Niespodziewanym wynikiem zakończył się ostatni niedzielny pojedynek w ramach 34. kolejki La Liga. Grające przed własną publicznością Getafe pokonało Sevillę 4:3, zwycięstwo zapewniając sobie w ostatniej minucie spotkania.
Getafe 4:3 Sevilla CF
Niesamowitych emocji dostarczyło kibicom w Hiszpanii starcie Getafe z Sevillą. Andaluzyjska ekipa nie wykorzystała potknięcia Mallorki, która zaledwie zremisowała z Malagą i wciąż pozostała na piątym miejscu w tabeli. Bohaterem spotkania został były gracz Realu Madryt, Daniel Parejo, który trzy punkty swojej ekipie zapewnił w ostatniej minucie, pewnie wykorzystując rzut karny.

Gospodarzy na prowadzenie już w 17. minucie wyprowadził Adrian Gonzalez, który otrzymał dokładne podanie ze środka pola i w sytuacji sam na sam pokonał golkipera gości. Wyrównanie nastąpiło kwadrans później. Znakomicie w polu karnym Getafe odnalazł się Luis Fabiano, który dobił piłkę z najbliższej odległości po tym, jak sparował ją przed siebie Codina. Jeszcze przed przerwą gracze Sevilli zdołali dołożyć kolejne trafienie za sprawą Frederica Kanoute.
W drugiej połowie zawodnicy obu drużyn nie zamierzali zwalniać tempa i dokładali kolejne gole. Już w 59. minucie do wyrównania doprowadził Pedro Leon, natomiast dziesięć minut później ponowne prowadzenie Sevilli dał Luis Fabiano. Gospodarze nie zamierzali się poddawać i na kwadrans przed końcem ponownie do remisu doprowadził Manu del Moral. Wynik meczu ustalił Daniel Parejo, egzekwując rzut karny.
RCD Mallorca 1:1 Malaga
Niespodziewanym remisem zakończył się mecz pomiędzy Mallorką a Malagą. Faworyzowani gospodarze, którzy wciąż walczą o start w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów, zawiedli, remisując na ONO Estadi ze zdecydowanie niżej notowanym rywalem. Strata punktów w spotkaniu z takim przeciwnikiem może być dla podopiecznych Gregorio Manzano zaprzepaszczeniem szans na zajęcie czwartego miejsca.
Gospodarze prowadzenie mogli objąć już w 45. minucie, jednak Gonzalo Castro nie wykorzystał doskonałej okazji, marnując rzut karny. Prawdziwe emocje przyszły dopiero w samej końcówce, gdyż na cztery minuty przed końcem meczu prowadzenie gościom dał Obinna. Na szczęścia dla Mallorki w samej końcówce zdołał wyrównać Aduriz i mecz zakończył się podziałem punktów.
Atletico Madryt 3:1 CD Tenerife
Bez sensacji zakończyło się starcie będącego w ostatnim czasie w kiepskiej formie zespołu Atletico Madryt z CD Tenerife. Gospodarze spotkania na Vicente Calderon odnieśli pewne zwycięstwo 3:1, jednak nie pozwoliło im to przesunąć się na wyższą lokatę w ligowej tabeli. Kiepskie występy na krajowym podwórku powetowali sobie już w ostatni czwartek, kiedy to pokonali Liverpool w półfinale rozgrywek Ligi Europejskiej, co już wtedy można było uznać za zwiastun powrotu do dobrej formy.
Bohaterem spotkania w Madrycie został Salvio, który już w pierwszej połowie dał swojemu zespołowi dwubramkowe prowadzenie. Piętnaście minut po wznowieniu gry gracze Tenerife zdołali zdobyć bramkę kontaktową, jednak szanse gości na wywiezienie choćby jednego punktu odebrał im w 78. minucie Sergio Aguero, zdobywając gola na 3:1.
Racing Santander 1:2 Villarreal CF
Nie bez kłopotów komplet punktów w Santander zainkasowali gracze Villarrealu. Piłkarze z El Madrigal ostatecznie odnieśli skromne zwycięstwo, mimo iż po pierwszej połowie przegrywali różnicą jednego gola. Wynik w 39. minucie otworzył niesamowity Sergio Canales, który po zakończeniu obecnego sezonu stanie się piłkarzem Realu Madryt. W drugiej odsłonie spotkania goście zdołali jednak odwrócić losy meczu i wbić rywalom dwa gole w ciągu trzynastu minut. Najpierw w 70. minucie gry do siatki Racingu trafił Godin, a wynik spotkania ustalił Nilmar.