Czy druga połowa zapewni FC Barcelona dobry rezultat w meczu z Chelsea?


Jak wygląda sytuacja podopiecznych Ernesto Valverde przed meczem z mistrzem Anglii?

20 lutego 2018 Czy druga połowa zapewni FC Barcelona dobry rezultat w meczu z Chelsea?

Ernesto Valverde przyszedł do Barcelony z trudną misją do wykonania. Musiał zastąpić odchodzącego z klubu Luisa Enrique. Były selekcjoner Athleticu Bilbao przebojem wdarł się do drużyny „Blaugrany”, nie przegrał żadnego z przedsezonowych spotkań towarzyskich. Jednak dwukrotnie musiał uznać wyższość Realu Madryt w Superpucharze Hiszpanii i kibice nie wiedzieli dokładnie, czego się spodziewać po nowym trenerze. Valverde nie przegrał jeszcze żadnego meczu w La Liga, więc możemy powiedzieć, że wtorkowe starcie z „The Blues” będzie pierwszym poważnym sprawdzianem dla Hiszpana i jego drużyny.


Udostępnij na Udostępnij na

„FC Druga Połowa”

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych cech nowego szkoleniowca jest rozgrywanie słabej pierwszej połowy i jednocześnie wykańczanie rywala w drugiej. Do tej pory ta taktyka sprawdzała się w stu procentach. „Blaugrana” podczas pierwszej części meczu badała słabe strony przeciwnika, a w dalszej fazie spotkania dokonywała egzekucji.
Według hiszpańskiej prasy przez pierwsze 45 minut na trybunach stadionu zasiada asystent Valverde i patrzy, czego można się spodziewać po przeciwniku oraz w jaki sposób go zaatakować. Następnie w trakcie przerwy przekazuje swoje spostrzeżenia trenerowi Barcelony i wszystko pozostawia w jego rękach.

Taką taktyką FC Barcelona nie przegrała dotychczas żadnego meczu w sezonie w La Liga i obecnie plasuje się na pierwszym miejscu w tabeli. „Duma Katalonii” wygrywała spotkania z chociażby tak silnymi zespołami jak Real Madryt, Atletico Madryt czy z Juventusem w Lidze Mistrzów. Punkty wywalczone z takimi drużynami świadczą o geniuszu Ernesto Valverde, który wykorzystuje w swoim klubie.

Warto jednak do tego dodać, że Barcelona wygrała z „Królewskimi” pogrążonymi w wielkim kryzysie, więc wynik w „El Clasico” akurat nie powinien nikogo dziwić. Przed wtorkowym meczem Champions League nasuwa się zatem zasadnicze pytanie – czy dobrze rozegrana druga połowa zapewni „Blaugranie” zwycięstwo nad mistrzem Anglii?

Chelsea – pierwszy poważny sprawdzian dla Ernesto Valverde?

Tak jak wspomniałem wcześniej, Barcelona nie zaznała (jeszcze) goryczy porażki w ligowych rozgrywkach. Taka statystyka wydaje się jednak świadczyć bardziej o niskim poziomie La Liga w tym sezonie aniżeli o rewelacyjnej formie „Blaugrany”. „Dumie Katalonii” nie trafiła się również zbyt trudna grupa w Lidze Mistrzów (Juventus, Sporting Lizbona i Olympiakos) w porównaniu m.in. z Realem Madryt (Borussia Dortmund, Tottenham Hotspur, APOEL Nikozja).

„Blaugrana” pokazała w meczach Champions League, że potrafi wygrać spotkanie w 45 minut, tylko dwukrotnie straciła punkty z Juventusem (0:0) oraz Olympiakosem (0:0). Wydaje się jednak, że kolejny mecz w europejskich pucharach nie będzie tak łatwy jak starcia w fazie grupowej. W drabince LM nie ma już miejsca na błędy, jest większa presja związana z wygraniem danego spotkania.

Co jest obecnie największym problemem Barcelony?

Niekwestionowanie brakuje zawodnika na pozycji prawego skrzydłowego. Ousmane Dembele, który zbierał bardzo dobre recenzje w Borussii Dortmund, nie miał dużo szans, aby pokazać swój talent. Od początku kariery w Hiszpanii rozegrał tylko pięć meczów w barwach FC Barcelona, opuścił 28 spotkań z powodu dwóch kontuzji(!). Jak na zawodnika kupionego za 105 mln euro plus 35 mln w bonusach spisuje się do tej pory fatalnie. W pięciu meczach, w których miał okazję wystąpić, wypadł poniżej krytyki, rzadko kiedy zagrywał dokładne podanie, a przez swój drybling, bardzo często nieudany, tracił dziecinnie piłki.

Również Philippe Coutinho, o którego transferze marzyli kibice Barcelony, spisuje się bardzo słabo. Niewykluczone jednak, że obaj gracze potrzebują czasu na aklimatyzację w zespole. Mimo że zostali ściągnięci za w sumie ponad 250 mln euro, możemy powiedzieć, iż nie będą wielkim wzmocnieniem „Dumy Katalonii” w następnych spotkaniach.
Ponadto Brazylijczyk nie będzie mógł wystąpić w meczu z Chelsea, ponieważ reprezentował już jeden klub w tym sezonie w Lidze Mistrzów, Liverpool.

Co jest obecnie największym plusem „Blaugrany”?

Najlepszy sezon w całej dotychczasowej karierze rozgrywa ter Stegen, który najprawdopodobniej pojedzie na mundial wraz z reprezentacją Niemiec jako pierwszy bramkarz. W tym sezonie bardzo trudno go pokonać, będzie on ścianą w bramce Barcelony.

Ernesto Valverde fenomenalnie połączył Jordiego Albę i Leo Messiego. Na boisku istnieje wielka chemia pomiędzy nimi, znają siebie jak własną kieszeń, a zagrania pomiędzy nimi to wypracowane automatyzmy.

Co możemy powiedzieć po ostatnim meczu FC Barcelona?

Zawodnicy „Blaugrany” w sobotę pokonali na wyjeździe Eibar 2:0, mimo że ich gra znów nie rozpieszczała kibiców.
W pierwszej połowie drużyna przyjezdnych pozwalała gospodarzom na wymienianie podań i niebezpieczne rajdy pod bramkę ter Stegena. Po pierwszej części spotkania Eibar miał dwa razy więcej akcji bramkowych (8:4) oraz tyle samo celnych strzałów co przeciwnicy (2:2). Trzeba powiedzieć, że gdyby nie problemy z celnością strzałów gospodarzy, „Blaugrana” miałaby gigantyczny problem, schodząc na przerwę.

W drugiej części meczu zespołem dominującym była oczywiście Barcelona. Goście zdobyli dwie bramki po strzałach Luisa Suareza oraz Jordiego Alby. Przypomnijmy jeszcze o dogodnej sytuacji Leo Messiego, w której piłka ostatecznie uderzyła w słupek. Dopóki do łask nie wróci Dembele, najsilniejszą bronią „Barcy” będzie lewa strona boiska, duet Jordi Alba – Leo Messi.

Czy złe relacje Antonio Conte z Ambramowiczem i zawodnikami wpłyną na przebieg gry?

Po pierwszym perfekcyjnym sezonie Włocha w „The Blues” nikt nie brałby na poważnie możliwości zwolnienia włoskiego szkoleniowca. Jednak nie dość, że w obecnym sezonie mistrz Anglii spisuje się w rozgrywkach krajowych dużo słabiej niż rok temu, to relacje trenera z właścicielem klubu nie są dobre. Niejednokrotnie kłótnie pomiędzy nimi i brak dogadania się w kluczowych sprawach były poruszane na konferencjach prasowych, więc obecnie przerodziło się to z medialnej plotki na oficjalną wiadomość.

Jeszcze w pierwszym sezonie Conte w Anglii relacje były pozytywne, zaczęły się one pogarszać podczas letniego okienka transferowego. Zresztą nie tylko relacje 48-latka są napięte z właścicielem drużyny. Lepiej nie jest z zawodnikami „Niebieskich”, którzy coraz bardziej zaczynają wyrażać niechęć do włoskiego szkoleniowca.

Między innymi to właśnie przez niego na wypożyczenie do Borussii udał się Michy Batshuayi, Belg nie tylko nie cieszył się popularnością u Antonio Conte, ale także jego relacje z trenerem nie były zbyt dobre.

W ostatnich meczach Chelsea obniżyła loty, wydawać by się mogło, że Conte chce najzwyczajniej w świecie dograć ten sezon do końca i odejść do innego klubu, w którym byłby w stanie dogadywać się z zarządem. Patrząc na postawę trenera, możemy zauważyć brak chęci i dominacji, którą obdarzyłby zespół. Nikt nie ukrywa, że obecna gra Chelsea pod wodzą Włocha to gra o przetrwanie.

Skoro Conte jest obecnie obojętny co do dalszych losów swojego klubu, to bardzo prawdopodobne, że nie będzie w stanie sprostać w 1/8 finału Champions League FC Barcelona.

Problemy Chelsea przed spotkaniem z FC Barcelona

Współpraca pomiędzy Edenem Hazardem a Alvaro Moratą wyglądała na początku sezonu wręcz wybornie. Jednak ostatnio były zawodnik Realu Madryt obniżył loty i zbiera dużo słabsze recenzje niż na starcie rozgrywek. Jak zauważają eksperci, co mecz jest gorzej, a więc im dalej w las, tym więcej drzew.

Hiszpan powrócił w ostatnim meczu przeciwko Hull City po krótkiej kontuzji, przez którą był zmuszony opuścić dwie kolejki Premier League. Drugi z napastników, Olivier Giroud, zanotował asystę w ostatnim meczu ligowym „The Blues”.
Oczywiste natomiast jest to, że do gry w pierwszym składzie Antonio Conte desygnuje Moratę.

Napięty terminarz mistrza Anglii

Żaden klub nie jest w stanie dać z siebie 100% zarówno w meczach ligowych, jak i w europejskich pucharach. Tak więc drużyna prowadzona przez Antonio Conte musi zdecydować się przed tym spotkaniem, na jakich rozgrywkach chce skupić się w stu procentach. Przecież jeżeli ktoś jest dobry we wszystkim, to tak naprawdę nie jest dobry w niczym, a ten sam skład „The Blues” nie będzie miał na tyle siły, żeby grać zarówno w weekendy, jak i w środku tygodnia. Tak więc proste pytanie do Antonio Conte – skupiamy się na Premier League czy na Lidze Mistrzów?

Patrząc na sytuację w tabeli ligi angielskiej, nie jest kolorowo dla Chelsea. Zajmują oni czwarte miejsce ze stratą aż 19 punktów do pierwszego Manchesteru City. Dogonienie „The Citizens” przy ich obecnej formie jest wręcz niemożliwe.
Patrząc jednak z drugiej strony, mistrz Anglii ma przewagę zaledwie jednego punktu nad piątym Tottenhamem Hotspur.

Przypomnijmy, że od obecnego sezonu do przyszłorocznej fazy grupowej Champions League awansują pierwsze cztery zespoły.

Najbliższy terminarz Chelsea:
– 20 lutego, FC Barcelona (D)
– 25 lutego, Manchester United (W)
– 4 marca, Manchester City (W)
– 10 marca, Crystal Palace (D)
– 14 marca, FC Barcelona (W)

D – mecz domowy, W – mecz wyjazdowy

Patrząc na tak pechowy i niezwykle trudny terminarz podopiecznych Antonio Conte, będą się oni starali skupić bardziej na meczach ligowych i zachowaniu przewagi nad „Tottkami” oraz ewentualnym dogonieniu Liverpoolu, do którego tracą tylko jeden punkt, i drugiego Manchesteru United, do którego strata wynosi trzy punkty.

Taktyka Chelsea na FC Barcelona

Ustawienie taktyczne zespołu wybierze oczywiście trener „The Blues”, ale można przedyskutować, jaką formacją powinno wyjść Chelsea na pierwszą i drugą połowę.

Po pierwsze gospodarze powinni przycisnąć rywali w pierwszej połowie spotkania, ponieważ wtedy „Blaugrana” tylko bada taktykę preferowaną przez przeciwnika i ogranicza się do wyprowadzania niebezpiecznych akcji ofensywnych. Takie posunięcie ekipy Ernesto Valverde stworzyłoby doskonałą sytuację do objęcia kontroli nad meczem przez drużynę ze Stamford Bridge.

Po drugie podczas przerwy selekcjoner drużyny mistrza Anglii powinien zdecydować się na spontaniczną zmianę taktyki, co wprowadziłoby „Barcę” w oszołomienie, ponieważ przygotowałaby się ona na taktykę Chelsea z pierwszej części spotkania.

Tak więc można doprowadzić do uzyskania pozytywnego rezultatu w meczu z FC Barcelona, ale to są jedynie pojedyncze wskazówki, których powinien trzymać się włoski szkoleniowiec.

Opinie kibiców

Podobno od początku ma zagrać Andre Gomes czyli Barca jak zwykle pierwszą polowe będzie chciała zagrać na alibi.
W drugiej części spotkania prawdopodobnie wejdzie Dembele lub Vidal i gra się rozciągnie, Chelsea pewnie przez 90 minut będzie się bronić i czekać na tą jedną kontrę. – Cezary Lipski

„The Blues” jest teraz w dołku formy po ostatnim dobrym sezonie i mistrzu BPL, ale jak widać brakuje Conte szerokiej ławki.
Blaugrana jest u szczytu formy i bardzo czeka na triumf w LM od 2015 i braku istotnych pucharów w poprzednim sezonie. – Kuba Wójcik

Messi jak zawsze załatwi FC Barcelonie pozytywny rezultat. – Mateusz Fedecki

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze