Bramkarz piłkarskiej reprezentacji Czech oraz Chelsea Londyn, Petr Cech, zwyciężył w plebiscycie na najlepszego piłkarza 2012 roku u naszych południowych sąsiadów. To już szóste takie wyróżnienie dla Cecha.
W głosowaniu brali udział dziennikarze, piłkarze, trenerzy oraz przedstawiciele federacji. Bramkarz otrzymał rekordową liczbę głosów – 954. Petr Cech zwyciężył w ubiegłym sezonie w lidze mistrzów i głównie to miało wpływ na jego wybór. Drugie miejsce zajął obrońca Werderu Brema, Theodor Gebre Selassie, który świetnie zaprezentował się podczas mistrzostw Europy. Na trzeciej lokacie uplasował się pomocnik HSV, Pert Jiracek, który podczas Euro strzelił gola naszej reprezentacji.
Plebiscyt na najlepszego piłkarza w Czechach jest organizowany od 1997 roku. Cech zwyciężał w nim aż sześć razy. Tyle samo statuetek uzbierał Pavel Nedved, któremu takie wyróżnienie przypadało również sześciokrotnie, lecz nigdy pięć razy z rzędu, tak jak w przypadku bramkarza Chelsea. Poza wymienioną dwójką nagroda dla najlepszego czeskiego piłkarza trafiała jeszcze między innymi do Jiri Nemeca czy Tomasa Rosickiego.
Darida,Jiracek albo Gebre Selassie powinien dostać
tą nagrodę!
Zasłużył na nią.
Czeska piłka nie jest w ostatnich latach w
najlepszej kondycji, od dawna żaden Czech poza
bramkarzem Chelsea nie prezentuje klasy światowej,
wynik na Euro był trochę ponad stan (choć należy
docenić że jako drużyna w dobrym stylu podnieśli
się z kolan po laniu od Rosjan), teraz odkrycie Euro
czyli Gebre Selassie solidnie prezentuje się w
Werderze, Kadlec od kilku lat już gra
ponadprzeciętnie w Bayerze, ale naprawdę nie widać
po kadrze naszych sąsiadów żeby mieli w
najbliższych latach znów dołączyć do
europejskiej czołówki, Baros czy Rosicky są u
schyłku kariery, a inne czołowe postacie kadry z
czerwca (Pilar, Jiracek) nie odgrywają nawet
większej roli w zespołach środka tabeli
Bundesligi, choć Pilar chyba zmaga się z
długoterminową kontuzją. Wbrew temu wszystkiemu
czeskie zespoły w liczbie dwóch grają dalej w LE,
ale przecież rok temu i my mieliśmy w tej fazie dwa
zespoły, a na nadzwyczajny potencjał naszej piłki
to nie wskazywało...