Skarb Kibica Fortuna 1. Ligi: Bruk-Bet Termalica Nieciecza – otrząsnąć się po degradacji


Spadek nigdy nie jest przyjemną sprawą. Bruk-Bet Termalica Nieciecza ponownie musi się z nim zmierzyć. Oraz udowodnić swoją jakość

14 lipca 2022 Skarb Kibica Fortuna 1. Ligi: Bruk-Bet Termalica Nieciecza – otrząsnąć się po degradacji

Termalica Nieciecza tym razem spędziła w ekstraklasie tylko jeden sezon. Od samego początku pobyt w najwyższej lidze był dla niej niezwykle trudny. Mariusz Lewandowski, który wywalczył awans, w kolejnym sezonie na stanowisku pierwszego trenera wytrzymał osiemnaście kolejek. W jego miejsce przybył kojarzony wcześniej z Piasta Gliwice Radoslav Latal. Gra „Słoni” poprawiła się, lecz nie wystarczyło to do utrzymania. Czech otrzymał jednak szansę na powrót do elity.


Udostępnij na Udostępnij na

Pojedyncze zrywy to za mało. Mamy w pamięci zwycięstwo niecieczan we Wrocławiu ze Śląskiem 4:0. Było to natomiast zaledwie jedno z dwóch wygranych spotkań „Słoni” na wyjeździe. Tak słaby wynik był tylko jednym z kilku czynników, które przesądziły o spadku kopciuszka z ekstraklasy. W klubie jednakże nie biją na alarm i zachowują spokój. Latal zachował funkcję i otrzymał jasny cel – udowodnić rozwój drużyny dobrą grą i wrócić do ekstraklasy. 

Takie, wydawać by się mogło, spokojne ruchy nie są niestety w Niecieczy codziennością. Odejście Michała Probierza po zaledwie dwóch dniach jest tylko jednym z przykładów. Teraz można usłyszeć o tym, że na linii Krzysztof Witkowski i Artur Płatek (czyli dyrektor sportowy i doradca ds. transferów) vs Radoslav Latal dochodzi do lekkich nieporozumień w sprawie sprzedaży i kupna zawodników. Były szkoleniowiec Cracovii zrezygnował z funkcji trenera Bruk-Betu z podobnego powodu. Nie zmienia to faktu, że klub będzie chciał namieszać w czołówce i są ku temu przesłanki.

Przygotowania do sezonu

Drużyna wróciła do zajęć 13 czerwca. Przeprowadzono zajęcia ogólnorozwojowe, po czym piłkarze przeszli do gierki taktycznej. Po niej z kolei nastał czas na trening biegowy. Do 22 czerwca „Słonie” przebywały w Niecieczy, a następnie udały się na zgrupowanie do Wodzisławia Śląskiego. Wcześniej, 18 czerwca Bruk-Bet rozegrał pierwszy sparing, w którym zmierzył się z Koroną Kielce. Spadkowicz zremisował z beniaminkiem 1:1. 

Już na zgrupowaniu niecieczanie rozegrali kolejne trzy mecze towarzyskie. W pierwszym z nich przegrali ze słowackim Tatranem Liptovsky Mikulas 2:1. Drugie spotkanie okazało się prostym zadaniem, bowiem pokonali czeskie MFK Karvina aż 5:1. Trzeci sparingpartner podczas zgrupowania to na papierze najciekawszy rywal, była to bowiem piąta drużyna czeskiej ekstraklasy, Banik Ostrava. Bruk-Bet jednakże nie dał się renomowanemu przeciwnikowi, remisując z nim 0:0.

Po powrocie do Niecieczy podopieczni Radoslava Latala w ostatnim meczu kontrolnym zmierzyli się z Sandecją Nowy Sącz. W tym spotkaniu również nie padły bramki. Bilans spadkowicza prezentuje się więc dość przeciętnie. Jedno zwycięstwo, trzy remisy i jedna porażka.

Transfery z klubu

Trzeba przyznać, że w Niecieczy dokonano prawdziwych czystek. Łącznie od maja klub opuściło aż czternastu zawodników, co jest najprawdopodobniej tegorocznym rekordem. Pierwszy z nich, Roland Varga, opuścił klub już dwa dni po ostatniej kolejce. Piłkarz, który jeszcze w zeszłym roku był w kadrze Węgier na Euro 2020, w barwach Bruk-Betu wystąpił czterokrotnie.

Następnie podziękowano Vetonowi Tushy, Davidowi Domgjoniemu, Patrykowi Czarnowskiemu i Marcinowi Wasielewskiemu. Pierwsi dwaj przyszli do Niecieczy zimą. Pierwszy z nich zaliczył trzy występy, dorobek drugiego to osiem spotkań. Czarnowski rozpoczął sezon w ekstraklasie, lecz później został wypożyczony do Znicza Pruszków, który ostatecznie go wykupił. Wasielewski z kolei w Bruk-Becie był od 2019 roku, a od 1 lipca jest zawodnikiem GKS-u Katowice.

Kolejny transfer to spory cios dla niecieczan. Do Stali Mielec przeniósł się Piotr Wlazło, kapitan i ważne ogniwo w ubiegłym sezonie. Zagrał łącznie w 117 meczach dla „Słoni”. Następnie z klubem pożegnał się Dawid Kocyła, który wrócił z wypożyczenia do Wisły Płock. Kolejnym zawodnikiem jest Dawid Bonecki. Pomocnik przebywał w Bruk-Becie od lutego 2021 roku, lecz w lipcu zasilił szeregi Zagłębia Sosnowiec. Do ojczyzny wrócił natomiast Samuel Stefanik, który po dwóch sezonach przeniósł się do Spartaka Trnava. Kolejnym zawodnikiem jest Mateusz Grzybek. Prawy obrońca niezłymi występami zapracował sobie na pozostanie w ekstraklasie, tym razem w barwach Radomiaka.

Następny zawodnik, który odszedł z klubu, to Filip Modelski. Zdecydował się na niecodzienny ruch, bowiem dołączył do beniaminka eWinner 2. Ligi, Kotwicy Kołobrzeg. Ostatni piłkarze zmieniający otoczenie to Bartosz Snopczyński, Michał Orzechowski i Dominik Kąkolewski. Pierwszy z nich wypożyczony był do Stali Rzeszów, lecz ostatecznie zasilił Lechię Tomaszów Mazowiecki. Orzechowski rozegrał cztery mecze w ekstraklasie, a następnie udał się na wypożyczenie do Znicza Pruszków. Kąkolewski natomiast, chociaż był w klubie od dwóch sezonów, zagrał tylko raz. Bramkarz ostatni sezon spędził w Sokole Ostróda.

Transfery do klubu

Wielu piłkarzy opuściło drużynę, więc istotną kwestią było uzupełnienie braków w składzie. Większość nowych graczy to jednak młodzi zawodnicy, którzy w najbliższej przyszłości nie będą zapewne stanowić o sile zespołu. Takim oto sposobem zakontraktowano aż ośmiu nowych zawodników. Pierwszym z nich jest środkowy obrońca, 19-letni Bartosz Farbiszewski, który dołącza z Escoli Varsovii Warszawa. Następnie zatrudniono zaledwie 17-letniego golkipera, Erica Topora, byłego już zawodnika AKS-u SMS Łódź. Z wypożyczenia do Niecieczy wraca Marcel Vasil. Słowak ostatni sezon spędził w FC Kosice. W Niecieczy zagra również Daniel Pietraszkiewicz, który ostatnio grał w Resovii Rzeszów.

Kolejnym wzmocnieniem jest 19-letni pomocnik Łukasz Gajda, który w poprzednim sezonie występował w GKS-ie Jastrzębie. Ciekawym ruchem może być zakontraktowanie 27-letniego ofensywnego pomocnika Tarasa Zaviyskyiego, który występował w ukraińskiej Premier League, a dokładniej w Desnie Chernihiv. Następnie do drużyny dołączył ofensywny pomocnik ze statusem młodzieżowca, Kacper Karasek, który w zeszłym sezonie występował w Widzewie Łódź. Kolejny transfer to 17-letni lewy obrońca Filip Jania z Wisły Kraków. Ostatni z niewymienionych nowych nabytków „Słoni”, 19-latek Marcel Błachewicz, występuje również na lewej obronie. 

O co powalczy Bruk-Bet Termalica Nieciecza?

Jak nietrudno zauważyć, szatnia niecieczan zostało dość mocno przewietrzona, a jednocześnie odmłodzona. Szczególnie bolesna może okazać się strata Piotra Wlazły, który był kluczową postacią poprzedniego sezonu. Dobrą informacją jest natomiast utrzymanie na stanowisku Radoslava Latala, który niejednokrotnie udowadniał, że jest solidnym trenerem. Myślimy więc, że Bruk-Bet nie zdoła awansować bezpośrednio do ekstraklasy, ale zakręci się wokół miejsc barażowych. Nie zdziwimy się jednak, jeśli ostatecznie – wzorem Podbeskidzia Bielsko-Biała z poprzedniego sezonu – „Słonie” nie zdołają awansować nawet do fazy play-off.

Przewidywana jedenastka Bruk-Betu

Dość wyrównaną parę bramkarzy stanowi duet Loska–Pavlyuchenko, lecz wydaje się, że to Polak pozostanie numerem jeden. Przewidujemy, że w środku obrony zagrają Nemanja Tekijaski i Wiktor Biedrzycki, a na bokach Bartłomiej Kukułowicz z prawej, a Marcin Grabowski na lewej stronie.

Wyżej ustawieni mogą być Michal Hubinek wraz z Andriyem Dombrovskyim. Dalej również nie powinno być większych zmian – za boczne strefy ofensywne odpowiedzialni mogą być Adam Radwański oraz Muris Mesanović. Na pozycji ofensywnego pomocnika postanowiliśmy umieścić nowy nabytek – Tarasa Zaviyskyiego – a na pozycji napastnika Tomasa Poznara.

Nie należy zapominać o zawodnikach, których ostatecznie nie uwzględniliśmy w pierwszym składzie. W formacji ofensywnej z pewnością swoje minuty dostaną Kacper Karasek, Marcel Błachewicz czy doświadczony Artem Putivtsev. Należy mieć na uwadze również Zvonimira Kozulja, który miał pomóc w zeszłym sezonie Bruk-Betowi w utrzymaniu, lecz plany te pokrzyżowało naderwanie więzadła krzyżowego. Jeśli Bośniak wróci do formy, może być czołową postacią pierwszej ligi.

Podobny jest przypadek Artema Polyarusa. Ukrainiec po dołączeniu do drużyny w marcu zdążył zagrać w trzech meczach, po czym doznał kontuzji. Zapewne swoje szanse dostanie również weteran Roman Gergel, który w Niecieczy jest od 2016 roku i dla „Słoni” rozegrał już 169 spotkań.

 
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze