Sandomierski kontra Pilarz


Piłkarze Jagiellonii Białystok szykują się do meczu z wiceliderem z Chorzowa. Popularna „Jaga” nie wygrała na wyjeździe od półtora roku, a dokonać tej sztuki na boisku „Niebieskich” będzie bardzo trudno.


Udostępnij na Udostępnij na

Na szczęście, dla sympatyków drużyny Michała Probierza, ma ona w swym składzie bramkarza, który już 540 minut nie wpuścił piłki do siatki. Grzegorz Sandomierski robi furorę w ekstraklasie. Ten dwudziestoletni wychowanek Jagielloni udowadnia, że w naszym kraju jest wielu zdolnych bramkarzy, a przypadki Boruca, Fabiańskiego, Kuszczaka, czy wcześniej Adama Matyska i Jerzego Dudka nie są tylko dziełem przypadku. Sandomierski zadebiutował w spotkaniu z Piastem Gliwice (7. kolejka) i radzi sobie świetnie do tej pory. Fachowcy podkreślają znakomitą grę na linii młodego piłkarza i szybkość. Presja towarzysząca meczom w najwyższej klasy rozgrywkowej zdaje się nie robić na nim najmniejszego wrażenia.

Ruch, najbliższy przeciwnik piłkarzy z Podlasia, także posiada dobrego fachowca w bramce. Krzysztof Pilarz doszedł w tym sezonie do wysokiej formy i wydatnie przyczynia się do zajmowania przez chorzowian wysokiego miejsca w tabeli. Co prawda, w ostatnim spotkaniu z Legią w Warszawie, Pilarz mógł się lepiej zachować przy pierwszej bramce Mięciela, a potem odbił przed siebie strzał Smolińskiego, ale nawet te pomyłki nie mogą wpłynąć na ogólną ocenę gracza z ulicy Cichej.

8 listopada o godzinie 14.45 zmierzą się więc dwie drużyny, które straciły do tej pory tylko siedem goli (lepsza jest tylko Legia – Jan Mucha kapitulował sześć razy). Wydaje się jednak, że przy ofensywnie grającej w tym sezonie ekipie Ruchu i uwielbiającej kontrować „Jadze”, w której znów będą straszyć Frankowski i Grosicki, wynik bezbramkowy raczej nie padnie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze