Jak TVP Sport wypada podczas Euro 2020?


Czy drużyna, jaką budował Marek Szkolnikowski, zdaje egzamin? Czy internet nadążył za telewizją?

18 czerwca 2021 Jak TVP Sport wypada podczas Euro 2020?

Wielki turniej piłkarski zawsze przyciąga dużą publikę przed telewizory, nie inaczej jest i tym razem. Kanały telewizji dowodzonej przez Jacka Kurskiego są obecnie zdecydowanym liderem na rynku telewizyjnym. Już widzimy, ile zainwestować w stanie były krajowe media, by w turnieju wypaść (na ten moment) lepiej niż reprezentacja Polski. Z pewnością jednak ocena ta nie będzie w jedną stronę. Nie można powiedzieć, że TVP Sport, TVP1 i TVP2 otarły się o doskonałość.


Udostępnij na Udostępnij na

Już od pewnego czasu wiedzieliśmy, że Marek Szkolnikowski, czyli człowiek zarządzający pionem sportowym przy Woronicza 17, ma bardzo ambitne plany wobec tego turnieju. Robił wszystko, by dobry pijar był z jego drużyną przez całe mistrzostwa Europy. Dobrze zainwestowane pieniądze przede wszystkim w komentatorów pomogły zamazać z pewnością kilka wpadek. Wizualna forma studia również pokazuje pełen profesjonalizm, ale nie wszystko potoczyło się tak, jakby chciał dyrektor TVP Sport. O czym sam napisał na Twitterze.

Siedmiu? Chyba raczej sześciu wspaniałych

I tutaj wypada trochę więcej powiedzieć o komentatorach. Siedem duetów, które powstało na czas Euro 2020, naprawdę robi świetną robotę. Mówiąc kolokwialnie, nakłada czapką sytuacje, których głównodowodzący redakcją TVP Sport z pewnością wolałby uniknąć.

Na szczególne wyróżnienie zasługuję duet Rafał Wolski i Kamil Kosowski, którzy na ten moment z meczów pokroju Szkocja kontra Czechy potrafili stworzyć prawdziwy spektakl. Dla kogoś niemającego pojęcia o futbolu ich sposób komentowania mógł świadczyć o dwóch rzeczach. Pierwsza, że spotykają się najlepsze drużyny europejskiego czempionatu. Druga – prawdopodobnie oglądają już finał zmagań.

Z pewnością też należy wyróżnić team Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn… i to wcale nie będzie za spotkanie naszej kadry z reprezentacją Słowacji, ale ten rozegrany na Parken w Kopenhadze. To tam ten niezwykle doświadczony komentator wraz z ekspertem zdali egzamin na celujący. Ich przytomna narracja podczas niewątpliwej tragedii Christiana Eriksena powoduje, że naprawdę trudno ich nie docenić.

Oczywiście stały dobry poziom trzymają też Maciej Iwański z Michałem Żewłakowem czy Jacek Laskowski z Robertem Podolińskim oraz legendarny już Dariusz Szpakowski i Andrzej Juskowiak. Jednak czy dowiedzieliśmy się o nich czegoś nowego? Raczej nie. Te trzy duety od dłuższego czasu współpracują ze sobą regularnie, są tymi sztandarowymi w TVP Sport i oni tylko pokazali, dlaczego tak jest.

Michał Zawacki również dobrze odnajduje się we współpracy ze świetnym analitycznym umysłem Andrzeja Strejlaua. Nawet podczas spotkania Ukraińców z Macedończykami mogliśmy być spokojni, że nie zejdą poniżej pewnego poziomu, wręcz przeciwnie – ciekawostki, którymi umie sypać jak z rękawa były selekcjoner reprezentacji Polski, pokazały, że wybór ich do ekipy komentującej Euro był logiczny. Jednak można było też poszukać lepszych.

Jedyny duet, który gdzieś się zagubił, to Sławomir Kwiatkowski i Jacek Zieliński. Ich gafy w meczu Anglii z Chorwacją na długo zapadną w pamięci oglądających to spotkanie, bo według tych panów przecież od początku meczu nie grał Sterling, tylko Rashford.

Eksperci i prowadzący studio

Ogólna ocena poziomu speców podczas studia jest na czwórkę z plusem. Ich różnorodność dobrze wpływa na oglądanie, choć zasiadanie w takiej loży przez samego dyrektora TVP Sport jest trochę niesmaczne. Owszem, nikt nie powie, że Marek Szkolnikowski nie ma zielonego pojęcia o piłce nożnej, ale czy po to ściąga się największego wygranego tego studia – Janusza Michalika – by debatował z wnukiem pierwszego selekcjonera reprezentacji Polski?

Przecież na tym turnieju w tej jakże prestiżowej roli są byli reprezentanci Polski. Jest Jakub Wawrzyniak czy Wojciech Kowalewski. Przy takiej imprezie od dobrego szefa oczekiwalibyśmy siedzenia gdzieś z tyłu. Jego rolą powinno być po prostu korygowanie ewentualnych błędów na bieżąco.

Co do naszego „polskiego Amerykanina”, czyli wspomnianego wcześniej Janusza Michalika… Człowiek, który na co dzień pracuje dla ESPN, pokazuje nam całkiem inny styl. Były piłkarz korzysta ze swoich przeżyć, ale jako człowiek z zewnątrz nie boi się mieć własnego zdania. Widać, że kiedy zabiera głos, to jego argumenty w 99% są niepodważalne. Najlepszy obok Rafała Wolskiego transfer dokonany na czas Euro przez TVP Sport.

Trzeba też pochwalić trenerów, którzy analizują na bieżąco to, co wydarzyło się na boisku. Marek Papszun i Piotr Nowak. Po nich widać, że nie są to selekcjonerzy z tzw. starej szkoły. Ich analizy wzbudzają zainteresowanie i z pewnością słucha ich się lepiej niż tych z Polsatu, kiedy gra Liga Mistrzów.

Lecz są też czarne owce – Sylwia Dekiert oraz Adam Kotleszka. Potępiamy ich tu zwłaszcza za zachowanie przy bardzo wstrząsających okolicznościach, jakie miały miejsce w meczu Duńczyków. Przecież wieloletnia, doświadczona dziennikarka uśmierciła na wizji Eriksena. Adam Kotleszka zasłynął zaś z dyskusji, która była zbyteczna. Owszem, piłkarze grają za dużo i wszyscy o tym wiemy, ale w momencie, w którym toczy się walka o ludzkie życie, oczekiwalibyśmy praktycznie wszystkiego innego, tylko nie takiego zachowania.

Strona techniczna

Tutaj można powiedzieć, że ilu użytkowników nowoczesnej technologii, to i tyle samo opinii. Niektórzy mieli to szczęście, że oglądając mecze na smartfonie czy też laptopie, nie doświadczyli żadnych niedogodności. Wszystko działało im płynnie, a i jakość była na wysokim poziomie. Jednak znalazły się też osoby, które mówiły, że jest słabo. Aplikacja się wiesza, zrywa się połączenie. Nie idzie tego oglądać. W momencie zaś, kiedy powinienniśmy usłyszeć gwizdek oznajmiający drugą połowę, dostrzegamy, że transmisja zaczyna się od… 48. minuty.

Jeśli chcemy być obiektywni, to trzeba też chwalić. Dlatego bijemy brawo dla TVP Sport za opcję zmiany komentarza. To naprawdę może pokazać jeden mecz w wielu perspektywach. Możliwość zmiany duetu komentujących w telewizji na kogoś zupełnie innego z pewnością była kusząca dla niejednego kibica. Również niektórzy z nas lubią oglądać mecze w języku obcym. Dlatego też wybór języka angielskiego to bardzo logiczna decyzja. Z pewnością ucieszyła chociażby turystów odwiedzających Polskę.

Kolejną składową, która zasługuje na pochwały, jest szybkość pojawiających się skrótów, które można obejrzeć przy pomocy komputera czy laptopa. Powiemy to na przykładzie naszej redakcji – mamy czas na spokojne obejrzenie meczu jeszcze raz i przeprowadzenie ciekawej analizy. Gdyby nie tak dobrze działająca maszyna Telewizji Polskiej, mogłoby być z tym trudno. Na duży plus zaliczamy jeszcze transmisje z pełnym widokiem na murawę (180 stopni), co pozwala na wyciągnięcie niuansów z taktyk drużyn grających na Euro 2020.

Jeśli szukamy czegoś irytującego, to będą tym czymś reklamy. Te widzimy, oglądając mecz w telewizji przez całą przerwę, co dla niektórych jest bardzo słabe, bo przecież można by dać powiedzieć po 2–3 zdania ekspertom. Jednak o ile przywykliśmy do reklam w telewizji, to w aplikacji mobilnej wrzucanie ich po 7–8, z czego każda trwa minimum 30 sekund, powoduje marszczenie się czoła.

Czekamy na więcej!

Reasumując, Marek Szkolnikowski, TVP Sport i Telewizja Polska nie uniknęły błędów, ale nie popełnia ich tylko ten, kto nic nie robi. Każdy z nas z pewnością znajdzie jeszcze wiele innych drobiazgów na plus lub mankamentów. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, by po prostu zostały wyciągnięte wnioski przez mózgi tej operacji, jaką niewątpliwie są mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Euro 2020 w kanałach Telewizji Polskiej śledzi średnio 2,29 mln osób. Największą publiczność gromadzą spotkania w TVP1, które śledzi 1,87 mln widzów. W TVP2 jest to 1,33 mln, w TVP Sport – 717 tys., a w TVP 4K – 62 tys. – wynika z raportu Wirtualnemedia.pl.

Pamiętajmy, że za nami dopiero pierwszy tydzień turnieju. Z każdym dniem będziemy w stanie dowiadywać się nowych rzeczy na temat przygotowań Telewizji Polskiej do najważniejszego w tym roku wydarzenia oprócz czekających nas jeszcze igrzysk olimpijskich.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze