Trener Valencii, Mauricio Pellegrino, wyraził swoje rozczarowanie po tym, jak jego zespół przegrał wczoraj w meczu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów z zeszłorocznym finalistą, Bayernem Monachium. Na Allianz Arena „Bawarczycy” wygrali 2:1.
Goście byli wyraźnie słabsi od rywali przez długie fragmenty meczu, a gola kontaktowego zdobyli dopiero w samej końcówce. Według trenera przyczyną takiego stanu rzeczy mógł być strach czy też zbyt wielki respekt przed rywalem.
– To nie był dla nas dobry mecz. Mieliśmy w sobie za dużo strachu na początku. Być może mieliśmy dla nich zbyt dużo respektu. To jedna z przyczyn naszej porażki, ale ogólnie rzecz biorąc, byliśmy solidni.
Pellegrino nie mógł być zadowolony ze swoich podopiecznych w pierwszej połowie, kiedy praktycznie nie zagrażali rywalom. Lepiej było już po przerwie i trener pochwalił zawodników za to, jak zareagowali.
– Traciliśmy dużo piłek, szczególnie w pierwszej połowie. Nie mieliśmy wsparcia, kiedy wybijaliśmy piłkę, i nie byliśmy na odpowiednich pozycjach. W drugiej połowie już było lepiej, ale przeciwko takim zespołom jak Bayern takie pomyłki bardzo utrudniają życie.
– Po przerwie lepiej ich naciskaliśmy i wiemy, że możemy być jeszcze lepsi. Mamy kilka kontuzji, ale to nie jest wytłumaczenie. Mieliśmy okazje na doprowadzenie do remisu przy stanie 1:0, ale drugi gol był kluczowy. Zawodnicy pokazali charakter w trudnym meczu, przeciwko wspaniałej drużynie. Wszystko się może zdarzyć, a drugi wynik w naszej grupie [Lille – BATE 1:3 – przyp. red.] sprawia, że wszystko pozostaje sprawą otwartą.