365 dni od straty kapitana


Rok temu śmierć Davide Astoriego wstrząsnęła całym piłkarskim światem

4 marca 2019 365 dni od straty kapitana

Niedziela, 4 marca 2018 roku. Fiorentina znajdowała się w Udine, gdzie miała zagrać z miejscowym Udinese. W hotelu La di Moret trwało śniadanie, na którym nie pojawił się obrońca Fiorentiny. Masażysta wybrał się do pokoju Astoriego, ale ten nie odpowiadał. Z pomocą pracownika hotelu otwarto pomieszczenie. Nie podjęto próby reanimacji. Davide Astori zmarł kilka godzin wcześniej.


Udostępnij na Udostępnij na

Tego dnia cały piłkarski świat zatrzymał się, a sportowa rywalizacja (w pełni zasłużenie) zeszła na dalszy plan. We Włoszech mecze Serie A i Serie B zostały przełożone, a kondolencje dla bliskich Davide płynęły z całej futbolowej Europy.

Przebieg kariery

Astori był wychowankiem Pontisoli, a w wieku 12 lat trafił do szkółki Milanu. W barwach „Rossonerich” przeszedł przez wiele szczebli juniorskich, ale nie doczekał się debiutu w dorosłej kadrze. Od sezonu 2006/2007 Davide był wypożyczany do klubów Serie C1 – Pizzighettone i Cremonese. Na tym poziomie rozgrywek w ciągu dwóch sezonów rozegrał 56 meczów i strzelił bramkę. Powrót do Milanu nie trwał długo, przed rozpoczęciem następnej kampanii Astori został kupiony przez Cagliari za pięć milionów euro. Właśnie w barwach zespołu z Sardynii zadebiutował w Serie A.

Pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej nie należał do udanych. Davide zagrał w 10 meczach, a podstawowymi środkowymi obrońcami Cagliari byli Diego Lopez i Paolo Bianco. Przed następnym sezonem drugi z nich odszedł do Atalanty, a jego nominalnym zastępcą stał się właśnie Davide Astori. Widać to po statystykach, włoski defensor wystąpił w 34 meczach i strzelił dwa gole. Od tego momentu był prawdziwą ostoją obrony Cagliari, w którym grał przez osiem lat. Łącznie w tym klubie zagrał 179 spotkań, strzelił trzy gole i zaliczył cztery asysty. Jego występy zostały docenione przez zawodników i sztab szkoleniowy sardyńskiego klubu. Astori siedmiokrotnie był kapitanem zespołu.

Roma zauważyła dobrą formę Davide i postanowiła go wypożyczyć. Po raz pierwszy środkowy obrońca jako dorosły piłkarz znalazł się w jednym z czołowych klubów we Włoszech. Rywalizacja o miejsce w składzie była dużo większa, podstawowymi defensorami w „Giallorossich” byli Kostas Manolan i Mapou Yanga-Mbiwa. Mimo to Astori zdołał rozegrać 24 mecze w koszulce Romy i strzelił gola. Przed sezonem 2015/2016 Davide został wypożyczony do Fiorentiny.

Reprezentant Włoch

Davide zadebiutował w „Squadra Azzurra” w 2011 roku podczas towarzyskiego spotkania z Ukrainą pod wodzą Cesare Prandellego. Łącznie środkowy obrońca zagrał w 14 meczach reprezentacji Włoch. Były to głównie sparingi, ale zanotował również pięć spotkań w eliminacjach do mistrzostw świata i Europy oraz wystąpił w meczu z Urugwajem w Pucharze Konfederacji w 2013 roku.

Przerwana kariera w Toskanii

Astori z miejsca stał się podstawowym defensorem „Violi”. Na wypożyczeniu zagrał w 42 spotkaniach w Serie A, Pucharu Włoch i Ligi Europy (Davide wystąpił w meczach z Lechem Poznań w fazie grupowej). Przez cały sezon opuścił zaledwie pięć rywalizacji, w tym raz pauzował za nadmiar żółtych kartek. Fiorentina zakończyła zmagania na świetnej 5. lokacie w Serie A i miała 6. najlepszą defensywę w lidze.

