Karykatura futbolu. Reprezentacja Polski przegrywa z Holandią 0:2 [OCENY POMECZOWE]


Holendrzy przeprowadzili trening na Stadionie Narodowym

22 września 2022 Karykatura futbolu. Reprezentacja Polski przegrywa z Holandią 0:2 [OCENY POMECZOWE]
Rafał Oleksiewicz / PressFocus

Reprezentacja Polski po raz kolejny przegrała na Stadionie Narodowym. Tym razem drużyna Czesława Michniewicza uległa reprezentacji Holandii 0:2. Kiedy tylko Holendrzy przyspieszali grę, nie wiedzieliśmy, co robić. Jak dzieci we mgle. Przestraszeni. Najjaśniejszym punktem reprezentacji Polski były koszulki. A później Piotr Zieliński. Jeśli ten mecz miał nam pokazać, jak chcemy grać na mundialu, to powinniśmy być pełni obaw.


Udostępnij na Udostępnij na

Reprezentacja Holandii rozegrała spokojny mecz. Wystarczyło kilka razy wrzucić trzeci bieg i udało się strzelić dwie bramki. To, co martwi najbardziej, to zupełny brak postępu w pracy Czesława Michniewicza. Gdybym mógł cofnąć czas, włączyłbym jakiś inny mecz. Strata czasu. Współczuję analitykom z reprezentacji Walii, którzy będą musieli obejrzeć to spotkanie jeszcze raz i wychwycić pozytywne aspekty gry reprezentacji Polski. Oglądanie tego meczu sprawiało ból fizyczny i psychiczny. My nawet nie próbowaliśmy grać w piłkę. Przejdźmy do ocen, skala szkolna.

Pogubienie z poplątaniem

Wojciech Szczęsny: 3+

Celne długie podania. Szybko wyprowadzał piłkę. Przy obu bramkach nie sposób go winić. Głupia żółta kartka pod koniec spotkania, kiedy to zagotował się po tym, jak napastnik reprezentacji Holandii trafił go w głowę w jednej z akcji.

Jan Bednarek: 2+

Słaba współpraca z Frankowskim. Nie czuł się najlepiej po prawej stronie trzyosobowego bloku defensywnego. Niemal wcale nie uczestniczył w kreacji. Holendrzy sporą część akcji przeprowadzali jego stroną. Im dalej w las, tym lepiej wyglądał. Widać, że ostatnio nie grał w klubie.

Kamil Glik: 2

Typowy Kamil Glik. Co trzeba, to wyczyści, a później laga do przodu i strata. Czasu nie da się oszukać, lata lecą i Kamil Glik jest coraz mniej zwrotny i coraz częściej popełnia błędy. Gdybyśmy go zapytali, co robił przy drugiej bramce, pewnie sam by nie wiedział. Po prostu stał i pozwolił napastnikowi rywala idealnie odegrać piłkę do wbiegającego kolegi. Kolejny mecz, który prowokuje do rozmów nad rezygnacją z Glika. Problem w tym, że na ten moment nie mamy nikogo innego.

Jakub Kiwior: 4-

Ogromny potencjał, nie zawsze rozumiał się z resztą zespołu, ale wyglądał solidnie. Ze swoich zadań wywiązywał się bardzo dobrze. Jedyne, do czego można się przyczepić, to brak progresywnych podań. Dojrzewa szybciej niż holenderski ser i trzeba się cieszyć, że mamy takiego zawodnika. Najlepszy w defensywie.

Linia pomocy linią kontrastów

Przemysław Frankowski: 2

Bardzo słaby występ w defensywie. Często gubił krycie, chociażby przy bramce Gakpo. Niecelne podania, głupie straty. W drugiej części spotkania wyglądał trochę lepiej. Wyśmienicie zagrał piłkę do Arkadiusza Milika na początku drugiej części spotkania. Później świetnie dostrzegł niekrytego Szymańskiego.

Grzegorz Krychowiak: 2+

Widziałem już gorsze mecze Grzegorza Krychowiaka w barwach reprezentacji Polski. Nie zmienia to jednak faktu, że dobry występ to nie był. W pierwszej połowie zupełnie oddaliśmy inicjatywę w środku pola i najbardziej doświadczony z naszych pomocników musi być pociągnięty do odpowiedzialności. Spowalniał ataki reprezentacji Polski. Zastawienie się ciałem i gra pod faul.

Karol Linetty: 2

Znowu miał szansę coś udowodnić i zawiódł oczekiwania. Czas dać sobie spokój z Karolem Linettym. Trzeba sobie uświadomić, że Linetty nigdy nie będzie ważną postacią środka pola reprezentacji Polski. Podawał celnie, ale do najbliższego. Wygrywał pojedynki, ale takie, których nie mógł przegrać. Zmiana w przerwie mówi wiele. Przeciętny pomocnik przeciętnego Torino zagrał przeciętny mecz na tle Holendrów.

Nicola Zalewski: 3+

Niemrawy początek. Słabo w defensywie, uciekał od nacierających przeciwników. Oddał jeden strzał, ale był tak lekki, że trafiona nim mucha odleciałaby z uśmiechem pod nosem. Much na Stadionie Narodowym nie było, był za to bramkarz Holandii, który bez najmniejszego problemu złapał piłkę. Próbował dryblingu, często faulowany. Występ na delikatny plus.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni

Sebastian Szymański: 2

Całkowicie bezbarwny występ. Jedna fatalna próba strzału w drugiej części spotkania. Zupełnie nie potrafił pokazać formy, w jakiej przyjeżdżał na zgrupowanie reprezentacji Polski z Rotterdamu. Trochę pressingu, trochę powalczył w odbiorze. Trudno napisać cokolwiek więcej. Mecz do zapomnienia.

Piotr Zieliński: 5-

Wyśmienity technicznie, głęboko cofający się, wspomagający środkową linię. Dostrzec można było frustrację zawodnika Napoli spowodowaną brakiem podań. Świetne przyjęcie kierunkowe. Kapitalny przegląd pola. Wszystkie akcje reprezentacji Polski rozpoczynały się od niego. Na minus – słabo wykonywane stałe fragmenty gry. Mimo to był najlepszy spośród naszych piłkarzy.

Robert Lewandowski: 3

Gdyby kapitan reprezentacji Polski przymierzał się do pisania autobiografii, to mógłby ją nazwać „Osamotniony”. Zespół miał problem z przeniesieniem piłki do przodu, w związku z czym Robert Lewandowski musiał głęboko schodzić w poszukiwaniu piłki. Zirytowany, o czym niejednokrotnie mogli usłyszeć koledzy z drużyny.

Zmiennicy reprezentacji Polski nie dali rady

Arkadiusz Milik: 2+

Pojawił się na murawie po przerwie, by kilka minut później spudłować w kapitalnej sytuacji, uderzając nad bramką z dziesiątego metra. I zniknąć.

Mateusz Klich: brak oceny

Zmienił bezbarwnego Szymańskiego w 70. minucie spotkania. I nie zmienił zupełnie nic.

Michał Skóraś: brak oceny (+)

Trudny mecz na debiut w kadrze. Dostał 15 minut i był aktywny. Sporo chaosu w tej aktywności, aczkolwiek występ może zaliczyć do udanych. Szału nie było, ale przynajmniej próbował.

Bartosz Bereszyński: brak oceny

Dużo pewniejszy w defensywie niż Przemysław Frankowski, ale widać po nim, że to nie jest typowy wahadłowy.

Mateusz Łęgowski: brak oceny

Zawodnik Pogoni Szczecin zadebiutował w reprezentacji Polski. I to by było na tyle.

Czesław Michniewicz: 3

Pierwsza połowa do zapomnienia. Całkowicie oddaliśmy kontrolę w środku pola. W drugiej połowie było trochę lepiej, ale wydaje mi się, że to raczej zasługa tempa gry Holendrów. Nasi rywale zwolnili w drugiej połowie. Wybory personalne nie były najlepsze, a zmiany nie odmieniły gry reprezentacji Polski. Różnica klas była przeogromna, a Holendrzy nawet nie zagrali świetnego meczu.

Brak progresu w grze reprezentacji Polski.

Reprezentacja Polski pod wodzą Czesława Michniewicza nie zanotowała żadnego progresu. Kolejny mecz, w którym nasi zawodnicy popełniają te same błędy. Mecz z Holandią przyprawił sympatyków kadry o ból głowy. Tego, co zaprezentowali Polacy na Stadionie Narodowym, nie sposób wybronić. Zupełnie nie funkcjonował środek pola. Selekcjoner ma bardzo mało czasu na poprawę gry zespołu. Już w niedzielę spotkanie z reprezentacją Walii – decydujące w kontekście utrzymania w dywizji A Ligi Narodów.

Przeciwnik o takiej jakości takie błędy wykorzystuje i musimy wyciągnąć wnioski. Na mistrzostwach świata będziemy grać tylko z takimi drużynami. Jan Bednarek dla TVP Sport

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze