużyna z Podlasia spodziewała się trudnego sezonu, a jej celem w tym roku było spokojne utrzymanie. Jak na razie Wigry są daleko od tego celu, znajdując się w strefie spadkowej. O problemach drużyny pisaliśmy stosunkowo niedawno.

Co dzieje się z Wigrami Suwałki?

W Chojnicach nic nie zapowiadało jednak tak fatalnego sezonu. Poprzedni rok udało się zakończyć na dość spokojnej, bo dziesiątej, lokacie. Chojniczanka ustabilizowała się już w lidze – dla tej drużyny to w końcu siódmy sezon na zapleczu ekstraklasy. Tymczasem eksperyment z czeskimi szkoleniowcami całkowicie nie wypalił, a do zespołu wkroczył Zbigniew Smółka. Na efekty pracy Polaka trzeba będzie z pewnością jeszcze trochę poczekać – najpewniej aż do rundy wiosennej.

Chojniczanka pod wodzą Zbigniewa Smółki

W walce o utrzymanie uczestniczyć będą także Puszcza Niepołomice oraz Chrobry Głogów, które są na coraz lepszej drodze, aby uciec katowi spod topora. W dość niebezpiecznej pozycji jest też Sandecja Nowy Sącz, która znajduje się bliżej niż dalej strefy spadkowej.

Przewidywani przez nas spadkowicze na koniec tego sezonu:

  • Chojniczanka Chojnice
  • Wigry Suwałki
  • Odra Opole

Największe zaskoczenie

Czas na wybranie największego (pozytywnego) zaskoczenia pierwszej części sezonu I ligi. Za takie zdecydowaliśmy się uznać drużynę Radomiaka Radom. Podopieczni trenera Dariusza Banasika uplasowali się na bardzo wysokim trzecim miejscu na półmetku sezonu oraz podłączyli się do walki o ekstraklasę. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że Radomiak to beniaminek I ligi, po którym nie spodziewaliśmy się tak dobrych wyników. Przed sezonem przewidywaliśmy raczej solidną pozycję, spokojne utrzymanie i ewentualną walkę o baraże – tymczasem radomianie mogą sprawić prawdziwą niespodziankę.

Skarb kibica I ligi: Radomiak Radom – utrzymanie czy coś więcej?

Największe rozczarowanie

Rozczarowania pierwszej części tego sezonu trudno szukać gdzieś indziej niż w dolnej części tabeli, a konkretniej strefie spadkowej. Chojniczanka to niezwykle negatywny punkt tegorocznych rozgrywek. Drużyna z Chojnic miała kilka dobrych lat na to, aby ustabilizować swoją pozycję w lidze i powoli przesuwać się bliżej miejsc premiowanych awansem do ekstraklasy. Mimo to w Chojniczance dzieje się źle, a klub zamiast zrobić krok do przodu, cofnął się nie o dwa czy trzy, ale o kilkanaście kroków.

W pogoni za bramkami

Walka o koronę króla strzelców trwa w najlepsze, a żaden zawodnik nie uciekł jeszcze rywalom. Na szczycie utrzymuje się Mateusz Marzec z GKS-u Bełchatów, który ma ostatnio za sobą wyśmienity okres. Z w sumie jedenastoma trafieniami zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. Poniżej prezentujemy artykuł o zawodniku GKS-u Bełchatów i jego drodze z IV ligi na zaplecze ekstraklasy.

Mateusz Marzec i jego droga z Ozimka do Bełchatowa

Marzec musi jednak podzielić się miejscem na szczycie z Omranem Haydarym. Afgańczyk strzelił hat-tricka w swoim pierwszym spotkaniu ligowym przeciwko Chrobremu Głogów. Potem nieco zwolnił, wciąż jednak strzela on dość regularnie, nawet mimo wszelkich kryzysów, które nawiedzały już w tym sezonie ekipę z Grudziądza. Haydary także ma na swoim koncie jedenaście niezwykle zasłużonych bramek.

Omran Haydary i Olimpia Grudziądz – złe wyniki go nie dołują

W walce o koronę króla strzelców I ligi walczyć będzie także Karol Danielak. Na półmetku sezonu udało mu się zgromadzić osiem trafień, a już podczas osiemnastego meczu tego sezonu dołożył kolejne trafienie, podobnie jak jego zespołowy kolega Marko Roginic. Marko może się pochwalić siedmioma trafieniami po 17. kolejce, w 18. dołożył on jednak trafienie numer osiem. Duet z Podbeskidzia świetnie sobie radzi i z pewnością któryś z tej dwójki stanie co najmniej na trzecim stopniu podium na koniec sezonu.

Chorwacka nadzieja na lepsze dni Podbeskidzia

I liga w liczbach

Firma InStat przygotowała raport z rundy jesiennej, czyli pierwszej połowy obecnego sezonu Fortuna 1 Ligi. Biuro prasowe rozgrywek udostępniło ów raport, a my prezentujemy kilka ciekawych statystyk związanych z zakończoną niedawno częścią sezonu.

Najwięcej goli strzelonych po SFG – GKS Tychy (16)
Najwięcej goli straconych po SFG Chojniczanka Chojnice (16)
Najwięcej goli otwierających wynik spotkania Podbeskidzie Bielsko-Biała (21)
Najwięcej goli straconych z gry GKS Tychy (21)
Najwyższy InStat Inex (drużynowo) Miedź Legnica (246)
Najwyższy InStat Index (indywidualnie) – Marquitos (266)
Najwyżej w klasyfikacji kanadyjskiej (bramki + asysty) Łukasz Grzeszczyk (14)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze