Jedenastka trzeciej kolejki LOTTO Ekstraklasy


Prezentujemy bohaterów i antybohaterów minionej kolejki na polskich boiskach

6 sierpnia 2018 Jedenastka trzeciej kolejki LOTTO Ekstraklasy
Ewa Dolibóg

Trzecia kolejka LOTTO Ekstraklasy za nami. Już tylko dwa zespoły przystąpią do kolejnej serii gier z kompletem punktów – Piast Gliwice i Lech Poznań. Kryzysowa forma na starcie nowego sezonu dopadła z kolei Pogoń Szczecin, która od momentu przybycia na ławkę trenerską Kosty Runjaicia długimi miesiącami była chwalona. Zawiedli również mistrzowie Polski, bezbramkowo remisując w Warszawie z Lechią Gdańsk. Na zakończenie kolejki prezentujemy najlepszą jedenastkę minionego ekstraklasowego weekendu, antybohaterów oraz garść ciekawostek.


Udostępnij na Udostępnij na

Bohaterowie, którzy zasłużyli na owację

Bramkarz:

Dla Dawida Kudły był to wyjątkowy mecz. Obecny golkiper Zagłębia Sosnowiec przez cztery lata reprezentował barwy piątkowego rywala beniaminka. W starciu z Pogonią Szczecin Kudła okazał się postacią numer jeden całego widowiska. W pewny, zdecydowany sposób powstrzymywał ofensywne zapędy swoich niedawnych kolegów. W dodatku to jego wykop rozpoczął kontrę gospodarzy, która w 84. minucie przyniosła niezwykle istotnego gola na 2:0.

Obrońcy:

W zremisowanym starciu przy Łazienkowskiej w szeregach Lechii na szczególne wyróżnienie zasłużył jej prawy obrońca Paweł Stolarski. Jego celne dośrodkowania mocno dawały się we znaki defensywie mistrzów Polski. W meczu z Miedzą Legnica kapitalnym i niezwykle ważnym golem na 1:1 popisał się obrońca z Zabrza Dani Suarez. We Wrocławiu Thomas Rogne dyrygował defensywą „Kolejorza”, która niejednokrotnie łapała graczy gospodarzy w pułapki ofsajdowe.

Pomocnicy:

Pierwszej wygranej Zagłębia Sosnowiec w najwyższej klasie rozgrywkowej nie byłoby bez Żarko Udovicia. 30-letni Serb był głównym elementem gospodarzy w grze ofensywnej i zapisał na swoje konto bramkę oraz asystę. Podobną statystyką w zakończonej kolejce mógł pochwalić się Joel Valencia z Piasta Gliwice. Do spółki z klubowym kolegą Patrykiem Dziczkiem mieli kluczowe znaczenie dla końcowego rezultatu, który sprawił, że podopieczni Waldemara Fornalika wraz z Lechem Poznań przodują w ligowej tabeli.

Linię pomocy uzupełniają Szymon Żurkowski oraz Pedro Tiba. Zabrzanom długo nie układało się w Legnicy, lecz m.in. za sprawą niedoszłego uczestnika mistrzostw świata z kadrą Adama Nawałki przyjezdni sięgnęli po pierwszy w tym sezonie komplet punktów. Żurkowski ustalił w 87. minucie wynik spotkania na 3:1. Z kolei Portugalczykowi wystarczył zaledwie jeden celny strzał, aby Lech ostatecznie wyszarpał komplet punktów. To już drugi raz, gdy Tiba ratuje swój zespół z opresji.

Napastnicy:

Za zwycięskiego gola zdobytego przeciwko Wiśle Kraków należy docenić Romana Bezjaka. Napastnik Jagielloni wyczuł, że rezerwowy bramkarz Mateusz Lis może popełnić błąd i idąc do końca za piłką, zapewnił jednej z naszej eksportowych drużyn komplet punktów. Doceniliśmy Suareza i Żurkowskiego, więc warto też przywołać trzeciego architekta zwycięskiego come backu Górnika, czyli oczywiście Igora Angulo. Dla Hiszpana to drugi gol w sezonie 2018/2019.

Antybohaterowie

Żółte kartki:

Ostrzeżenie należy się w zasadzie całej Wiśle Płock za kiepską dyspozycję na początku nowego sezonu, lecz za ostatni mecz trzeba w głównej mierze wywołać do tablicy Gruzina Giorgia Merebaszwiliego, który szukając rzutu karnego, naraził się na drugą zasłużoną żółtą kartkę. Duży minus również dla Carlitosa. Król strzelców poprzedniego sezonu ekstraklasy po przeprowadzce do stolicy wciąż nie może odnaleźć się w nowym otoczeniu. Hiszpan był jednym z najsłabszych zawodników Legii w starciu z Lechią i po przerwie już nie zameldował się na murawie.

Czerwone kartki:

Na naganę zasługuje sytuacja z Michałem Buchalikiem. Nie tyle fakt, że golkiper krakowskiej Wisły przedwcześnie zakończył mecz w Białymstoku, lecz to, w jakich okolicznościach doszło do całego zamieszania. Akcja, która zakończyła się faulem Buchalika, rozpoczęła się pod bramką gospodarzy. Wówczas w nieprzepisowy sposób odebrano piłkę Zdenkowi Ondraskowi, napastnikowi Wisły. Szymon Marciniak nie dopatrzył się faulu, gra była kontynuowana, co pozwoliło Jagiellonii rozpocząć groźny atak, finalnie powstrzymany przez bramkarza przyjezdnych. Takich kontrowersji zdecydowanie nie chcemy oglądać. To już druga poważna pomyłka naszego międzynarodowego sędziego w tym sezonie.

Co słychać w Fantasy?

Szczęście mieli nieliczni, którzy posiadali w swoim składzie Konrada Wrzesińskiego (13 punktów) oraz Żarko Udovicia (16 punktów) z Zagłębia Sosnowiec. Obaj zdobyli po bramce, a drugi z nich do swojego dorobku dorzucił także asystę. Gracze skorzystali również na tym, że w Fantasy Lidze figurują oni jako obrońcy. Znów udaną kolejkę miał Joel Valencia. Zawodnik Piasta przed tygodniem zgromadził 10 punktów, a teraz o trzy więcej.

Nie zawiedli się również posiadacze w swoich składach Szymona Żurkowskiego oraz Pedro Tibii. Jeśli chodzi o naszą redakcyjną ligę, w której bój toczy się o koszulkę, w trzeciej kolejce zwyciężyli Spoceni Raków do spółki z ITakPrzegramFC z dorobkiem 60 punktów. W klasyfikacji generalnej ci drudzy zajmują drugie miejsce (156 punktów). Liderem ligi iGolESA jest zespół Cosmos Ruda Śląska (161 punktów), zaś podium zamykają BiegaczoKopacze (155 punktów).

Ciekawostki kolejki

  • Mecz w Białymstoku był rywalizacją drużyn, które wyśrubowały ciekawą statystykę. Jagiellonia ma na swoim koncie najwięcej zwycięstw w bieżącym roku kalendarzowym, z kolei do Wisły należał rekord największej liczby spotkań bez porażki.
  • Ponadto było to starcie ekip mających w składzie najstarszych zawodników zgłoszonych do gry w całej lidze. Po 38 lat mają Marian Kelemen (Jagiellonia) i Marcin Wasilewski (Wisła).
  • Po raz pierwszy w historii swoich występów w ekstraklasie Piast Gliwice wygrał trzy mecze z rzędu na starcie sezonu.
  • Zagłębie Sosnowiec wygrało swój pierwszy domowy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej od 7 marca 2008 roku. Obecny beniaminek pokonał wówczas Legię Warszawa 2:1.
  • Przed meczem z Koroną Wisła Płock zanotowała serię kolejnych pięciu spotkań ze zdobytym golem. Jak wiadomo, po piątkowej rywalizacji tendencja została podtrzymana.
  • „Złocisto-krwiści” po wygranej w Płocku wskoczyli do drugiej dziesiątki tabeli wszechczasów ekstraklasy. Kielczanie zrównali się punktami z Gwardią Warszawa.
  • Zespoły prowadzone przez Piotra Stokowca, obecnego szkoleniowca Lechii Gdańsk, w każdym meczu przeciwko Legii zdobywały przynajmniej jednego gola. Tym razem się nie udało.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze