Baraże o ekstraklasę: kto powalczy o wejściówkę do elity?


Arka Gdynia, Motor Lublin, Górnik Łęczna i Odra Opole to drużyny, które niebawem zmierzą się ze sobą w barażach

28 maja 2024 Baraże o ekstraklasę: kto powalczy o wejściówkę do elity?
Kacper Pacocha / 400mm.pl

Emocjonujący sezon dobiegł końca. W tym sezonie na bezpośredni awans z 1. ligi do ekstraklasy zapracowali Lechia Gdańsk i – ku zaskoczeniu – GKS Katowice. Pierwsze dwie drużyny mogą świętować, natomiast ci, którzy plasują się na miejscach od trzeciego do szóstego, mają szansę powalczyć o ekstraklasę w tegorocznych barażach. Jeden z czterech barażowiczów otrzyma bilet do najwyższej klasy rozgrywkowej. Przepustki są trzy, zatem kto powalczy o tę trzecią?


Udostępnij na Udostępnij na

W barażach awans jest jeden, drużyny są cztery. Arka Gdynia, Motor Lublin, Górnik Łęczna oraz Odra Opole podejmą się zaciętej walki. Niewątpliwie nie zabraknie emocji. Doszukując się faworyta, można byłoby wskazać Arkę Gdynia, która z tej grupy pierwszoligowców była prawie pewna bezpośredniego awansu. Prawie, bo w ostatniej kolejce odebrano jej tę szansę. Katem okazał się GKS Katowice, który z ogromną determinacją podszedł do finalnego meczu ligowego i został jednym z przyszłorocznych beniaminków PKO BP Ekstraklasy.

Arka Gdynia – tak blisko, a zarazem tak daleko

Ostatni mecz okazał się trudniejszy, niż zakładano. 34. kolejka miała być już tylko formalnością i zapewnieniem sobie bezpośredniego awansu. Jednakże Arkę Gdynia zaskoczył GKS Katowice. „GieKSa” bowiem po skromnej wygranej z jednobramkową przewagą wyszarpała na mecie sezonu bezpośredni awans z 2. miejsca. Tym samym arkowcy, straciwszy trzy punkty, spadli na 3. miejsce w tabeli, co da im jedynie szansę na wywalczenie awansu poprzez baraże.

Niedzielny ligowy mecz w Gdyni nie oszczędził nerwów kibicom obu drużyn. Stawka była ogromna – bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy. Oba zespoły musiały podejść do tego meczu równie skupione. GKS Katowice od 19 lat nie przekroczył progów 1. ligi, zatem ekstraklasa to był szczyt marzeń. Dla katowiczan był to ważący najwięcej mecz, w dodatku na wyjeździe.

Od pierwszych minut to Arka Gdynia przejmowała inicjatywę i wywierała dużą presję. Natomiast z czasem uległo to zmianie i już w 26. minucie „GieKSa” wyszła na prowadzenie. Arkowcy próbowali, ale bezskutecznie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:0, co zapewniło bezpośredni awans drużynie z Katowic.

Odra Opole pewnie zameldowała się w barażach

Odra Opole pewnie wygrywa przed barażami ze Zniczem Pruszków, zapewniając sobie 6. miejsce w tabeli, wyprzedzając Wisłę Płock i gwarantując sobie możliwość gry w barażach. Przed meczem piłkarze nie byli nastawieni tylko na wygraną w meczu, lecz także musieli mieć na uwadze, że potrzebują potknięcia Wiseł z Płocka i Krakowa, aby wskoczyć na 6. miejsce. Finalnie Wisła Płock, jak i Wisła Kraków zawiodły, gubiąc punkty w swoich ostatnich meczach. Z odrobiną szczęścia, ale też po dobrym meczu, Odra Opole otrzymała szansę na awans do PKO BP Ekstraklasy.

Sam mecz odbył się na zasadach Odry Opole. Definitywnie dominowała nad Zniczem Pruszków. Zniczowcy stosowali koncepcję obronną, dość agresywną grę, przez co przyznano ich zawodnikom aż dwie czerwone kartki. Już w pierwszej połowie w 1. minucie meczu grali w osłabieniu, co wykorzystała Odra, strzelając pierwszą bramkę. Znicz Pruszków próbował ratować sytuację wieloma zmianami zawodników. Jeden z nich dość szybko zszedł z boiska po otrzymaniu dwóch żółtych kartek. Wówczas zniczowcy grali już tylko w dziewiątkę. Gwóźdź do trumny wbił zawodnik Odry Opole, który w końcówce meczu strzelił bramkę na 2:0.

Motor Lublin dopełnił formalności

Ostatni mecz dla motorowców to miała być formalność. Wówczas wystarczył im nawet remis. Spotkanie z drużyną z grupy spadkowej miało raczej należeć do łatwiejszych, ale bywało wyrównane. Już w pierwszej połowie prowadzili 2:0 za sprawą gola samobójczego Podbeskidzia oraz strzelonego przez zawodnika Motoru Lublin. W pierwszej połowie nie padło więcej bramek. W drugich 45 minutach regulaminowego czasu gry Podbeskidzie strzeliło jedną bramkę i na tym się skończyło. Goli już nie było i mecz ostatecznie Motor Lublin wygrał. Dopełnił formalności, przypieczętowując swoje miejsce w tabeli.

Górnik Łęczna – skromne, ale cenne zwycięstwo

Łęcznianie w ramach 34. kolejki rozegrali spotkanie z GKS-em Tychy. Ten mecz, tak jak poprzedni, był pokazem niewykorzystanych sytuacji. Już w pierwszej połowie Górnik Łęczna powinien bowiem zapieczętować dwubramkową przewagę nad przeciwnikiem. Sytuacji bramkowych miał pięć, niestety ostatecznie nieudanych.

Druga połowa była zdecydowanie bardziej zacięta, bo drużyna z Tychów niejednokrotnie straszyła „Zielono-czarnych” w polu karnym, ale swoimi zdolnościami popisał się golkiper Górnika. Po wielu próbach Górnik Łęczna wreszcie sfinalizował z powodzeniem swoją akcję, zdobywając bramkę na 1:0. Do końca regulaminowego czasu gry nie wydarzyło się już nic i wynik nie uległ zmianie.

***

Dwa półfinałowe mecze odbędą się 30 maja. Pierwszą parą barażową będą drużyny z Lubelszczyzny – Motor Lublin i Górnik Łęczna. Natomiast druga to Arka Gdynia i Odra Opole.

Finał zaplanowany jest na 2 czerwca, wówczas ostatecznie dowiemy się, kto zostanie trzecim beniaminkiem w przyszłym sezonie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze