Czy Piast Gliwice zakończy sezon na podium?


W poprzednim sezonie Piast walczył o utrzymanie do ostatniej kolejki. Teraz mogą realnie myśleć o podium

Piast Gliwice w poprzednim sezonie rozpaczliwie walczył o ligowy byt. Po porażce 3:1 w 36. kolejce ze Śląskiem Wrocław wydawało się, że gliwiczanie pożegnają się z ekstraklasą. Jednak w ostatniej kolejce udało im się pokonać Termalicę 4:0, dzięki czemu wyszarpali utrzymanie na najwyższym szczeblu.


Udostępnij na Udostępnij na

Dzisiaj sytuacja prezentuje się zgoła inaczej. „Piastunki” są obok Lechii Gdańsk największą rewelacją sezonu i dzielnie walczą o miejsce na podium. Na tym etapie sezonu mają 20 punktów więcej niż rok temu, a ich gra u siebie wygląda dużo lepiej.

Styl gry

Piast Waldemara Fornalika kojarzy się przede wszystkim ze szczelną defensywą. Gliwiczanie aż 10 razy grali na zero z tyłu. Mniej straconych goli od nich ma tylko Lechia Gdańsk.

Do takiego stanu rzeczy przyczynia się przede wszystkim bardzo dobra gra Alana Czerwińskiego oraz solidność Frantiska Placha. Obydwoje wyrastają na czołowe postacie ligi na swoich pozycjach i niewykluczone, że latem przykują uwagę większych klubów.

Niebiesko-czerwoni zdobyli u siebie aż 33 punkty w 14 meczach, a ostatnią porażkę, przy Okrzei zanotowali 12 sierpnia w meczu z Legią Warszawa. Dłuższą serię ma tylko Lechia Gdańsk, która pozostaje niepokonana na własnym boisku w tym sezonie.

Forma

Wiosną Piast Gliwice prezentuje bardzo wysoką formę. W 8 spotkaniach 6 razy schodzili z boiska jako zwycięzcy, a ich jedyne porażki to mecz na wyjeździe z równie dobrą Cracovią i liderem, Lechią.

Ślązacy zdobywają imponujące 2,25 punktu na mecz i lepsza w tym aspekcie jest tylko Cracovia Michała Probierza. Warto zwrócić także uwagę na liczbę straconych przez Piasta bramek. 8 meczów i ledwo 6 wpuszczonych goli. Składa się to na ledwo 0,75 traconego gola na mecz.

Ważni zawodnicy

Oprócz wymienionych wcześniej Frantiska Placha i Alana Czerwińskiego warto też docenić piłkarzy grających wyżej.

Piotr Parzyszek po bardzo słabej jesieni odpalił na wiosnę stając się bardzo ważną postacią w ataku Gliwiczan. Były zawodnik PEC Zwolle wiosną brał bezpośredni udział w połowie bramek strzelonych, przez Piasta, a jego wkład w grę ofensywną „Niebiesko-czerwonych” docenia trener Fornalik.

Napastnika bardzo mocno wspomaga grający za nim Joel Valencia. Filigranowy Ekwadorczyk jest jednym z najbardziej kreatywnych piłkarzy w ekstraklasie, a swoją przebojowością nie raz pokazał, że defensorzy rywali nie mają z nim łatwo.

Po cichu na bardzo ciekawego piłkarza wyrasta grający w środku pola Patryk Dziczek. Polak niedawno ukończył 21 lat i swoją grą z całą pewnością przykuwa uwagę klubów zagranicznych, oraz selekcjonera Brzęczka.

 

Terminarz

Piast w dwóch ostatnich kolejkach zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Kraków, oraz na własnym stadionie z Koroną Kielce.

Z całą pewnością dużo trudniejszym na papierze meczem jest wyjazd do Krakowa. Wiślacy słyną z ofensywnego stylu gry, a Piast w ostatnich 12 meczach na wyjeździe tylko raz zanotował czyste konto. „Biała Gwiazda” podchodzi do meczu w roli faworyta, jednak Piast jest skłonny do sprawienia niespodzianki i z pewnością warto obejrzeć mecz tych dwóch drużyn.

Dużo prostszym spotkaniem za to wydaje się mecz, przy Okrzei z kielecką Koroną. „Koroniarze” źle weszli w rundę wiosenną i coraz bardziej oddala się od nich górna ósemka.

Natomiast Piast potrafi być do bólu skuteczny na własnym boisku o boleśnie przekonały się wszystkie drużyny, które wiosną przyjechały na Stadion Miejski w Gliwicach.

Raptem 1 wpuszczony gol i 4 wygrane przed własną publicznością muszą budzić respekt wśród graczy Korony. Czy Piast Gliwice wykorzysta szansę na wywalczenie podium? Odpowiedź na te pytanie poznamy na zakończenie sezonu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze