Schalke pewnie zwycięża


Kolejny dobry występ Schalke, pewna gra w obronie i konsekwentny atak przyniosły drużynie Magatha trzy ważne punkty. Gole w ostatnich minutach obu odsłon strzelali Joel Matip i Jefferson Farfan. FC Köln natomiast wciąż jeszcze nie zdołało pozbierać się po ostatniej porażce z FC Augsburg w Pucharze Niemiec.


Udostępnij na Udostępnij na

Początek spotkania nie należał do najciekawszych. Obie drużyny, zmęczone po meczach Pucharu Niemiec, zachowywały dystans i nie ryzykowały. Piłkarze Schalke dużo czasu spędzali na własnej połowie, trener Magath postawił na defensywę i wykorzystywanie błędów przeciwnika. Tych nie było zbyt wiele, nikt nie kwapił się do rozpoczęcia szybkiej, ofensywnej akcji. Goście posyłali najczęściej długie piłki w okolice pola karnego Schalke, jednak żadnemu z napastników nie udało się zagrozić bramce Neuera.

W 34. minucie gospodarze wreszcie zdołali skonstruować groźną akcję, jednak po strzale głową Kevina Kuranyiego piłka przeszła tuż obok słupka. Na szczęście dla Schalke, sztuka ta udała się Joelowi Matipowi w 45. minucie. Po dośrodkowaniu Lukasa Schmitza pomocnik pokonał bezradnego Faryda Mondragona. Gospodarze schodzili więc na przerwę z nieznacznym prowadzeniem.

Druga połowa przebiegała mniej więcej według tego samego schematu: oba zespoły od początku zachowywały ostrożność, mało było akcji ofensywnych, Köln próbowało długich piłek, Schalke czekało na błąd przeciwnika. 

Jedynymi ciekawymi zdarzeniami długo pozostawały nieprzyznane gospodarzom przez sędziego dwa rzuty karne: jeden za zagranie ręką, drugi za faul. Obu przewinień dopuścił się Adil Chihi, arbiter nie uznał ich jednak za powody do podyktowania „jedenastki”. 

Czasu na wyrównanie Köln miało coraz mniej. Śmielsze akcje ofensywne powodowały błędy w defensywie, z wykorzystaniem których Schalke nie miało dużych problemów. Kuranyi i Farfan byli blisko podwyższenia wyniku, jednak obaj nieznacznie chybili. Udało się to wreszcie temu drugiemu w 81. minucie. Po świetnej asyście Kuranyiego właśnie, Farfan pokonał Mondragona i zagwarantował Schalke trzy punkty.

Gospodarze wciąż liczą się w walce o mistrzostwo, podczas gdy piłkarze z Kolonii drugi raz w ciągu tygodnia musieli uznać wyższość przeciwników.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze