W czwartek 2 lipca, jako pierwszy polski zespół, do walki o europejskie puchary w tym sezonie przystąpi Polonia Warszawa. Klub ze stolicy w pierwszym meczu podejmie na wyjeździe czarnogórski Budućnost Podgorica, rewanż odbędzie się 9 lipca w Warszawie.
Jeśli warszawskiej drużynie uda się pokonać wicemistrza Czarnogóry, to w II rundzie spotka się z drużyną z San Marino Juvenes/Dogana. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 16 lipca na boisku drużyny zwycięskiej w I rundzie. Rewanż 23 lipca w San Marino. Wcześniej jednak Polonię czeka trudne wyzwanie – Budućnost Podgorica.
Awans do Ligi Europejskiej „Czarne Koszule” zagwarantowały sobie czwartym miejscem w Ekstraklasie. Po doskonałej jesieni i trzeciej lokacie w lidze drużyna Jacka Zielińskiego miała apetyt na jeszcze większy sukces na koniec sezonu. Ostatecznie runda wiosenna przyniosła spore rozczarowanie – zwolnienie dotychczasowego trenera i przejęcie drużyny najpierw przez Bogusława Kaczmarka, a później Jacka Grembockiego. Ostatecznie czwartą lokatę poloniści zapewnili sobie „rzutem na taśmę” dzięki bramce Daniela Mąki w 89. minucie spotkania z Górnikiem Zabrze w ostatniej kolejce, wyprzedzając tym samym GKS Bełchatów.
W Polonii, po zakończeniu sezonu, kłopotów nie brakuje. Bardzo możliwe było, że do Czarnogóry nie pojechałby jeden z najmocniejszych punktów „Czarnych Koszul” – Sebastian Przyrowski. Jeszcze w poniedziałek trwały rozmowy na temat jego nowego kontraktu. Ostatecznie po wielu kontrowersjach 28-letni bramkarz zaakceptował nową umowę i do Czarnogóry poleciał. Tak naprawdę jest to jednak tylko zabezpieczenie dla Polonii, gdyby latem nikt Przyrowskiego nie kupił, a na to się nie zanosi i praktycznie pewne jest, że bramkarz wkrótce opuści klub. Obecnie interesują się nim trzy dobre ekipy, w tym jedna z Anglii, o czym poinformował rzecznik klubu.
Budućnost Podgorica będzie na pewno trudnym rywalem. Już po losowaniu rzecznik Polonii Piotr Ciszewski stwierdził: – Mogliśmy wylosować Maltańczyków, z pewnością byłoby to lepsze dla nas rozwiązanie. Mamy za to bonus. Jeśli pokonamy Budućnost, czeka na nas zespół z San Marino i, myślę, III runda.
Budućnost Podgorica to wicemistrz Czarnogóry, trenerem klubu jest Miodrag Jesić. Budućnost do końca sezonu walczyła o mistrzostwo, jednak ostatecznie nie zdołała obronić wywalczonego w poprzednim sezonie tytułu. W europejskich pucharach zaliczyła cztery występy, z dwunastu meczów wygrywając trzy spotkania, cztery razy remisując i pięciokrotnie przegrywając. Największy sukces to zwycięstwo 2:1 z Deportivo La Coruna w II rundzie Pucharu Intertoto. Polonię czeka więc trudny rywal.
Jak dotąd w Warszawie niewiele wiadomo o nowym przeciwniku, co potwierdził w ostatnim wywiadzie zakupiony ze Znicza Pruszków nowy obrońca Polonii, Daniel Kokosiński.
– Nie znamy tego zespołu i nie wiemy, co tak naprawdę prezentuje. Wiadomo, że w dwumeczu wszystko jest możliwe, czy z tym przeciwnikiem, czy z każdym innym. Ale powinno być dobrze, ponieważ wierzymy we własne umiejętności – stwierdził nowy nabytek Polonii.
„Czarne Koszule” czeka więc trudne zadanie. Czarnogórska ekipa na pewno jest w zasięgu drużyny z Konwiktorskiej, jednak polski klub nie może zlekceważyć silnego rywala i zapomnieć o nieudanej drugiej części sezonu.
Kadra Polonii na mecz z Budućnostą:
Bramkarze: Przyrowski Sebastian, Majdan Radosław
Obrońcy: Mynar Radek, Jodłowiec Tomasz, Kokosiński Daniel, Kozioł Igor, Skrzyński Łukasz, Zasada Mariusz
Pomocnicy: Piątek Łukasz, Sokołowski Marek, Mierzejewski Adrian, Majewski Radosław, Lato Jarosław, Mąka Daniel, Sarvas Marcelo
Napastnicy: Ivanovski Filip, Chałbiński Michał, Gołębiewski Daniel