Ikona poznańskiego klubu, Piotr Reiss, jak zwykle podchodzi bardzo optymistycznie do kolejnego meczu Lecha Poznań. Los przydzielił graczom "Kolejorza" jedenastą drużynę Serie A, Udinese Calcio.
– W sumie to fajnie, że zagramy z włoskim klubem. Wszyscy chcieli, żebyśmy trafili na niemiecki zespół. Ja osobiście liczyłem, że wylosujemy Manchaster City. To na pewno jeden z trudniejszych przeciwników, z jakim mieliśmy ostatnio do czynienia. Co charakterystyczne dla Włochów, grają dobrze taktycznie, szczególnie w defensywie – mówił zaraz po losowaniu kapitan Lecha, Piotr Reiss, z uśmiechem dodając: – Nie ma co się bać, niech lepiej VfB martwi się, jak pokonać Zenit i, potem, jak poradzić sobie z nami.
Piłkarze z Poznania na pewno będą mogli liczyć na wsparcie swoich sympatyków, którzy w tym sezonie przejechali za swoją drużyną tysiące kilometrów i zapewne do swojego dorobku dołożą ich jeszcze 1200, bo taka odległość dzieli stolicę Wielkopolski od Udine.
Działacze „Kolejorza” także nie zamierzają spoczywać na laurach. Prezes Andrzej Kadziński zapowiada, że w kasie klubu jest przygotowane 1,5 mln euro na transfery. Na Bułgarską już trafiło dwóch kolejnych młodych zawodników z Bałkanów. Haris Handzić jest nadzieją bośniackiej piłki. Zawodnik otwierał listę życzeń Franciszka Smudy, ponieważ od dłuższego czasu upominał się o wysokiego napastnika. Do Lecha trafił także Gordan Golik. 23-letni Chorwat jest defensywnym pomocnikiem. W rodzimej lidze reprezentował barwy Varteksu. W 80 meczach strzelił trzy bramki.
dobrze ze choociasz ktos wiezy w lecha