Wielkimi krokami zbliża się koniec bieżącego sezonu ekstraklasy. Jak co roku wiąże się to z ogromnymi zmianami w klubach. Powoli przychodzi czas wzmocnień, ale i czas roszad. Zwłaszcza tych na stanowiskach trenerskich. Nie inaczej dzieje się w Płocku, gdzie w ubiegły piątek obecny szkoleniowiec „Nafciarzy” ogłosił pewną decyzję. Radosław Sobolewski wraz z końcem bieżących rozgrywek postanowił zrezygnować z prowadzenia Wisły Płock.
Dla wielu była to dość szokująca decyzja. Nie ma co ukrywać, trener Sobolewski zwyczajnie wszystkich zaskoczył. Do samego ogłoszenia tej jakże szokującej informacji z klubu nie dochodziły żadne głosy, które mówiły o odejściu „Sobola” z własnej woli.
Radosław Sobolewski odchodzi z Wisły Płock!
WIĘCEJ ➡https://t.co/vnJDPaTTUL pic.twitter.com/jLOh9LcIMk
— Piłka Nożna (@PilkaNozna_pl) April 8, 2021
Co to oznacza zarówno dla Wisły Płock, jak i samego trenera? Jakie są konsekwencje owej decyzji? Jak podsumować kadencję Radosława Sobolewskiego w klubie z centralnej części Polski? Cytując klasyka: „Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi…”.
Zapowiadało się dobrze…
A skończyło jak zwykle. Żarty żartami, ale Radosław Sobolewski w Płocku zaczął naprawdę bardzo obiecująco. Warto przypomnieć, że ze swoich pierwszych jedenastu meczów jako szkoleniowiec „Nafciarzy” wygrał aż dziewięć. Tak, dokładnie, AŻ DZIEWIĘĆ. Dziś może zabrzmieć to trochę śmiesznie. Nic więc dziwnego, że dla kibiców Wisły iskierka nadziei, jaka towarzyszyła przy zatrudnieniu Sobolewskiego, przeistoczyła się w iskrę. Ogromną iskrę.
Komplet punktów w październiku i druga z rzędu statuetka Trenera Miesiąca dla Radosława Sobolewskiego. Gratulacje! ?https://t.co/Sr0c8jPHVp pic.twitter.com/asfAMQAeeI
— PKO BP Ekstraklasa ? (@_Ekstraklasa_) November 14, 2019
Ponadto w klubie znajdowało się wówczas wielu obiecujących i przede wszystkim uzdolnionych zawodników. Wydawało się zatem, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. W końcu nie musieli się oni martwić o zaplecze finansowe, z czym wiele polskich klubów, jak wiemy, potrafi mieć spore problemy. Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy, a w przypadku klubu z Płocka skończyło się bardzo szybko…
„Przepraszam, coś się zepsuło…”
Dokładnie. Później się coś zwyczajnie popsuło. Wisła Płock nie potrafiła wygrać w następnych siedmiu spotkaniach, po drodze kompromitując się w Pucharze Polski przegraną ze Stomilem Olsztyn… 1:4. Wisła Płock zakończyła tamten sezon zaledwie punkt nad strefą spadkową, a Radosław Sobolewski, jak można się domyślić, nie posiadał już opinii cudotwórcy.
Następny sezon zapowiadał się więc słabo i tak też się skończył. Chociaż i tak było lepiej niż przed rokiem. Radosław Sobolewski i jego ekipa zajęli 4. miejsce w grupie spadkowej. Nie było to ani trochę adekwatne do ambicji, jakie w drużynie pokładają włodarze klubu oraz przede wszystkim kibice.
? – Bardzo boli, kiedy traci się bramkę w ostatnich sekundach meczu – powiedział trener Radosław Sobolewski po meczu z @PiastGliwiceSA (2:2).
Zapis konferencji prasowej. ?? https://t.co/Ikz4MfDAVS#PIAWPŁ pic.twitter.com/x2NufLeHLM
— WislaPlockSA (@WislaPlockSA) October 23, 2020
Natomiast w tym sezonie jedno było pewne. Jeżeli Sobolewski spadłby wraz z Wisłą Płock do 1. ligi, posiadałby wtedy opinię nieudacznika, i to delikatnie mówiąc. Z ekstraklasy spada w tym sezonie wyjątkowo tylko jedna drużyna. Jak wszyscy wiemy, nie zanosi się, aby Radosław Sobolewski popełnił to karygodne wykroczenie. Jego ekipa ma w końcu sześć oczek przewagi nad ostatnią drużyną. Jednak trener postanowił poczynić bardzo radykalne kroki…
Było miło, ale się skończyło
Tak. Radosław Sobolewski postanowił opuścić Płock z końcem obecnego sezonu. Ogłosił to na jednej z konferencji prasowych w ubiegły czwartek. Jak można się domyślić, odbiło się to potężnym echem w polskich mediach, ponieważ była to bardzo zaskakująca decyzja.
Ja już podjąłem decyzję. Z końcem tego sezonu odchodzę z Wisły Płock. Radosław Sobolewski na konferencji prasowej przed meczem z Pogonią Szczecin
Jednak czy była ona prawdziwym gromem z jasnego nieba? Otóż nie. Radosław Sobolewski w końcu posiadał kontrakt, który wygasał wraz z końcem bieżącego sezonu. Od dłuższego czasu zapowiadało się na to, że klub go zwyczajnie nie przedłuży.
Wisła Płock po prostu przestała się rozwijać. Zwyczajnie stanęła w miejscu. Nie było innej możliwości. Trzeba było zwyczajnie ten nieudany związek zakończyć, lecz niespodziewane było to, że ogłosi to sam trener, i to na dodatek już w kwietniu.
Nawiązując do wypowiedzi trenera na konferencji przed meczem #POGWPŁ informujemy, że Radosław Sobolewski nie będzie trenerem Wisły w przyszłym sezonie. Kontrakt nie zostanie przedłużony.
— Michał Łada (@LadaMichal) April 8, 2021
Radosław Sobolewski i konsekwencje jego odejścia
Jakie ma to znacznie dla płocczan? Ano takie, że klub może w końcu wróci na właściwe tory. Jak już wcześniej wspomniano, zespół już jakiś czas temu dopadła stagnacja, a nawet i gorzej. Klub, zamiast notować progres, spisywał się coraz słabiej. Nie da się tego ukryć.
A przecież w Płocku znajduje się kilku zawodników wartych uwagi, jak chociażby Mateusz Szwoch, który jest obecnie liderem klasyfikacji asyst. Dodatkowo do tego dochodzi kilku innych zdolnych zawodników, a świetnymi przykładami są powracający po kontuzji Piotr Pyrdoł czy Damian Michalski. Ambicje, jak wiadomo, są ogromne, ale pod wodzą innego szkoleniowca jak najbardziej możliwe do zrealizowania.
Król asyst poluje na dziesiątą w obecnym sezonie! Mateusz Szwoch niezmiennie groźną bronią Nafciarzy ?#WPŁPIA 0:0 pic.twitter.com/qjYeiSqGUX
— PKO BP Ekstraklasa ? (@_Ekstraklasa_) April 3, 2021
Dla Radosława Sobolewskiego też jest to dobry ruch. Ostatnio wydawało się, że zwyczajnie dusi się w Płocku. Potrzebował nowego otoczenia. „Sobol” jest w końcu jeszcze początkującym trenerem. Jednak same wyniki za nim nie przemawiają.
Wisła Płock nie potrafiła wygrać w ostatnich siedmiu spotkaniach. Dodatkowo kadencja trenera może kojarzyć się z bardzo dziwaczną sinusoidą, dzięki której dotychczas uzyskał „fantastyczną” średnią 1,33 punktu na mecz. Seria zwycięstw przeważnie kończyła się jeszcze dłuższym ciągiem meczów bez wygranej. Trudno więc ocenić dotychczasową pracę trenera pozytywnie. Jedyne, na co może liczyć, to zachowanie twarzy i dość szybkie znalezienie zatrudnienia w innym klubie…