Zabawa trwa. Kiereś ponownie zwolniony!


Zaskakujące informacje doszły dzisiejszego popołudnia do polskich mediów. Kamil Kiereś, który nie tak dawno powrócił na stanowisko szkoleniowca GKS-u, dziś ponownie żegna się z klubem z ulicy Sportowej.


Udostępnij na Udostępnij na

Kiereś jako szkoleniowiec

Kamil Kiereś
Kamil Kiereś (fot. Materiał prasowy)

Były szkoleniowiec GKS-u już od początku swojej trenerskiej kariery był związany z bełchatowskim klubem. Trzynaście lat temu pod jego opieką znalazły się ekipy juniorskie, w których praca zaowocowała awansem na asystenta Macieja Bartoszka, Rafała Ulatowskiego, a także Pawła Janasa. To pod ich okiem kształcił się i zdobywał coraz to większe doświadczenie. Lekcje przyniosły efekt, ponieważ podczas swojej drugiej szansy jako pierwszy szkoleniowiec bełchatowian wprowadził ich do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

Początek sezonu 2014/2015 był na pewno satysfakcjonujący nie tylko dla kibiców, ale również władz klubu. Na inaugurację GKS ograł na wyjeździe Legię, a do siódmej kolejki pozostawał drużyną niepokonaną.  Jak to często bywa, pojawił się kryzys i wyniki drużyny zaczęły lecieć w dół. Fatalna część rudny wiosennej dopełniła dzieła i Kiereś po raz kolejny opuścił bełchatowską drużynę. Tym razem była to jego samodzielna decyzja. Opiekę nad drużyną przejął Marek Zub, który miał zapewnić spokojne utrzymanie.

I tu pojawia się kolejne kuriozum, które szerzej omówię w dalszej części artykułu. Zub spisuje się fatalnie i drużyna z 13. miejsca spada na ostatnie. Aby ratować klub przed spadkiem, była potrzebna kolejna zmiana, więc szybko pojawili się potencjalni kandydaci. Ku zdziwieniu wszystkich Kiereś ponownie objął stanowisko, które przecież stracił dwa miesiące temu… Mimo starań, zmiana nie przyniosła skutku i „Brunatni” ponownie opuścili Ekstraklasę.

Obecna sytuacja

Patrząc pod kątem spadku, trzeba się zastanowić, czy Kiereś zbyt pochopnie nie zrezygnował z funkcji trenera w trakcie sezonu. Miał fantastyczny początek, drużyna wyglądała naprawdę dobrze. Taka sytuacja przekraczała i to o sporo to, co było najprawdopodobniej zaplanowane na początek rozgrywek. Nikt raczej nie myślał, że bełchatowianie włączą się o walkę o czołówkę tabeli. Znał on przecież doskonale drużynę i mimo spadku formy ciągle wiedział, co dla niej dobre. W każdym momencie mógł ją obudzić. Dwa miesiące to w futbolu stosunkowo dużo czasu. Szczególnie jeśli nowy menedżer zmienia styl gry, taktykę. To wszystko nie jest tak łatwo odbudować, więc nie ma się co dziwić, że powrót Kieresia nic nie zmienił.

Zatrzymanie Kieresia w drużynie wydawało się niemal pewnością, a tu wyszła niespodzianka. Ta cała sytuacja z nim i z klubem z Bełchatowa jest co najmniej śmieszna. To podchodzi pod kabaret. Już jego debiutancki sezon pokazał, że klub żongluje nim sobie, jak chce lub to klub oraz właśnie były już trener GKS-u bawią się kosztem kibiców. Dla mnie osobiście nic nie jest tu już zrozumiałe. Kiereś zachowuje się całkowicie fair zarówno wobec drużyny, jak i fanów. Zawsze w najgorszych momentach był z drużyną i prowadził ją w każdej sytuacji, nawet gdy ta nie miała pieniędzy, czy gdy spadała do niższej ligi. On się nią opiekował. Nie wiem, co na to kibice, ale moim subiektywnym zdaniem jest to bardzo, bardzo dziwne.

Ciekawą kwestią jest też to, kto zostanie nowym trenerem GKS-u. Jedynym obecnie znanym kandydatem, który pojawił się w kręgu zainteresowań „Zielonych”, jest Mariusz Rumak. Szkoleniowiec w swojej karierze prowadził już Lecha Poznań, a w nie tak dawno zakończonych rozgrywkach Zawiszę Bydgoszcz. Postanowił go jednak opuścić, bo jak twierdzi, musi odpocząć. Wszyscy wiedzą, jak to jest z wypoczynkiem trenerów, więc na pewno nikogo nie zdziwi, jeśli za niedługo obejmie nową posadę.

Najważniejsze pytanie jednak brzmi: Czy to już koniec tej farsy? A może znów za parę tygodni, miesięcy ujrzymy tę samą twarz na ławce trenerskiej Bełchatowa…

Komentarze
Krystian Działowy (gość) - 9 lat temu

Zawisza to on, nie ona...

Odpowiedz
Patryk Motyka (gość) - 9 lat temu

Racja, poprawione ;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze