Angielska herbata: kto przysnął, ten utonie – maraton grania po angielsku


Mecz za meczem mecz pogania. Końcówka sezonu Premier League to istny maraton grania, który zweryfikuje, kto i jak przygotował się do wznowienia kampanii

16 czerwca 2020 Angielska herbata: kto przysnął, ten utonie – maraton grania po angielsku
http://dailypost.ng

Dziewięć decydujących kolejek rozegranych w półtora miesiąca. Spotkania odbywające się w pewnym momencie kampanii praktycznie każdego dnia. Premier League powraca i od razu wrzuca najwyższy bieg. Dokończenie kampanii odbędzie się w ekspresowym tempie, tworząc istny maraton grania. Jeśli którykolwiek z zespołów przespał przerwę spowodowaną pandemią, to nie może liczyć na sukces. Nowe rozdanie w angielskiej ekstraklasie zweryfikuje wszystkich.


Udostępnij na Udostępnij na

Od ostatniego spotkania w Premier League minęły ponad trzy miesiące. Dokończenie kampanii przez długi czas stało pod dużym znakiem zapytania, a pełną niepewności sytuację próbowało wykorzystać kilka klubów. Ostatecznie bez powodzenia, bo sezon nie został anulowany. Nie zrezygnowano także ze spadków w bieżącej kampanii. Rywalizacja już jutro ruszy dokładnie tam, gdzie została wstrzymana. Z przytupem, gdyż dziewięć (nie licząc zaległych spotkań) ostatnich kolejek rozegra się na przestrzeni zaledwie sześciu tygodni. W szalonym tempie, lecz wszystko po to, by rozstrzygnięcia zapadły na boisku, a nie przy zielonym stoliku.

Cieszą się kibice, narzekać nie mogą również nadawcy transmitujący rozgrywki. Maraton grania zapewni to, czego tak bardzo brakowało sympatykom. Rywalizację na najwyższym poziomie, która może jednak wyglądać zupełnie inaczej niż dotychczas. Przerwa w rozgrywkach sprawiła, że trudno określić, w jakiej dyspozycji są poszczególne zespoły. Tym bardziej że skandali z zawodnikami w rolach głównych nie brakowało. Nie wszyscy myśleli tylko o powrocie do grania. Dlatego wznowienie sezonu, nowe rozdanie w angielskiej ekstraklasie zweryfikuje wszystkich. Kto, metaforycznie, przysnął, ten utonie.

Maraton grania prawdę ci powie

Okres na jakiekolwiek eksperymenty, o ile był, to już właśnie minął. Sparingi przed wznowieniem rozgrywek pozwoliły menedżerom na zweryfikowanie, który zawodnik, w jakiej jest dyspozycji. Na przeprowadzenie korekt nie ma jednak czasu, bo wygrywać trzeba już od pierwszego spotkania po restarcie rywalizacji. A ta jest niesamowicie zacięta szczególnie na dole tabeli i w gronie zespołów walczących o kwalifikację do Ligi Mistrzów. Dlatego jakakolwiek strata punktów może przedwcześnie zakończyć marzenia o sukcesie. Szczególnie że sezon znajduje się na ostatniej prostej. To pomijany fakt, który może mieć jednak decydujące znaczenie dla kolejnej kampanii.

Przerwa między obecną a następną edycją rozgrywek potrwa najprawdopodobniej tylko dwa tygodnie. To powoduje, że w praktyce sezon Premier League 2020/2021 będzie liczył aż czterdzieści siedem kolejek. Dlatego niektórzy menedżerowie, świadomi nadchodzących trudności, w trakcie rozbratu z ligową rywalizacją przeprowadzili okres przygotowawczy. Ciężkie treningi skupiające się na motoryce docelowo mają zwiększyć szanse na przetrwanie z pozytywnym efektem niezwykle wymagających warunków spowodowanych wstrzymaniem futbolu. Wybranie innego rozwiązania może natomiast z dużym prawdopodobieństwem spowodować problemy szczególnie w nadchodzącej kampanii. Kto przysnął, ten utonie.

Również z uwagi na fakt, że wspomniany brak czasu na korekty ogranicza margines błędu do minimum. Spośród wszystkich menedżerów praktycznie tylko Jürgen Klopp i Pep Guardiola dysponują luksusem naprawy potencjalnych błędów w trakcie bieżącej kampanii. Pierwszemu do tytułu mistrza Anglii brakuje zaledwie dwóch zwycięstw (przy komplecie punktów Manchesteru City). Drugi stracił natomiast realne szanse na tytuł, a spadek „The Citizens” poza czołową czwórkę wydaje się wręcz niemożliwy.

Reszta menedżerów nie może jednak pozwolić sobie na skupianie się na nadchodzącym sezonie. Od wyników na tu i teraz zależy posada większości szkoleniowców. To mimowolnie gwarantuje przewagę Liverpoolowi i Manchesterowi City nad rywalami w kolejnej edycji rozgrywek. Szczególnie że dla obu zespołów po sezonie może być już w niedzielę. Wtedy pozostałyby spokojne przygotowania do następnej kampanii, podczas gdy reszta stawki nadal walczyłaby o lokaty nad strefą spadkową czy miejsca premiujące grą w europejskich pucharach.

Liverpool i City z dużą przewagą

To olbrzymi kapitał, który zaprocentuje najprawdopodobniej w drugiej części nadchodzącego sezonu. Rozpoczynający się jutro maraton grania i start kolejnej kampanii dwa tygodnie po obecnej będzie rzutował na liczbę urazów odnoszonych przez zawodników. Liverpool i Manchester City najprawdopodobniej w ostatnich kolejkach sezonu będą mogli oszczędzać czołowych graczy. Rywale natomiast wręcz przeciwnie. By osiągnąć jak najlepszy rezultat w bieżącej kampanii, będą zmuszeni desygnować do gry do ostatniego gwizdka rozgrywek najlepszych zawodników.

Dlatego jeszcze przed dokończeniem obecnej edycji Premier League już teraz można upatrywać faworytów przyszłej w zespołach z Anfield Road oraz Etihad Stadium. Jednak już nie tylko ze względu na lepsze od rywali zespoły. Z powodu pandemii i wstrzymania futbolu karty dla obu drużyn rozłożyły się niezwykle korzystnie. Do tego stopnia, że ekipy Jürgena Kloppa i Pepa Guardiola w następnym sezonie znów zagrają o wysokie stawki.

Mniej istotne, ale też ciekawe:

  • Wznowienie sezonu jutro stanie się faktem, lecz nie brakuje restrykcji, których podczas spotkań mają przestrzegać zawodnicy. Zakaz plucia czy oczyszczania nosa można uznać za możliwy do zrealizowania. Utrzymanie dystansu od partnerów po zdobytej bramce, która może przecież zapewnić zespołowi np. mistrzostwo Anglii czy kwalifikację do Ligi Mistrzów, będzie raczej wyczynem wręcz niemożliwym. Wszystko zweryfikuje jednak przebieg meczów.

  • W jutrzejszym spotkaniu Manchester City wybiegnie w specjalnie przygotowanych koszulkach. Zawodnicy Pepa Guardioli na swoich strojach będą nosić logo Cityzens Giving For Recovery zamiast dotychczasowego sponsora. Wszystko z powodu kampanii City Football Group mającej na celu pomoc społeczeństwu w walce ze skutkami epidemii. Szczytny cel, który trzeba pochwalić.
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze