Życie bez Ronaldo w reprezentacji Portugalii. Czy lider stał się hamulcowym?


Ronaldo nie wyszedł w pierwszym składzie w 1/8 finału mundialu. Czy teraz będzie podobnie?

10 grudnia 2022 Życie bez Ronaldo w reprezentacji Portugalii. Czy lider stał się hamulcowym?
sportskeeda.com

Cristiano Ronaldo to żywa legenda futbolu i reprezentacji Portugalii. Zdobycie 118 bramek w 195 spotkaniach w jej barwach do dziś stanowi rekord wszech czasów. Zarówno krajowy, jak i światowy. W ostatnich miesiącach nie obserwujemy tego, do czego Ronaldo przyzwyczaił nas przez lata obecności w świecie futbolu. Zamiast pięknej gry oglądamy ciągłe afery, sprzeczki i pretensje w wykonaniu Portugalczyka. Jego dyspozycja i zachowanie poskutkowały posadzeniem go na ławce rezerwowych w meczu ze Szwajcarią, co kadrze Portugalii wyszło na dobre. Czy lider stał się hamulcowym?


Udostępnij na Udostępnij na

Wielu kibiców z pewnością pamięta mistrzostwa Europy z 2016 roku i finał tego turnieju. Poza ćmami i zwycięskim golem Edera do historii przeszło także zachowanie kapitana zwycięskich w tamtym finale Portugalczyków – Cristiano Ronaldo. Piłkarz jeszcze wtedy Realu Madryt został kontuzjowany przez Payeta i mimo szczerych chęci nie mógł kontynuować gry. Ze łzami w oczach musiał opuścić boisko i wspierać kolegów z ławki rezerwowych.

On jednak, zamiast wraz z resztą zmienników oglądać spotkanie z ławki, zajął miejsce koło trenera drużyny Fernando Santosa i niczym jego asystent wydawał polecenia drużynie. Obrazki ze stojącym przy linii Ronaldo momentalnie stały się hitem i poniekąd symbolem tamtego finału. Od tego momentu minęło już sześć lat i sporo się zmieniło, także w zachowaniu Portugalczyka. Z kapitana, prawdziwego lidera drużyny, kapitana statku stał się zawodnikiem zbędnym, przeszkadzającym, hamulcowym.

Najlepszy mecz Portugalczyków na mundialu

Strzelić sześć bramek w jednym spotkaniu mistrzostw świata nie jest łatwo. Zrobić to w fazie pucharowej – tym bardziej. Zrobić to przeciwko świetnie zorganizowanej drużynie Szwajcarii. Jeszcze bardziej, tym bardziej! Ten mecz 1/8 finału to do tej pory zdecydowanie najlepszy występ Portugalczyków na obecnym mundialu. Co zmieniło się względem poprzednich spotkań? Cristiano Ronaldo pierwszy raz usiadł na ławce rezerwowych.

Nie z powodu kontuzji czy kartek. Jego dyspozycja w pierwszych trzech meczach pozostawiała wiele do życzenia. W ofensywie poza bramką z rzutu karnego dał niewiele, w pressingu nie istniał, w grze obronnej także. Zamiast tego mogliśmy oglądać zawodnika, który tylko stoi i czeka na piłkę. Nie ma w tym nic złego, jeśli potrafiłby z tą piłką zdziałać cuda. Ronaldo na tym etapie kariery nie potrafi.

Jego rolę lidera przejął Bruno Fernandes. Kolega Cristiano z Manchesteru United, w którym do niedawna występował, powoli zmierza po tytuł najlepszego zawodnika mistrzostw świata. Na tym etapie turnieju można go spokojnie umieścić w czołowej piątce, a przy dobrych wiatrach czekają go jeszcze trzy spotkania. Bruno to jednak inna pozycja, miejsce Ronaldo na środku ataku zajął 21-letni gracz Benfiki Goncalo Ramos. Efekt? Hat trick zdobyty w 50 minut.

W tym spotkaniu poza fenomenalnym Ramosem błyszczało także wielu innych zawodników, było widać kolektyw drużyny. Bramkę zdobył nawet 39-letni Pepe, pobijając rekord najstarszego zawodnika, który strzelił gola w fazie pucharowej mundialu. Można było dostrzec, że Portugalczycy dostali nowej energii, chcieli udowodnić, że są w stanie grać i wygrać bez swojej największej legendy. Mecz w ich wykonaniu był świetny, ale samemu Ronaldo nie spodobała się decyzja o posadzeniu go na ławce.

Postawa Santosa wobec Ronaldo i medialna nagonka na Portugalczyka

W różnych miejscach można było sporo czytać o aferze, o nieakceptowalnym zachowaniu 37-latka. W tej sytuacji selekcjoner Portugalii Fernando Santos stanął w obronie podopiecznego:

Rozmawiałem z nim po obiedzie w dniu meczu. Zaprosiłem go do swojego biura. Z oczywistych powodów Cristiano nie był z tego powodu zadowolony, ponieważ zawsze był zawodnikiem pierwszego składu. Ronaldo zapytał mnie, czy naprawdę myślę, że to dobry pomysł. Odbyliśmy normalną rozmowę, w której wyjaśniłem swój punkt widzenia i oczywiście on go zaakceptował. Podkreślę, że to była szczera i normalna rozmowa. Nigdy nie usłyszałem od niego, że chce wyjechać z Kataru. Myślę, że to najwyższy czas zakończyć te domysły – przyznał ze spokojem Santos.

Zostawmy w spokoju Cristiano. Na każdej konferencji prasowej 90 procent pytań jest o niego – zakończył temat.

Po znakomitym meczu w wykonaniu reprezentacji Portugalii na konferencji prasowej zamiast o sam mecz dziennikarze pytali głównie o posadzenie Ronaldo na ławce rezerwowych. Trener z pewnością czuł się przez to lekko zirytowany, ale dobrze z tego wybrnął, a decyzja o braku Cristiano w pierwszym składzie obroniła się sama.

Już dziś mecz z Marokiem. Ronaldo wróci do pierwszego składu?

Przed nami przedostatnie spotkanie ćwierćfinałowe, w którym Portugalia podejmie Maroko. Afrykańska drużyna jest czarnym koniem mistrzostw świata. Najpierw zajęła 1. miejsce w grupie kosztem Belgów i Chorwatów, którzy wczoraj zameldowali się w półfinale turnieju, by następnie sensacyjnie pokonać w rzutach karnych faworyzowaną przed spotkaniem Hiszpanię. Maroko jest w gazie, ma ciekawych zawodników, ale wciąż to Portugalia pozostaje faworytem spotkania.

Zastanawiające jest, czy Ronaldo powróci do pierwszego składu na to starcie. Z jednej strony w 1/8 finału drużyna poradziła sobie bez niego bardzo dobrze, z drugiej zaś może być ostatnia szansa na występ 37-latka w pierwszym składzie na mundialu. Maroko wydaje się rywalem w zasięgu, natomiast po ewentualnych zwycięstwie Portugalczycy zmierzą się ze zwycięzcą pary Anglia – Francja. Im wyżej, tym rywale będą jeszcze trudniejsi, więc i szansa na występ Ronaldo będzie mniejsza.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze