Na środę zaplanowano dwa starcia ćwierćfinałowe w ramach Pucharu Rosji. Mistrz kraju Rubin Kazań podejmie na stadionie Centralnym Sybir Nowosybirsk, a na Łużnikach dojdzie do derbowej konfrontacji Spartaka z Dynamem. Szanse swojego klubu w tym meczu ocenił golkiper „Biało-niebieskich” Władimir Gabułow.
– Po czterech kolejkach ciężko wyciągać poważne wnioski na temat formy Spartaka. Jest na to za wcześnie. Bardzo się cieszymy, że my w tym okresie zgarnęliśmy dziewięć oczek. Żadna drużyna łatwo punktów nie oddaje, a każde zwycięstwo odnosi się bardzo, bardzo ciężko. Ponadto sprawiliśmy sobie sporo kłopotów, przegrywając w Groznym z Terekiem. Woda sodowa nie uderza nam do głowy. Wszyscy wiemy, że do ideału jeszcze jest daleko. Liga dopiero się zaczęła, dopiero nabieramy właściwego rytmu. Przekonamy, że w każdej kolejnej serii spotkań Dynamo będzie się prezentowało coraz lepiej. – powiedział Gabułow.
– Obie drużyny bardzo dokładnie przygotowują się do meczu. Wszyscy przychodzący do Dynama wiedzą, co dla nas oznacza konfrontacja z „Czerwono-białymi”. Rozumieją to nawet cudzoziemcy. Zacięta rywalizacja między nimi i nami ma miejsce od pierwszych lat radzieckiego futbolu i pewnie będzie jeszcze miała w bardzo dalekiej przyszłości. Mogę powiedzieć, że Spartak w tych rozgrywkach zostawia dwojakie wrażenie. Takie wrażenie odnosiłem już po pierwszym meczu. Spartak w pierwszym meczu zagrał świetnie przeciwko Zenitowi, ale potem tak dobrze już nie szło. – dodał trzeci golkiper Sbornej.
Myśle że skład Finału Pucharu Rosji będzie brzmiał FK
Moskwa-Spartak. Ponieważ obie "komandy" nie
zakfalifikowały się do Europejskich Puchrów i teraz
FK jak i Spartak będą chciały wygrać za wszelką cene
to trofeum. Uważam że w finale na Łużnikach będzie
tyjumfować FK Moskwa.