Chociaż reprezentacja Polski odniosła zwycięstwo z Ukrainą, mecz ten nie wywołał większych emocji. Na pochwałę z pewnością zasługuje występ debiutanta, Przemysława Płachety, oraz Łukasza Skorupskiego. Bramkarz Bolonii nie notuje udanego okresu w klubie, lecz w Chorzowie wykazał się spokojem oraz pewnością siebie.
Zawodników oceniliśmy w skali 1-6.
Łukasz Skorupski (5)
Bardzo solidny występ bramkarza Bolonii. Wybronił to, co musiał wybronić, czyli kilka prostych strzałów z dystansu. Oprócz tego wykazał się instynktem w sytuacji z 22. minuty, kiedy to niewiele brakowało, żeby Mateusz Klich wpakował piłkę do własnej bramki. Co więcej, obronił groźne strzały w 46. oraz 52. minucie spotkania. Jeśli szukać na siłę negatywów, to złe podanie w 30. minucie, które mogło się skończyć groźną akcją Ukraińców.
Robert Gumny (3+)
Jeden z dwóch dzisiejszych debiutantów. Trudno jednakże ocenić występ zawodnika Augsburga, ponieważ nie był on postacią pierwszoplanową w tym spotkaniu. Kilka krótkich podań do przodu, wywalczenie faulu niedaleko naszego pola karnego. Dobry początek drugiej części spotkania, kiedy to udało mu się zatrzymać akcję Ukraińców. Na minus groźna strata w 65. minucie, którą zaasekurował Walukiewicz.
Sebastian Walukiewicz (4)
Solidny występ obrońcy Cagliari. Wiele udanych odbiorów oraz przechwytów. Oprócz tego próbował napędzić akcje ofensywne poprzez wysokie, długie podania. Na minus akcja z 71. minuty, kiedy został w prosty sposób ograny przez zawodnika gości, oraz sytuacja z 76. minuty, kiedy to wręcz podał do przeciwnika przed naszym polem karnym. Oprócz tego Walukiewicz zaliczył stratę w środkowej części boiska, która ostatecznie skończyła się „wapnem” dla gości.
Paweł Bochniewicz (2+)
Bardzo nerwowy mecz w wykonaniu zawodnika Heerenveen. Przez całą pierwszą połowę bał się zagrać do przodu, podawał jedynie do stojących obok Walukiewicza bądź Rybusa. Oprócz tego zupełnie niepotrzebny faul w polu karnym, który skończył się „jedenastką”. Można go pochwalić za udane wybicie dośrodkowania w 36. minucie spotkania. W drugiej części meczu podejmował próby wysokich podań, lecz zazwyczaj kończyły się one stratą. Najmniej pewny punkt w naszej drużynie.
Maciej Rybus (3)
W pierwszej części spotkania Ukraina przeprowadzała ataki głównie jego stroną. Kilkukrotnie jednak wybił dośrodkowania Ukraińców na rzut rożny. Ostatecznie bramka dla gości nie padła, więc nie można mieć do niego pretensji. Do ataku natomiast zbyt wiele nie wniósł.
Przemysław Płacheta (4+)
Drugi dzisiejszy debiutant, lecz zupełnie nie było tego po nim widać. Agresywny, pewny siebie w pierwszych dziesięciu minutach spotkania, lecz później nieobecny. Przypomniał o sobie w 25. minucie, kiedy to oddał groźny strzał na bramkę Andriya Łunina. Do końca pierwszej połowy aktywny i groźny w ofensywie. Swoimi zagraniami sprawił najwięcej problemów ukraińskim obrońcom. W drugiej części spotkania lekko zgasł, lecz błysnął przy akcji bramkowej na 2:0, kiedy to dograł przed bramkę Łunina, co poskutkowało bramką. Reprezentacja Polski może mieć z niego pożytek.
Mateusz Klich (3+)
Trudno jednoznacznie ocenić grę Mateusza Klicha w tym spotkaniu. W 22. minucie niewiele brakowało, aby strzelił samobója. W kilku akcjach ofensywnych miał jednak swój udział. Próbował dośrodkowań, które jednak kończyły się wybiciem bądź złapaniem przez bramkarza. Odnotować należy, że przy bramce na 2:0 to Klich dograł z rzutu wolnego w pole karne Ukraińców.
Jacek Góralski (4)
Jeden z najlepszych zawodników „Biało-czerwonych” w pierwszej części spotkania. Masa dobrych zagrań napędzających naszą grę. Oprócz tego waleczność, z której jest znany – kilka wślizgów, które przerywały akcje ofensywne przeciwników i odbierały piłkę. W drugiej części spotkania mniej widoczny, lecz widać było po nim zacięcie oraz zaangażowanie.
Piotr Zieliński (3-)
Bardzo niemrawy występ zawodnika Napoli. Pochwalić go należy jednakże za akcję bramkową. Oszukał Łunina i nie próbował za wszelką cenę strzelać do pustej bramki, lecz znalazł będącego na czystej pozycji Krzysztofa Piątka, do którego odegrał. Oprócz tego kilka zablokowanych strzałów, kilka strat. Zmieniony już po pierwszej części spotkania. Reprezentacja Polski zdaje się nadal go męczyć.
Arkadiusz Milik (3-)
Chociaż ma spore problemy w klubie, to w dzisiejszym meczu wyszedł w roli kapitana reprezentacji. Nie był to jednak dobry mecz 26-latka. Widać było, że nie jest w rytmie meczowym. Wiele strat, niedokładnych podań, hamował grę w ofensywie.
Krzysztof Piątek (3+)
Nie był to wielki mecz Krzysztofa Piątka, lecz strzelił bramkę. Z pewnością wyglądał lepiej niż Arkadiusz Milik. W pierwszej części spotkania zepsuł dogodną sytuację, kiedy to znalazł się w dobrej pozycji do oddania strzała, lecz nie opanował piłki. Notował odbiory, lecz i bywał na pozycji spalonej.
Kamil Jóźwiak (3)
Młody zawodnik Derby County pojawił się w drugiej połowie w miejsce Piotra Zielińskiego. Nie zanotował wybitnego występu, lecz kilkukrotnie sprawił problemy zawodnikom Ukrainy. W 61. minucie goście musieli ratować się groźnym faulem, żeby zatrzymać skrzydłowego. To z rzutu wolnego z tej sytuacji reprezentacja Polski strzeliła drugą bramkę.
Jakub Moder (3+)
Zaliczył wejście smoka. Wszedł w 62. minucie, a kilkadziesiąt sekund później mógł cieszyć się z pierwszej bramki w narodowych barwach. Wykazał się czujnością oraz instynktem napastnika, bowiem wykorzystał zamieszanie w polu karnym i umieścił piłkę w siatce z najbliższej odległości. Oprócz tego raczej niewidoczny, z wyjątkiem 92. minuty, kiedy to swoim zagraniem sprawił małe problemy ukraińskiemu bramkarzowi.
Karol Linetty (3-)
Wszedł na boisko razem z Jakubem Moderem. Niestety w te trzydzieści minut, które otrzymał, nie wyróżnił się niczym szczególnym. Pochwalić go można jedynie za dobry odbiór w naszym polu karnym, który miał miejsce w 92. minucie spotkania.
Bartosz Bereszyński (3)
Otrzymał od selekcjonera kilkanaście minut, w których w 88. minucie zmusił do błędu przeciwników, co poskutkowało odbiorem piłki pod polem karnym Ukraińców.
Arkadiusz Reca (-)
Grał za krótko, aby go ocenić.
Sebastian Szymański (-)
Grał za krótko, aby go ocenić.