Skarb Kibica PKO Bank Polski Ekstraklasy: Warta Poznań – utrzymać się


Warta Poznań chce się spokojnie utrzymać w lidze

7 lipca 2022 Skarb Kibica PKO Bank Polski Ekstraklasy: Warta Poznań – utrzymać się

Warta z Poznania poprzedni sezon zakończyła na 11. miejscu z przewagą 10 punktów nad strefą spadkową. Wydawać by się mogło, że był to sezon dla warciarzy spokojny. Nic bardziej mylnego, Warta przez dłuższy czas okupowała strefę spadkową, a zespół został uratowany dzięki świetnej grze w rundzie wiosennej pod wodzą zaledwie 32-letniego Dawida Szulczka.


Udostępnij na Udostępnij na

Warta Poznań chce się ustabilizować na poziomie ekstraklasy. Ma do tego predyspozycje, jednak musi też wiele zrobić, aby być z siebie zadowolona na koniec sezonu. Są w PKO BP Ekstraklasie drużyny słabsze. Żeby jednak spokojnie osiąść w tej lidze i zrealizować swoje cele na sezon, trzeba skupić się przede wszystkim na sobie. A jak na razie w lecie Warta nie jest zbyt aktywna.

Warta Poznań jeszcze rozgrywa sparingi

Trzy polskie ekipy zaczynają swój sezon już w pierwszych kilku dniach lipca. Warta Poznań jednak nie należy do tego grona, a grę o stawkę rozpoczyna 15 lipca pojedynkiem z Rakowem Częstochowa. Wobec tego „Zieloni” rozgrywają jeszcze mecze towarzyskie. Zaczęli je w Opalenicy, jednak ostatni jak dotąd mecz rozegrali w Grodzisku Wielkopolskim.

W tym momencie drużyna najmłodszego trenera w lidze rozegrała trzy sparingi: z Jagiellonią, Miedzią oraz Aalborgiem. Pierwszy z nich przegrała 0:1, drugi wygrała po zdobyciu jednej bramki. Natomiast trzeci zakończył się porażką 1:3, choć duńscy rywale mogli spokojnie strzelić cztery, może nawet pięć bramek.

Podsumowując dotychczasowe mecze towarzyskie: Warta Poznań zdobyła dwie bramki i straciła cztery. Jeśli chodzi już o samą grę, to na pewno może podobać się postawa Jasona Papeau. Francuz jest przebojowy, stara się grać do przodu, często wchodzi w dryblingi.

Rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę w negatywnym kontekście, jest na pewno rozegranie od tyłu. Drużyna Dawida Szulczka próbowała konstruować swoje akcje, począwszy od linii obrony, to jednak zdecydowanie nie wychodziło warciarzom i np. w meczu z Aalborgiem rywale dochodzili do wielu sytuacji po wysokim pressingu i stracie Warty. Poznaniacy strasznie łatwo tracili piłkę i jeżeli Warta będzie tak grała w ekstraklasie, nie wróżymy jej dobrze. Możliwe też, że Dawid Szulczek chciał zwyczajnie przetestować taki wariant i teraz z niego zrezygnuje.

Może zespół z zielonej części Poznania będzie chciał grać tak w starciach ze słabszymi rywalami, tylko nie za często będzie taka okazja. Zdecydowanie lepiej wychodziła Warcie gra w spotkaniach z Miedzią oraz „Jagą”, bo warciarze podchodzili wysoko do rywala i odbierali piłkę, po czym kreowali szybko okazje. Warta Poznań pokazała też, że umie się utrzymać z piłką pod polem karnym rywala, nawet gdy grasuje tam gąszcz obrońców. Trzeba też zauważyć, że poznaniacy wychodzili pressingiem na rywali ekstraklasowych, mogą więc chcieć tak grać. Warcie do rozegrania pozostał jeszcze sparing z Chojniczanką. Patrząc na zespół Dawida Szulczka, można odnieść wrażenie, że jest to trener naprawdę elastyczny, a ma dopiero 32 lata

Cel na sezon

Warta liczy na ustabilizowanie swojej pozycji w ekstraklasie. Poznaniacy w dwóch poprzednich sezonach pokazali dwa zupełnie różne oblicza. W sezonie, w którym byli beniaminkiem, zajęli 5. miejsce. W kolejnym weszli w rozgrywki słabo, co poskutkowało zwolnieniem Piotra Tworka. W jego miejsce przyszedł Dawid Szulczek. Warta na wiosnę zanotowała bardzo dobrą formę, która pozwoliła nie tylko na wyjście ze strefy spadkowej, lecz także na zajęcie 11. miejsca w tabeli. Teraz Warta chce się spokojnie utrzymać.

Chcielibyśmy, żeby to była spokojna gra, żeby nie pałętać się w dole tabeli Dawid Szulczek w wywiadzie na kanale Meczyki

Warta Poznań musi się wzmocnić

Jak na razie zespół z Poznania nie wykazuje wielkiej aktywności na rynku transferowym. Zresztą w jednym z wywiadów Dawid Szulczek powiedział, że oglądają każdą złotówkę dwa razy. Ogólnie po jego słowach możemy wywnioskować, że chcą być w Warcie pewni każdego transferu. Warta, co potwierdzono, szuka napastnika, ponieważ z klubu odszedł Castaneda. Do tej pory jednak nie łączy się żadnego napastnika z zespołem z Poznania. Oprócz tego „Zieloni” poszukują również zawodnika wielopozycyjnego, który mógłby obskoczyć wiele pozycji w środku pola czy na bokach boiska.

  • Miłosz Szczepański — piłkarz został początkowo wypożyczony w styczniu do końca czerwca. Jednak „Zieloni” postanowili zawalczyć o jego pozostanie. W ten sposób 24-latek został wypożyczony z Lechii Gdańsk na sezon 2023/2024. W umowie pomiędzy klubami została zapisana informacja o opcji pierwokupu przez Wartę.

– Na pewno dużym plusem jest szatnia i trener, dlatego najlepsze dla mojego rozwoju będzie zostanie w Warcie. Mam nadzieję, że te liczby w najbliższym sezonie będą lepsze niż w tym minionym i jeśli zdrowie dopisze, zrobię wszystko, by tak się stało. Na pewno naszym celem jest utrzymanie się w ekstraklasie i chciałbym, abyśmy razem z drużyną to osiągnęli – mówił Szczepański po powrocie do Warty.

  • Kamil Kościelny – Warta potrzebowała środkowego obrońcy, zwłaszcza że realne jest pożegnanie się z klubem Roberta Ivanova. Polak podpisał z „Zielonymi” kontrakt do 2024 roku. Zawodnik z rocznika 1991 wraca do ekstraklasy po półrocznej przygodzie w Puszczy Niepołomice. Wychowanek Stali Mielec będzie musiał naprawdę postarać się o pierwszy skład, bo do klubu dołączył jeszcze inny środkowy obrońca, cały czas w zespole są Robert Ivanov, Dawid Szymonowicz i Bartosz Kieliba, a możliwe, że Wiktor Pleśnierowicz będzie rozpatrywany jako młodzieżowiec. Przynajmniej w niektórych meczach.

  • Dimitros Stavropoulos – grecki stoper dołączył do Warty jako na 99% podstawowy środkowy obrońca. W obliczu jego dołączenia do klubu wydaje się, że odejście Ivanova jest bardzo bliskie. 25-latek przed podpisaniem kontraktu z Wartą grał we włoskiej Regginie. Wystąpił tam w 42 meczach. Z poznaniakami podpisał umowę do 2024 roku, przyszedł bez kwoty odstępnego.

Przewidywana jedenastka

Warta Poznań powinna zacząć sezon w formacji z trzema obrońcami, jeżeli jednak będą doskwierać im kontuzje lub będzie duży potencjał z przodu, Dawid Szulczek zmieni ustawienie swojego zespołu. My jednak docelowo przypisaliśmy Warcie trzech stoperów. Rolę młodzieżowca najprawdopodobniej przypadnie Jędrzejowi Grobelnemu, może to ulec zmianie, gdy z klubu odejdzie Ivanov, bo wtedy grać może Pleśnierowicz. W razie absencji Grzesika młodzieżowcem może być też Matuszewski. Trudno jest też ocenić, kto będzie młodzieżowcem, ponieważ nie znamy na dzisiaj jeszcze ostatecznego wyglądu przepisu o młodzieżowcu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze