Chorwacja wygrywa z Hiszpanią! Morata Pichichi?


Chorwaci dość niespodziewanie zajęli pierwsze miejsce w grupie D! Hiszpania również gra dalej!

21 czerwca 2016 Chorwacja wygrywa z Hiszpanią! Morata Pichichi?

Francja. Ukochana ziemia Chorwatów. Trzecia na podium na mundialu w 1998 roku. Zwycięstwo z Hiszpanią w meczu o pierwsze miejsce w grupie D na Euro 2016. Bójcie się, Europejczycy, bójcie się, Polacy! To właśnie podopieczni Ante Cacicia są potencjalnym rywalem "Biało-czerwonych" w ćwierćfinale turnieju.


Udostępnij na Udostępnij na

Chorwacki wyż atmosferyczny nad Francją!

Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli aktualni mistrzowie Europy. Chorwaci z pewnością nie spodziewali się tak mocnej nawałnicy ze strony Hiszpanów już w pierwszych minutach dzisiejszego meczu. I tak oto, jeszcze zanim Rakitić i spółka stanęli mocniej na nogach, po pierwszych podmuchach hiszpańskiego wiatru, przegrywali już 0:1. „La Furia Roja” praktycznie weszła z piłką do bramki strzeżonej przez Danijela Subasicia.

Gol przyniósł prognozowane uspokojenie. Mocny wiatr ustał i ustąpił miejsca bardzo słonecznej i radosnej grze, która miała za zadanie rozleniwić i uśpić Chorwatów. Podopieczni Ante Cacicia często mieli do czynienia z taką pogodą na wybrzeżach Adriatyku, nie pozwolili na to. Z minuty na minutę radzili sobie coraz lepiej. Nie najlepiej grała obrona Hiszpanii, która kilka razy prowokowała groźne sytuacje dla Chorwatów. I w samej końcówce pierwszej połowy piłkarze z Bałkanów wreszcie jedną z tych sytuacji wykorzystali. Nie popisał się Sergio Ramos, który był mocno spóźniony w kryciu. Ogólnie stoper Realu Madryt nie miał najlepszego dnia. W 60. minucie zmarnował on rzut karny.

Pogoda potrafi być zmienna. Przekonali się o tym Hiszpanie. Chorwaci okazali się bardzo silnym frontem atmosferycznym, który mimo braku swojego najlepszego piłkarza – Luki Modricia – przejął kontrolę nad warunkami atmosferycznymi w Bordeaux i w samej końcówce spotkania strzeliła gola na 2:1. W buty Lukity wszedł dziś Ivan Perisić, który najpierw świetnie dośrodkował w pole karne przy golu na 1:1, a potem sam zdobył zwycięską bramkę. Dla Chorwata był to już drugi strzał na francuskich boiskach. Chorwaci potwierdzili dziś, że nie boją się nikogo. Że stanowią kolektyw i każdy powinien podejść do nich z respektem. Podopieczni Cacicia pokazali dziś całemu światu, jak grać i jak wygrać z Hiszpanią. Żelazna defensywa, agresywność w środku pola i bezbłędna skuteczność w ofensywie – tak zagrali dziś piłkarze z Bałkanów.

Wyjątkowy dzień Moraty

Po pierwsze na kilka godzin przed meczem Real Madryt potwierdził, że aktywował zapis o kontrakcie Moraty z Juventusem – dzięki temu zapisowi będzie mógł za 30 milionów euro odkupić swojego wychowanka. Tak, tak! Morata wraca do Realu. Mówiło się o tym, że znów pojawi się on na Bernabeu tylko po to, by zostać sprzedanym za jeszcze większą kwotę.

Takie rozwiązanie zdecydowanie nie spodobało się utalentowanemu Alvaro. Plotki o jego powrocie do Madrytu trwały już jakiś czas. Morata zaczął więc pracować na to, by transfer ten nie był jedynie tymczasowy. Dwa gole w spotkaniu z Turcją, jeden dziś. Były zawodnik Juventusu gra o to, żeby w swoim ukochanym klubie zostać na dłużej niż tylko na okres przygotowawczy.  Dzięki strzelonej dziś bramce Morata zrównał się w liczbie goli strzelonych na Euro z klubowym kolegą – Garethem Bale’em.

Czy oznacza to, że Hiszpan jest faworytem do sięgnięcia po koronę króla strzelców mistrzostw Europy? No cóż. Jeśli utrzyma regularność, jest to całkiem możliwe. Trzeba jednak pamiętać, że Hiszpania trafiła do tej części drabinki, w której są już Niemcy, Anglia, Włochy i Francja, a więc drużyny, które przed rozpoczęciem Euro były uważane za faworytów.

Bale i jego Walia osiągnęli ogromny sukces, awansując z grupy. Każda kolejna faza turnieju będzie traktowana jako niespodzianka. Dlatego też kandydatury Bale’a do miana najlepszego strzelca turnieju nie możemy uważać za zbyt poważną, nawet mimo że Walijczycy już raz nas na Euro zaskoczyli. 1/4 to maks. Jeśli skrzydłowy Realu chce zostać królem strzelców, może mieć mało czasu na poprawienie swojego dorobku.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze