Katastrofalny występ przed swoją publicznością zaliczyli piłkarze Rakowa Częstochowa. Tak właściwie to słowo „występ” niezbyt pasuje do dzisiejszej postawy gospodarzy, którzy byli zwyczajnie tłem dla przeciwnika – GKS Tychy urządził sobie kanonadę i strzelił pięć bramek już w pierwszej odsłonie spotkania.
Jeszcze wczoraj pisaliśmy o dużych szansach na powrót Rakowa do I ligi. Dzisiejszy mecz jednak pokazał, że do awansu jeszcze daleka droga. – Częstochowianie w ostatnim czasie są zespołem, który bardzo dobrze gra przed swoją publicznością – czytaliśmy w tekstach zapowiadających popołudniowe spotkanie na oficjalnej stronie RKS-u, RKSRakow.pl. To oczywiście prawda: gospodarze wygrali sześć ostatnich spotkań pod Jasną Górą, a apetyty obu drużyn na awans na zaplecze Ekstraklasy zapowiadały genialne widowisko!
Kibice Rakowa przecierali swoje oczy ze zdumienia, gdy po 25. minucie na tablicy wyników widniał wynik 0:5 dla przyjezdnych. Nic więc dziwnego, że fani z Częstochowy z niepokojem przypominali sobie rekordową porażkę 0:10 z Wartą Zawiercie i z obawą wyczekiwali na kolejne zdarzenia. Po golach Bukowca, Klepczyńskiego (bramka samobójcza), Grzeszczyka, Radzewicza i Varadiego GKS Tychy spuścił z tonu i nieco odpuścił. Goście wrócili do głosu w drugiej odsłonie spotkania, strzelając kolejne trzy bramki (kolejno Manka, Hirskyy i Varadi). Honor gospodarzy uratował Adam Mesjasz, który strzelił gola w doliczonym czasie gry.
Tym rezultatem GKS pokazał, że nie zasługuje na to, by być skreślonym w walce o I ligę. Euforia w Tychach oznacza fatalne nastroje w Częstochowie. Sytuacja zaczyna się komplikować coraz bardziej, a fani coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie na portalach społecznościowych. W szczególności, że szkoleniowiec Rakowa zapowiadał, że na boisku pojawi się dziś 11 najlepszych zawodników, których posiada.
http://igol.pl/wp-content/uploads/2016/04/pasted_image_at_2016_04_09_06_28_pm.png
http://igol.pl/wp-content/uploads/2016/04/pasted_image_at_2016_04_09_06_28_pm-1.png
http://igol.pl/wp-content/uploads/2016/04/pasted_image_at_2016_04_09_06_28_pm-2.png
http://igol.pl/wp-content/uploads/2016/04/pasted_image_at_2016_04_09_06_29_pm.png
GKS w dzisiejszym spotkaniu zdobył więcej bramek niż w poprzednich spotkaniach wyjazdowych (do tej pory sześć trafień). Ponadto gole z dzisiejszego meczu stanowią niemal 25% wszystkich trafień ekipy z Tychów.
Raków Częstochowa 1:8 GKS Tychy
Adam Mesjasz 90 – Mateusz Bukowiec 8, Adrian Klepczyński 14 (s), Łukasz Grzeszczyk 17 (k), Marcin Radzewicz 22, Adam Varadi 25, 70, Maciej Mańka 54, Stepan Hirśkyj 60