Levante pogrążone przez klątwę Czesława Michniewicza


24 kwietnia 2016 Levante pogrążone przez klątwę Czesława Michniewicza

Póki piłka nożna będzie istnieć, dopóty w pamięci kibiców pozostaną słowa trenera Pogoni Szczecin o wyjątkowo niefortunnym wyniku 2:0, który jest... bardzo zły dla drużyny prowadzącej w spotkaniu. Dziś kolejną ekipą, która na własnej skórze to odczuła, jest hiszpańskie Levante.


Udostępnij na Udostępnij na

I przyznać trzeba, że odczuła to w sposób okrutnie bolesny.

Czerwona latarnia Primiera Division podejmowała dziś Athletic Bilbao na własnym obiekcie. Dla podopiecznych Rubiego każdy punkt jest dzisiaj na wagę złota, walka o utrzymanie wciąż trwa. Jak można ją jednak wygrać, skoro gospodarze, prowadząc z drużyną Ernesto Valverde 2:0, tracą gole… w 88. i 91. minucie?

Remis, który Levante jeszcze bardziej przybliża do Segunda Division.

Fatum? A może frajerstwo?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze