Paweł Wszołek, czyli już wcale nie taki młody, a dalej gniewny


Paweł Wszołek może imponować swoją formą. Jednak zawodnik Legii jeszcze do niedawna wzbudzał równie dużo kontrowersji...

21 marca 2021 Paweł Wszołek, czyli już wcale nie taki młody, a dalej gniewny
Dawid Szafraniak

Niektórzy piłkarze bez wątpienia muszą dojrzeć, aby osiągnąć odpowiedni poziom piłkarski. Przykładów na to znajdziemy wiele, lecz ten jest dość trudny do zdiagnozowania pod względem wspomnianej dojrzałości. Mowa oczywiście o zawodniku warszawskiej Legii, Pawle Wszołku. Nie da się ukryć, że jest on w bardzo dobrej formie, lecz jeszcze niedawno było o nim głośno nie tylko z powodu imponującej gry.


Udostępnij na Udostępnij na

Paweł Wszołek jest kolejnym zawodnikiem, który wrócił do Polski po w końcu nie tak krótkiej przygodzie w ligach zagranicznych. Zaliczył ponad 100 występów w barwach QPR, w którym, nie ma co ukrywać, z powodzeniem grał przez jakiś czas. Skrzydłowy dodatkowo miał swoje epizody w piłce włoskiej. Jednak wracając na krajowe podwórko. Paweł Wszołek od momentu transferu do Legii jest jednym z najlepszych piłkarzy polskiej ekstraklasy. To nie podlega wątpliwościom.

Warto więc w tym miejscu zadać sobie pytania. Jak bardzo Paweł Wszołek rozwinął się od momentu transferu do Legii? Jak duży wpływ na jego grę miał Czesław Michniewicz? Czy jest on skrzydłowym kompletnym? A przede wszystkim, jak postrzegać jego ostatni incydent z kibicami…

Paweł Wszołek – kozak za darmo

Tak. Właśnie takim mianem trzeba określić Pawła Wszołka i jego transfer do Legii. W końcu Legia pozyskała tego zawodnika za darmo, wykorzystując to, że był on wolnym piłkarzem. Oczywiście ryzyko przy transferze było, jak przy każdym. Żaden piłkarz nie będzie grać za darmo, tym bardziej nie gracz z taką renomą, jaką miał Wszołek w momencie transferu na Łazienkowską.

Jednak wszystkie obawy, jakiekolwiek zmartwienia czy innego rodzaju złe przewidywania okazały się niepotrzebne. Wszołek jest bardzo dobrym transferem Legii. Ba, wręcz świetnym. Ekipa z Warszawy za darmo, tak, dokładnie, ZA DARMO, pozyskała zawodnika, który wyrastał i dalej wyrasta swoimi umiejętnościami ponad poziom polskiej ekstraklasy.

Mało tego, piłkarz bardzo się rozwinął, odkąd powrócił do rodzimego kraju. Jego umiejętności oraz doświadczenie mają odwzorowanie w obecnej grze Legii, w której Paweł Wszołek jest jednym z kluczowych piłkarzy. Na chwilę obecną trudno wyobrazić sobie wyjściową jedenastkę warszawian bez Pawła, gdy ten jest dostępny do gry.

Czesław Michniewicz kluczowy?

Nie jest wcale tak, że Wszołek grał słabo za kadencji Aleksandara Vukovicia. Wręcz przeciwnie, grał na wysokim poziomie. Nawet gdy drużynie nie szło za dobrze, już pod koniec rządów serbskiego szkoleniowca, Wszołek był jedną z postaci, która wypadała w każdym meczu przynajmniej przyzwoicie.

Nie da się natomiast nie zauważyć, że Paweł o wiele bardziej rozwinął się, odkąd menedżerem warszawskiej Legii jest Czesław Michniewicz. Powiedzieć, że to właśnie trener Michniewicz był kluczowy dla dobrej dyspozycji Pawła Wszołka, to jednak duże słowa, ale czy czasem nie są one trafne?

Jak już wspomniano, Wszołek grał bardzo dobrze pod sterami Vukovicia, lecz wydaje się, że to właśnie Czesław Michniewicz uczynił go lepszym, a zarazem bardziej kompletnym piłkarzem. Teraz Wszołek potrafi świetnie spisywać się zarówno na pozycji prawego skrzydłowego, jak i prawego wahadłowego. A wydawać się może, że poradziłby sobie też na pozycji prawego napastnika.

Po prostu król prawej strony polskich boisk. Świetnie wywiązuje się z zadań ofensywnych, jak i defensywnych. To nie podlega dyskusji. Może nie jest określany mianem najlepszego piłkarza ligi jak Filip Mladenović, jednak nikt dziś raczej nie powie, że nie jest on bardzo dobrym zawodnikiem.

Milczenie jest złotem…

To prawda. Czasem lepiej jest przemilczeć wiele spraw. Pozostawić je bez komentarza. Zaakceptować niewygodną dla nas rzeczywistość i iść przed siebie. Tego jednak nie zrobił Paweł Wszołek. Gracz „Wojskowych” zdecydował się obrać inną drogę…

Wszołek został zdjęty z boiska w przerwie meczu z Wisłą Płock decyzją trenera Czesława Michniewicza. Normalna sprawa. W końcu trener często dokonuje zmian w przerwie spotkania. Jednak dla Pawła Wszołka normalne to nie było. Piłkarz postanowił wdać się w kłótnię ze szkoleniowcem Legii i zagrozić rozwiązaniem kontraktu z klubem.

Dziecinne zachowanie? Tak. Niegodne zawodnika Legii Warszawa? Tak. Nieodpowiednie i kompromitujące? Też. Jednak sam zawodnik dość szybko przeprosił, a dodatkowo wpłacił pieniądze na cel charytatywny, jak informował Czesław Michniewicz, lecz nie ma co ukrywać – w pamięci niektórych kibiców dalej pozostanie niesmak. Profesjonalny piłkarz po prostu nie powinien się tak zachowywać.

W przypadku Pawła to zachowanie było nieodpowiednie, ale wyciągnął z niego wnioski, przeprosił drużynę i wpłacił pieniądze na cel charytatywny. Temat zamknięty.Czesław Michniewicz na konferencji prasowej przed meczem z Górnikiem Zabrze

Można zrozumieć frustrację i wszystkie inne argumenty broniące zachowanie Pawła, ale tak się po prostu nie robi. Żaden piłkarz nie może być ponad klub i przede wszystkim żaden piłkarz nie może grozić rozwiązaniem kontraktu z tak błahego powodu. To zachowanie było co najmniej niestosowne.

Kadra czeka?

Wracając do aspektów boiskowych. Paweł obecnie odkupuje swoje winy dobrą grą. Powiem więcej. Dla niektórych już pewnie je odkupił. W końcu gra świetnie. Jest on, jak już wielokrotnie mówiono, jednym z zawodników, którzy stanowią kręgosłup drużyny. I właśnie tutaj może pojawić się jedno pytanie. A mianowicie, czy Paweł Wszołek powinien zostać powołany na nadchodzące mistrzostwa Europy w przypadku utrzymania swojej obecnej dyspozycji?

Oczywiście znajdą się argumenty za, jak i przeciw. W końcu w samej kadrze jest ogromna konkurencja. Jednak do gry wahadłami, bo właśnie taką formację w przypadku stylu gry Sousy typuje większość ekspertów, Wszołek nadawałby się idealnie. Tu mogą się natomiast zrodzić wątpliwości w postaci konkretnych założeń Portugalczyka. Czy w obliczu włączenia gry z wahadłami prawa strona będzie bardziej ofensywna czy jednak defensywna? W końcu Paweł odnajduje się bardzo dobrze zarówno w grze ofensywnej, jak i obronnej.

Jednak nawet w przypadku utrzymania swojej fantastycznej formy,Wszołek mógłby mieć problem, aby otrzymać powołanie, nie mówiąc już o wyjściowym składzie reprezentacji. W końcu na tej pozycji w kadrze posiada on wielu świetnych rywali, dodatkowo podobnie usposobionych piłkarsko jak on. Mimo to wydaje się, że Paweł utrzymując tak dobrą formę, bez wątpienia powinien być brany pod uwagę jako jeden z wariantów Paulo Sousy do obsadzenia prawej flanki.

Paweł Wszołek – skrojony pod Legię?

Mimo wspomnianego incydentu i mimo tego, że niegdyś był zawodnikiem Polonii (na co wiadomo, jak niektórzy kibice Legii potrafią zareagować), wydaje się być świetnym zawodnikiem jak na Legię Warszawa. Wyrasta ponad poziom naszej ligi, jest w kwiecie wieku oraz imponuje swoją wszechstronnością. Czego więc chcieć więcej?

A no właśnie, jednak można chcieć więcej. Można chcieć tylko tego, żeby Wszołek utrzymał swój poziom i podpisał nowy kontrakt, ponieważ ten wygasa w czerwcu bieżącego roku. Natomiast w bieżącej kolejce warszawiacy byli zmartwieni, ponieważ zawodnik narzekał na bóle żołądka przed meczem z Zagłębiem i jego występ w tym spotkaniu był zagrożony. W ubiegły piątek jednakże podano, że Wszołek pojedzie z drużyną do Lubina.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze