Coraz ciekawiej w strukturach zarządu Realu Madryt. Późnym popołudniem 16 lutego rezygnację ze stanowiska dyrektora złożyłł Miguel Angel Arroyo. Decyzję swoją poparł ponoć względami osobistymi.
Zarząd klubu dymisję Arroyo przyjął od razu. Był on bliskim współpracownikiem opiekuna „Królewskich”, Juande Ramosa. Media już wysuwają podejrzenia, że w związku z tym, pozycja nowego trenera coraz bardziej słabnie.
Zawirowania w Realu Madryt trwają już od dłuższego czasu. Wymiana trenera tej zawieruchy nie uspokoiła, gdyż wciąż słychać negatywne doniesienia z Santiago Bernabeu. Niechęć wśród kibiców wzbudza także dyrektor sportowy Realu, Predrag Mijatović. Jego odejście jest ponoć tylko kwestią czasu.
Tymczasowy prezes Realu Madryt, Vicente Boluda, dosyć chłodno wypowiedział się o rezygnacji Arroyo. Co prawda podziękował za wkład pracy dla drużyny, jednocześnie jednak podkreślił, że dla obydwu stron jest to dobry moment na rozstanie.