Klub z Florencji kupił obrońcę Cagliari za 3,5 miliona euro. Pozycja Davide w zespole nie uległa zmianie, gdy tylko był na boisku, grał od początku do końca. Złożyło się to na 40 występów, dwa gole i dwie asysty. Niestety Fiorentina nie miała już tak udanej kampanii, w Serie A zajęła 8. lokatę, przez co nie mogła zagrać w europejskich pucharach. Tuż przed sezonem 2017/2018 Davide Astori otrzymał opaskę kapitańską, jak się później okazało, w swoim ostatnim sezonie…

Dramatyczne wydarzenia w Udine

Fiorentina wybrała się na wyjazdowy niedzielny mecz z Udinese. W sobotę piłkarze z Toskanii oglądali mecze czołówki Serie A, a późnym wieczorem mieli czas wolny. Po kolacji kibice „Violi” zbierali autografy od swoich ulubieńców. Jako ostatni pojawił się Astori, który z sympatią pozował do zdjęć i rozmawiał z fanami. Następnie kapitan zespołu grał na konsoli z Marco Sportiello, tuż po 23 Davide wrócił do swojego jednoosobowego pokoju. Bramkarz Fiorentiny zdążył napisać wiadomość do swojego kolegi, że ten zapomniał o butach. Obrońca odpisał, że odbierze je przed śniadaniem. Niestety nie zdołał tego zrobić.

Davide Astori zmarł we śnie. Przyczyną śmierci była bradykardia – stan, w którym praca serca stopniowo zwalnia i wynosi mniej niż 60 uderzeń na minutę. Jak informowały włoskie media, w środę kapitan zespołu przeszedł szczegółowe badania i wszystko było w porządku. Tuż po meczu z Udinese Astori miał przedłużyć kontrakt z drużyną do 2022 roku. Reakcja władz klubu nie mogła być inna, tuż po stwierdzeniu zgonu poinformowano rodzinę piłkarza. Żona Davide akurat opiekowała się 2-letnią córeczką. Gracze „Violi” opuścili hotel i samolotem wrócili do Florencji. Pod Stadio Artemio Franchi kibice powitali zawodników i opłakiwali nagłą i bolesną stratę swojego kapitana.

Powrót do trudnej rzeczywistości

Cagliari i Fiorentina zastrzegły numer 13 na cześć Davide. W wyniku przełożenia 27. kolejki Serie A pierwszym meczem Fiorentiny po śmierci Astoriego było domowe spotkanie z Benevento. Rywalizacji towarzyszyła wzruszająca otoczka. Kibice przygotowali okolicznościowe transparenty żegnające kapitana. Swoją cegiełkę do przejmującej atmosfery dołożyła pogoda. Podczas minuty ciszy zaczął padać deszcz. Fiorentina wygrała mecz 1:0, a jedyną bramkę strzelił Vitor Hugo. Brazylijski obrońca, grający z numerem 31, stał się podstawowym defensorem drużyny po stracie Davide Astoriego.

Fiorentina zdołała pozbierać się po tej tragedii i zanotowała serię pięciu zwycięstw z rzędu. Pod koniec lutego, jeszcze z Astorim w składzie, „Viola” wygrała z Chievo 1:0. To łącznie daje serię sześciu wygranych z rzędu i tylko jedną bramkę straconą. Fiorentina nie miała takiej passy od 58 lat! Klub z Toskanii chciał znaleźć się w europejskich pucharach na koniec sezonu. Niestety pozostałe mecze nie były już tak udane. Ostatecznie zajął 8. miejsce, do lokat umożliwiających grę w Lidze Europy Fiorentina straciła trzy punkty.

Nowy sezon, nowe rozdanie

Niestety piłkarska rzeczywistość wymaga odcięcia grubą kreską traumatycznych przejść. Brzmi to bardzo brutalnie, ale trzeba skupić się rozgrywaniu jak najlepszych spotkań. W swojej kadrze Fiorentina ma obecnie czterech środkowych obrońców. German Pezzella został wykupiony z Realu Betis, Nikola Milenković już ma na koncie więcej występów niż w poprzednim sezonie. Vitor Hugo opuścił do tej pory tylko trzy spotkania. Jako rezerwowego defensora ściągnięto Federico Ceccheriniego z Crotone, który jednak otrzymuje od trenera Stefano Pioliego coraz więcej minut na boisku.

Najlepszym hołdem dla Astoriego byłoby zakwalifikowanie się do europejskich pucharów, ale obecnie „Viola” jest daleka od tego celu. Po 26. kolejce Fiorentina zajmuje 10. miejsce w lidze i ma stratę pięciu punktów do lokaty, która daje możliwość gry w eliminacjach do Ligi Europy. W ofensywie klub z Toskanii dobrze sobie radzi, pod względem strzelonych bramek plasuje się na 6. miejscu – 41 goli. Widać to również po wynikach w Pucharze Włoch. Niecodziennie pokonuje się Romę w ćwierćfinale 7:1! W kolejnej rundzie Fiorentina zremisowała z Atalantą 3:3. Gwarantem goli jest dwójka Federico Chiesa – Giovanni Simeone. Włoch i Argentyńczyk łącznie strzelili 18 bramek i zaliczyli 14 asyst. Pokaźną już linię ataku wzmocnił Luis Muriel, wypożyczony z Sevilli Kolumbijczyk w dziesięciu meczach zgromadził już siedem goli i dwie asysty.

W obronie również prezentują się dobrze, 7. miejsce pod względem najmniejszej liczby straconych goli – 32 bramki. Środek defensywy najczęściej tworzą German Pezzella i Nikola Milenković. Oprócz tego Fiorentina dysponuje najmłodszą kadrą w Serie A – średnia wieku 24,5 roku. Dlaczego w ogólnej tabeli „Viola” zajmuje tak odległą lokatę? Ponieważ jest najczęściej remisującym klubem w lidze, dzieliła się punktami aż 12-krotnie. Remisy z takimi zespołami jak Udinese, Bologna czy Frosinone można rozpatrywać w kategorii porażki dla klubu z Florencji.

Wspomnienie Davide

Uroczystości pogrzebowe Astoriego obserwował cały piłkarski świat. Kibice Fiorentiny po raz ostatni pożegnali swojego kapitana.

Davide Astori wciąż jest obecny w pamięci fanów, zawodników i ludzi związanych z Serie A. Stefano Pioli, który został trenerem przed sezonem 2017/2018, postanowił zrobić sobie tatuaż upamiętniający byłego piłkarza Fiorentiny.

Jak podkreślał sam szkoleniowiec, strata Davide była potwornie bolesna, ale to wydarzenia jeszcze bardziej zjednoczyło piłkarzy:

 Nie możemy udawać, że wszystko wróci do poprzedniego stanu, ponieważ to niemożliwe. Nikomu nie życzę, by przeżył taki tydzień jak my. Każdy z nas cierpiał, ale starałem się być blisko z zawodnikami. Jeśli wcześniej tworzyliśmy zgraną grupę, a Davide odegrał w tym dużą rolę, to teraz jesteśmy ze sobą jeszcze bliżej. Stefano Pioli

Rok po śmierci Davide Astoriego jego pamięć nadal jest czczona przez całe środowisko calcio. Wszystkie spotkania 26. kolejki zostały przerwane w 13. minucie. Osoby zgromadzone na stadionie owacyjnie oddany cześć zmarłemu obrońcy.

Wyjątkowa przerwa w meczu miała miejsce podczas rywalizacji Atalanty z Fiorentiną. Goście od czasu odejścia Davide grają ze specjalnie przygotowaną opaską kapitańską. Były zawodnik „Violi” Josip Ilicić w zupełnie zrozumiały sposób nie krył wzruszenia.

***

Rok temu nasza wielka futbolowa rodzina straciła bardzo ważną osobę. Davide Astori był wzorem dla wielu dzieci, które interesowały się piłką nożną. Unikał blasku fleszy i nie budził kontrowersji. Przy tym był bardzo spokojny. Jego śmierć również oddawała postawę Astoriego jako człowieka. Opuścił nas we śnie i spokoju. Z całą pewnością kibicuje swoim znajomym z góry. Ciao, Davide!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze