Skarb kibica ekstraklasy: Jagiellonia Białystok


Po europejskie puchary, a może coś więcej?

6 lutego 2019 Skarb kibica ekstraklasy: Jagiellonia Białystok

Wicemistrzowie Polski po zimowej przerwie przystępują do rundy wiosennej w nowym, odświeżonym składzie. Podopieczni Ireneusza Mamrota nie zamierzają odpuszczać w walce o tytuł mistrza kraju. Wzmocnienia i dobrze przepracowany okres przygotowawczy mają sprawić, że "Jaga" w końcu wygra w meczu z zespołami plasującymi się aktualnie na podium i realnie powalczy o pierwsze miejsce w ligowej tabeli na koniec sezonu, nie tylko zasadniczego.


Udostępnij na Udostępnij na

Przygotowania

Drużyna z Białegostoku jako kierunek obozu obrała modny wśród ekstraklasowych klubów turecki Belek. „Jaga” podczas zgrupowania w Turcji rozegrała cztery sparingi, notując imponujący wynik trzech zwycięstw i jednej porażki. Ekipa Ireneusza Mamrota uległa tylko w swoim pierwszym meczu kontrolnym Arsenałowi Tuła 1:2. W następnych sparingach Jagiellonia była już bezwzględna, wygrywając trzy spotkania. Drużyna z Podlasia zakończyła obóz z bilansem bramkowym siedmiu goli strzelonych i trzech straconych.

Klub z Białegostoku spędził w Turcji w sumie trzy tygodnie. Mimo fatalnej pogody: ulew, opadów gradu, burz i silnego wiatru, trener Mamrot cytowany przez klubowe media przyznał, że wszystko poszło zgodnie z planem.

Transfery

Powiedzieć, że w klubie z Białegostoku działo się sporo, to nic nie powiedzieć. Podczas zimowego okna transferowego władze Jagielloni postanowiły dokonać przebudowy kadry. Z klubem rozstali się przede wszystkim Przemysław Frankowski, który przeszedł do Chicago Fire, oraz Karol Świderski, który zamienił białostocki klub na grecki PAOK. Ponadto z zespołu odeszli Roman Bezjak, Łukasz Burliga, Mateusz Machaj, Lukas Klemenz i Cilian Sheridan.

Jagiellonia nie tylko żegnała się z piłkarzami, ale również sprowadzała nowych graczy. Zespół ze stolicy Podlasia stał się prawdziwym łowcą okazji na rynku transferowym. Ze Spartaka Trnawa do Białegostoku zdecydował się przenieść słowacki obrońca Andrej Kadlec. Tuż po nim do ekipy żółto-czerwonych trafił serbski napastnik, piłkarski obieżyświat Stefan Scepović.

„Jaga” postanowiła wykorzystać zamieszanie w Wiśle Kraków i ściągnęła do siebie trzech graczy tego klubu: obrońcę Zorana Arsenicia oraz dwóch ofensywnych graczy Jesusa Imaza i Martina Kostala.

Swoją dotychczasową rolę w zespole zmienił Rafał Grzyb. Do niedawna pomocnik Jagiellonii dołączył do sztabu szkoleniowego i został asystentem trenera Mamrota.

Atut

Wzmocnienia. To właśnie nowi zawodnicy wydają się największym atutem w walce o najwyższe cele. Zwłaszcza byli gracze „Białej Gwiazdy” mogą dać Jagiellonii dużo jakości. Sprowadzenie Kadleca i Arsenicia z pewnością znacząco wzmocni defensywę białostoczan, którzy w tym sezonie stracili 29 goli. W tym kontekście sporym atutem jest także pozostanie w drużynie Ivana Runje, który ostatecznie nie przeniósł się do Arabii Saudyjskiej.

Ponadto sporym atutem Arsenicia i Imaza jest ich uniwersalność. Pierwszy z nich może występować na trzech różnych pozycjach w defensywie. Imaz natomiast może grać zarówno na pozycji numer 10, jak i jako skrzydłowy.

Istotne jest, że na ściągnięcie piłkarzy do klubu wpływ miał Ireneusz Mamrot, co wskazuje na to, iż są to transfery, które realnie wzmocnią „Jagę”. Wszakże trener sam najlepiej wie, kogo potrzebuje jego zespół, by osiągnąć na wiosnę wynik, który zadowoli zarówno kibiców, jak i zarząd.

Niewiadoma

Niewiadomą jest forma fizyczna poszczególnych graczy, których w ostatnim czasie dopadły urazy. Do treningów wrócił już Kadlec, który miał kłopoty z niedoleczoną, wcześniejszą kontuzją. Podczas zgrupowania na drobny uraz narzekał również Novikovas. Poważniejsza okazała się kontuzja Imaza, który prawdopodobnie wraz z Kadlecem nie pojedzie z drużyną do Legnicy.

Nie wiadomo też, jak na wiosnę radzić sobie będą odpowiedzialni za zdobywanie bramek Scepović i młody Klimala.

Trzy rzeczy, które wydarzą się na wiosnę

1. Podczas meczu w jedenastce Jagiellonii nie będzie żadnego Polaka

Jest to całkiem prawdopodobne. Obecna kadra „Jagi” pozwala stworzyć silną jedenastkę, w której nie znajdzie się żaden polski piłkarz. Oczywiście nie musi być to podstawowa drużyna, ale wskutek zmian podczas spotkania jest to jak najbardziej możliwe.

2. Jagiellonia skończy sezon w TOP 4

Trudno wyobrazić sobie inny scenariusz. Jeśli na koniec ekipa z Podlasia zakończy sezon poza pierwszą czwórką, będzie to nie tylko ogromne rozczarowanie, ale również olbrzymie zaskoczenie. Patrząc na ligową tabelę i rozkład sił w LOTTO Ekstraklasie, wszystko wskazuje na powtórkę z końca sezonu 2016/2017, kiedy to do końca o mistrzostwo walczyły Jagiellonia, Legia, Lech i Lechia.

3. Patryk Klimala zacznie rundę wiosenną w pierwszym składzie

Po tym, jak klub opuścili między innymi Świderski i Sheridan, szansa na bycie pierwszym wyborem trenera Mamrota otworzyła się przed młodym Klimalą. Wychowanek Lechii Dzierżoniów dobrze wykorzystał okazję. Podczas obozu w Turcji zdobył trzy gole i był najskuteczniejszym graczem wicemistrzów Polski. Klimala jest największym wygranym zmian w kadrze oraz zgrupowania w tureckim Belek, dlatego to on dostanie szansę w meczu z Miedzią. Pytanie, czy ją dobrze wykorzysta.

Ciekawostka

To już trzeci sezon z rzędu, w którym białostoczanie spędzają zimę w TOP 4 ligi. W ostatnich dwóch sezonach „Jaga” zdobywała wicemistrzostwo. Czy i tym razem będzie podobnie, a może Jagiellonię po owocnym okienku transferowym stać na więcej. Tego dowiemy się na wiosnę.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze