Po meczach reprezentacyjnych przyszła pora na krajowe podwórko. Już w ten weekend rozegrana zostanie 4. kolejka Scottish Premier League. Jak do tej pory wszystko idzie zgodnie z planem, Celtic Glasgow i Glasgow Rangers walczą o tytuł mistrza Szkocji. Czy znajdzie się drużyna, która będzie „czarnym koniem” tych rozgrywek?
Duże szanse na walkę o mistrzostwo Szkocji, oprócz wspomnianej dwójki, mają piłkarze z Dundee. Były klub Łukasza Załuski i Grzegorza Szamotulskiego przyjedzie na Celtic Park, gdzie postara się zdobyć trzy punkty. Celtic Glasgow wygrał wszystkie swoje dotychczasowe mecze, jednak zdobył mniej bramek niż lokalny rywal i zajmuje drugie miejsce w tabeli. Jednak wszystko się może zmienić po meczu z Dundee.
Wielokrotnie oba zespoły stawały naprzeciwko siebie i przeważnie górą byli „Celtowie”. Dla podopiecznych Tony’ego Mowbraya sobotni mecz to sprawdzian przed czwartkowym meczem z Hapoelem Tel-Awiw w ramach Ligi Europejskiej. Jeśli chodzi o europejskie puchary, to wszyscy są ciekawi, jak zaprezentuje się Celtic, bo po porażkach z Arsenalem u fanów „The Bhoys” można wyczuć pewien niepokój.
Zupełnie inne nastroje panują w obozie rywala, czyli u Rangersów. Mistrz Szkocji od początku sezonu spisuje się bez zarzutów. Jednak podopieczni Waltera Smitha wszystkie swoje mecze rozgrywali ze słabszymi rywalami. Nie wiadomo do końca, czy Rangersi prezentują na tyle wysoką formę, by w środę pokonać VfB Stuttgart.
Z pewnością w sobotnim meczu z Motherwall wszyscy dadzą z siebie wszystko, a szanse na kolejne bramki będzie miał Kris Boyd. Szkot od dwóch sezonów pozostaje w bardzo dobrej formie i to głównie od jego dyspozycji zależą losy Rangersów.
W pozostałych spotkaniach szanse na zwycięstwo są wyważone. Większych problemów z pokonaniem Hamilton Academical nie powinni mieć piłkarze Hibernianiu, którzy zajmują bardzo dobre, czwarte miejsce.
Szukuje sie dla nas trudny mez z Motherwell;] Ale
licze , ze wygramy a Celtic staci pkt:D Co do
czarnego konia rozgrywek to ciezko jeszcze o kims
mówic na ttm etapie.