Karol Czubak – największa nadzieja Arki na awans


23-latek imponuje skutecznością na boiskach Fortuny 1. Ligi

12 maja 2023 Karol Czubak – największa nadzieja Arki na awans
Piotr Matusewicz / PressFocus

Patrząc na listę najlepszych strzelców w ligach centralnych w Polsce, trudno jest znaleźć młodych polskich snajperów. Na boiskach drugoligowych najskuteczniejsi są doświadczeni napastnicy, a w PKO Ekstraklasie o koronę walczą głównie obcokrajowcy. Jest jeden wyjątek w Fortunie 1. Lidze. Karol Czubak z Arki Gdynia ma na swoim koncie już 20 goli, co pozwala mu współdzielić pozycję czołowego snajpera na zapleczu ekstraklasy. I to właśnie ten młody napastnik stał się ostatnią nadzieją na awans arkowców.


Udostępnij na Udostępnij na

Karol Czubak już w przeszłości pokazywał się z bardzo dobrej strony w 2. lidze w barwach Bytovii Bytów, która z nim w składzie walczyła o awans. Polski napastnik w sezonie 2019/2020 zdobył 17 bramek. To zaowocowało transferem do znacznie lepszej drużyny, jaką był Widzew Łódź. Po kilku latach posuchy znowu zaczyna być głośno o 23-latku. To głównie dzięki niemu Arka Gdynia może jeszcze myśleć o załapaniu się do barażów o PKO Ekstraklasę.

Arkowcy muszą liczyć się z tym, że w przypadku braku awansu mogą stracić swojego najlepszego strzelca. Po złym okresie w Łodzi Czubak udowadnia, że wciąż może być z niego bardzo skuteczny napastnik. Czy zobaczymy go w przyszłym sezonie na ekstraklasowych boiskach? A może transfer zagraniczny?

Karol Czubak ważnym ogniwem Arki

Przed startem sezonu 2022/2023 wielu ekspertów typowało Arkę jako jednego z kandydatów do awansu do PKO Ekstraklasy. Już przed rokiem niewiele zabrakło arkowcom do szczęścia. Teraz stawka chętnych do promocji powiększyła się o kilka ambitnych klubów, ale wciąż nikt nie przekreślał ekipy z północy Polski. Szczególnie jak się jeszcze bierze pod uwagę możliwość awansu przez baraże. Obecnie sytuacja nie jest taka kolorowa, bo gdynianie są poza czołową szóstką Fortuny 1. Ligi. Choć wciąż są w grze o zrealizowanie swoich celów.

W poprzednim sezonie kibice Arki mogli liczyć na Huberta Adamczyka, który rozgrywał sezon życia. Obecnie to Karol Czubak stara się ciągnąć arkowców w kierunku PKO Ekstraklasy. 23-latek przychodził do Gdyni z Widzewa przed rokiem, kiedy kompletnie nie wyszła mu przygoda w Łodzi. W nowym klubie zaczął powoli się obudowywać, a obecnie jest kluczowym zawodnikiem gdynian. O ocenę gry młodego napastnika poprosiliśmy Łukasza Jesionowskiego, jednego z autorów podcastu „oTAGowani”: – 14 goli we wszystkich rozgrywkach w poprzednim sezonie to już był solidny wynik. Arka wtedy aż tak mocno nie spoczywała na jego barkach, bo przez dużą część sezonu w świetnej formie był Hubert Adamczyk. Jednak obecny sezon udowadnia, że Karol miał o wiele większy potencjał.

Nie jest na pewno typowym snajperem, czekającym na okazję w polu karnym. Jest o wiele bardziej wszechstronny. Dużo pracuje z dala od bramki przeciwnika, w kilku meczach imponował dobrym rozegraniem piłki. A przede wszystkim przy swoich dobrych warunkach fizycznych popisuje się też bardzo dobrą koordynacją. Jego firmowym zagraniem w tym sezonie stało się szybkie zebranie się na nogi po przewróceniu/starciu fizycznym z rywalem i strzelenie gola z niewygodnej pozycji. Robił to ostatnio dwukrotnie, w meczach przeciwko GKS-owi Tychy i Chrobremu Głogów.

Tylko dwukrotnie zdarzyło się, że po wpisaniu na listę strzelców Karola Czubaka, drużyna nie wygrała spotkania. Prawda jest taka, że 23-latek stał się ostatnią nadzieją arkowców na uratowanie obecnego sezonu, poprzez grę w barażach o PKO Ekstraklasę. Na boiskach Fortuny 1. Ligi zostały do rozegrania cztery mecze, a gdynianie zagrają kolejno z Ruchem (D), Chojniczanką (W), ŁKS-em (D) i Bruk-Betem (W). Terminarz jest trudny i konieczne są zwycięstwa. Kibice będą liczyć przede wszystkim na współlidera klasyfikacji strzeleckiej, bo to na jego barkach spoczywa najwięcej w obecnym sezonie.

Biorąc pod uwagę słabszą postawę zawodników, którzy mogli w tym aspekcie pomóc, jak Omran Haydary jesienią, to na pewno na Karolu Czubaku opiera się największa nadzieja kibiców na pozytywną końcówkę sezonu. – Łukasz Jesionowski dla iGola

Jego najbliższe występy i gole będą na wagę złota, a już teraz Arka Gdynia musi wejść na najwyższe obroty. Inaczej kolejny rok zostaną na zapleczu ekstraklasy. Widać było w ostatnich spotkaniach, jak dużo zależy od 23-latka. – Co do końcówki sezonu, skuteczność Karola może być kluczowa. Zabrakło jej ostatnio w spotkaniu przeciwko Stali Rzeszów i Arka nie była w stanie pokonać rywala – podkreśla współautor podcastu „oTAGowani”.

Przebudzenie

Karol Czubak w Bytovii zapowiadał się na bardzo dobrego napastnika, ale konieczna była weryfikacja na wyższym poziomie. Ta została negatywnie przeprowadzona w Widzewie Łódź, w którym młody snajper nie zachwycał. Ale o tym później. Na swoje szczęście, nie został on całkiem skreślony i nie musiał wracać na poziom drugoligowy. Zaufano jego umiejętnościom w Gdyni. Arka ściągnęła go do siebie w sezonie 2021/2022. Przychodził tam z łątką potencjalnego goleadora, ale była pewna doza nieufności po wcześniejszej wpadce w Łodzi. A jak kibice zareagowali na jego przyjście?

Arka interesowała się Karolem już co najmniej rok przed tym, jak trafił do Gdyni, więc jego przyjście na pewno nie było zupełnie niespodziewane. Oczekiwano na pewno napastnika, który będzie przede wszystkim skuteczny. We wcześniejszych sezonach prawdziwych, pełnoprawnych napastników w kadrze gdynian można było policzyć na palcach jednej ręki. Czubak wcześniej w Bytovii pokazał, że potrafi być skuteczny. Mniej udany sezon 2020/2021 w Widzewie sprawiał, że można było mieć wątpliwości, czy wróci na właściwą drogę. Myślę, że kibice Arki podskórnie czuli, że Gdynia to może być naturalne, dobre miejsce dla niego, i tak też się stało – dodaje Jesionowski.

Ważne dla samego piłkarza było to, że nie został on przedwcześnie skreślony po wpadce w Widzewie. Karol Czubak miał od dawna potencjał na wybitnego strzelca, co teraz zaczął pokazywać w Arce. Już wcześniejszy sezon w jego wykonaniu był naprawdę dobry. Nie bez powodu przyglądają się mu kluby z innych krajów. Poniżej wstawiamy zestawienie jego zdobyczy strzeleckich w ostatnich latach.

Arka Gdynia zaczęła budzić potencjał strzelecki Czubaka. 23-latek przypomniał sobie, jak się zdobywa gole i zaplecze ekstraklasy wcale nie zweryfikowało go negatywnie.

Karol Czubak – od okręgówki do ekstraklasy?

Pierwszy raz głośniej o Czubaku zrobiło się za czasów jego gry w Jantarze Ustka, w której w jednym sezonie strzelił aż 46 goli! Co prawda było to na poziomie ligi okręgowej. Mimo to był to wyczyn niebywały, a jeszcze dokonał tego 18-latek. Nie dziwiło nikogo to, że młody snajper zaczął jeździć na testy do różnych klubów ze znacznie wyższych lig. Był on choćby w Śląsku Wrocław, który ostatecznie nie zdecydował się na niego. Młoda gwiazda Jantara zdecydowała się na drobny krok do przodu i grę w drugoligowej Bytovii. Tam ponownie szybko potwierdził swoją klasę, a kolejnym krokiem był Widzew Łódź.

W nowym klubie do końca nie wiedzieli, jak mają wykorzystać młodego snajpera. Nie zawsze grywał on jako nominalny napastnik, a był ustawiany na skrzydle lub jako ofensywny pomocnik. Sam piłkarz do końca nie czuł zaufania trenera, stąd jego najsłabszy okres w karierze przypada na grę w Widzewie. – Trudno, aby Karol miał realny wpływ na grę i styl Widzewa, gdyż tak naprawdę nie dostał w Łodzi prawdziwej szansy. Grając od pierwszej minuty tylko cztery razy, nie było to możliwe. Swoją drogą w połowie tych meczów strzelił przecież bramkę. Pozostałe 13 występów to głównie końcówki spotkań. W kilka czy kilkanaście minut raczej trudno mu było się pokazać – tak na temat przygody Czubaka w Widzewie wypowiadał się dla nas Adrian Somorowski w artykule z początku ubiegłego sezonu.

Obecnie forma Karola Czubaka przyciąga zainteresowanie klubów z PKO Ekstraklasy, choć też mocno sondują go kluby z 2. Bundesligi. Arka Gdynia jest wciąż w grze o awans do elity, choćby przez baraże. Jeżeli 23-latek nie awansuje razem z arkowcami, to zapewne sam dokona przeskoku bez nich. Trudno sobie wyobrazić jego pozostanie w obecnym klubie w przypadku braku wywalczenia promocji, z czym też zgadza się nasz ekspert.

Sukcesem Arki było zatrzymanie Karola już na ten sezon, ale jeśli żółto-niebiescy nie wywalczą awansu do ekstraklasy, nie widzę szans na pozostanie Czubaka w Arce. Zasługuje na pewno na szansę spróbowania swoich sił na wyższym poziomie, a mówi się również o zainteresowaniu z zagranicy, a tu dobra oferta może być zbyt atrakcyjna.Łukasz Jesionowski dla iGola

Przyszłość Czubaka?

Arka Gdynia ma przed sobą cztery bardzo ważne spotkania, które zdecydują o realizacji założeń na kończący się sezon. Celem od początku był awans, ale wcale nie chce przyjść on tak łatwo. Szczególnie kiedy zdarza się arkowcom negatywnie zaskakiwać własnych kibiców, poprzez wpadki w lidze. Dlatego aktualnie (stan na 12 maja 2023 roku) gdynianie są na 7. miejscu w tabeli Fortuny 1. Ligi. Mają trudny terminarz i tak w zasadzie to oni już muszą do nich przystąpić, jak do meczów barażowych. Ostatnia nadzieja w tym, że uda się zająć miejsce w czołowej szóstce. Na bezpośredni awans już nie ma większych szans.

Ważne będą te mecze także dla Karola Czubaka, który nie tylko walczy o promocje swojego klubu i koronę króla strzelców. Teraz bardziej będą mu się przyglądać skauci z klubów, które chętnie widziałyby 23-latka u siebie. Cztery spotkania pod dużą presją mogą dać ostateczne opinie na temat napastnika Arki. Prawda jest taka, że jeżeli gdynianie nie wywalczą awansu, to praktycznie nie będzie szans na utrzymanie najlepszego strzelca w drużynie.

Napastnik Arki w ciągu niespełna dwóch sezonów udowodnił wszystkim, że w Widzewie to nie on był problemem. W Łodzi nie zaufano młodemu napastnikowi, przez co nie mógł on pokazać tam pełni swoich umiejętności. W Gdyni pokazał, że wciąż pamięta, jak się zdobywa seryjnie gole. Dlatego już teraz arkowcy robią się za mali na jego umiejętności. Być może dodatkowym atutem na zatrzymanie 23-latka w swoich szeregach byłby awans do PKO Ekstraklasy. Przynajmniej byłby na to cień nadziei. Czubak jest już gotowy na wykonanie kolejnego kroku w swojej karierze i grze w najwyższej lidze w kraju. On na pewno będzie miał na to szanse w przyszłym sezonie, nawet bez awansu gdynian.

Niewykluczone, że Czubak wyląduje za granicą. Obserwują go mocno kluby z 2. Bundesligi, a z tej ligi też można się wypromować przy dobrej postawie na niemieckich boiskach. Dobrym przykładem może być Dawid Kownacki, o którego będą teraz walczyć kluby z Bundesligi. 23-latek to jedyny tak młody polski zawodnik, który jest w czołówce listy strzeleckiej na poziomie centralnym w Polsce. To wzbudza zainteresowanie wielu klubów, więc latem będzie miał on w czym wybierać. Jego kontrakt kończy się w czerwcu 2024 roku.

Teraz jego celem będzie danie z siebie wszystkiego w najważniejszych czterech meczach sezonu. Później przyjdzie moment na podjęcie decyzji, co dalej z własną karierą piłkarską. W tej chwili Arka Gdynia jest najważniejsza.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze