Podczas gdy reprezentacja walczyła we Wronkach z Estonią, reszta Europy emocjonowała się rozgrywkami krajowymi. Jedni grali w pucharach, inni w lidze. I był to dobry dzień dla naszych rodaków za granicą.
Najpierw dał znać o sobie Jacek Bąk, który w reprezentacji jest niezastąpiony na środku obrony, a w Austrii Wiedeń… strzela bramki. W ligowym meczu przeciwko Wacker Insbruck Polak zdobył gola na 2-0. Ostatecznie jego drużyna zwyciężyła wyjazdowe spotkanie 2-1. To już trzecie trafienie Bąka w tym sezonie.
Później przypomniał o sobie Marcin Żewłakow, który po przeniesieniu do FCV Dender nie zdobył jeszcze bramki. Na szczęście, ta sztuka udała mu się w dzisiejszym meczu w ramach Pucharu Belgii. Polak w 86. minucie pokonał bramkarza Anderlechtu Bruksela i tym samym wywalczył remis 1-1. Niestety, wygrana „Fiołków” 3-0 w pierwszym meczu przesądziła o ich awansie.
![Rozejm Bożonarodzeniowy – magiczny czas, gdy nawet podczas wojny wkradła się piłka nożna [WIĘCEJ NIŻ PIŁKA #13]](https://igol.pl/wp-content/uploads/2024/12/d88f240ee41128009bcca98de495f885-326x180-c-default.jpg)
