Czy Leicester City to idealny klub dla Brendana Rodgersa?


Niedługo minie drugi rok pracy Brendana Rodgersa w zespole "Lisów". Czy King Power Stadium to najlepsze miejsce dla 47-letniego trenera?

19 stycznia 2021 Czy Leicester City to idealny klub dla Brendana Rodgersa?
www.teamtalk.com

Brendan Rodgers to nazwisko, które powinien znać każdy miłośnik angielskiego futbolu. Szkoleniowiec z Irlandii Północnej prowadził kluby z Premier League w aż 226 meczach. Od lutego 2019 roku sprawuje funkcję menedżera Leicester City. Odkąd Rodgers urzęduje przy Filbert Way, „Lisy” grają coraz lepiej i z miesiąca na miesiąc robią większe postępy.


Udostępnij na Udostępnij na

Osoba Rodgersa już od dłuższego czasu nie jest obojętna fanom ligi angielskiej. Jest to z pewnością dobry menedżer, jednak czy wystarczająco dobry, by przejąć klub z najwyższej europejskiej półki? Dotychczas świetnie idzie mu w Leicester, gdzie jego kontrakt straci ważność dopiero pod koniec czerwca 2025 roku.

Nazwisko Brendana przymierzane było ostatnio do objęcia posady pierwszego trenera w niebieskiej części Londynu. W Chelsea pracował on bowiem ponad dekadę temu, gdy na początku trenerskiej kariery prowadził tamtejszą drużynę rezerw. Podczas narastających głosów o zwolnieniu Lamparda Rodgers był jednym z kandydatów do jego zastąpienia. Tu więc pojawia się pytanie, czy Brendan Rodgers jest idealnym menedżerem dla takiego klubu jak „Lisy”?

Prowadzenie Liverpoolu

Rodgers prowadził Liverpool w latach 2012–2015, a obowiązki przejął po nim obecny menedżer „The Reds” – Juergen Klopp. Brendan przychodził do miasta Beatlesów ze Swansea City. Walijski klub, grający wtedy w Premier League, wyróżniał się wówczas na tle przeciętniaków. Stąd też o usługi Rodgersa postanowił ubiegać się Liverpool. Przed sezonem 2012/2013 1 lipca były trener „Łabędzi” podpisał kontrakt z klubem z Anfield Road.

Pierwszy sezon liverpoolczyków pod rządami nowego szkoleniowca nie spełnił oczekiwań kibiców. Nic dziwnego, mając w swoim klubie takich zawodników jak Luis Suarez czy już doświadczony Steven Gerrard oczekuje się od ciebie więcej. Liverpool zajął w tamtej edycji angielskiej ekstraklasy 7. miejsce i odpadł na etapie 1/16 finłu Ligi Europy. Wynik ten uważany był za bardzo słaby, a media nie dawały żyć menedżerowi z Irlandii Północnej.

Później jego Liverpool zajął drugie miejsce w końcowej klasyfikacji Premier League w sezonie 2013/2014. Zaowocowało to gigantycznym niedosytem, ponieważ „The Reds” mieli ogromną szansę na mistrzostwo kraju, na które czekali wówczas aż 24 lata. Wszystko zaprzepaścili w przegranym u siebie 0:2 meczu z Chelsea. Do historii przejdzie już legendarne poślizgnięcie się Gerrarda. Rodgers mimo świetnego wyniku, jakim było 2. miejsce w lidze, krytykowany był przez media za brak zimnej krwi podczas decydującej fazy sezonu.

Bądź co bądź wicemistrzostwo Anglii w przypadku tamtego zespołu Liverpoolu było fantastycznym osiągnięciem. Z ówczesnej jedenastki drugiego najlepszego zespołu w Anglii można było wymienić trzech, może czterech graczy na najwyższym poziomie. Reszta była zwyczajnymi przeciętniakami w niezłej formie.

Z powodu tak dobrego wyniku oczekiwania w stosunku do Liverpoolu na sezon 2014/2015 były ogromne. Nietrafione transfery, jak chociażby ten Mario Balotellego, oraz słabe wyniki spowodowały, że nad Rodgersem znowu zebrały się czarne chmury. Liverpool zajął zaledwie 6. miejsce w Premier League i nie wyszedł z grupy w Lidze Mistrzów na rzecz FC Basel. Krytyka, jaka spotykała trenera, była coraz większa.

 

Zwolnienie i praca w Szkocji

Rodgers odchodził z Anfield w niesławie. Po nieudanym sezonie zarząd postanowił dać mu jeszcze jedną szansę i na początku następnych rozgrywek to dalej on piastował stanowisko trenera Liverpoolu. Po zdobyciu zaledwie 12 punktów w ośmiu pierwszych kolejkach sezonu 2015/2016 włodarze „The Reds” postanowili zwolnić Rodgera po derbach Merseyside. 4 października 2015 roku Brendan przestał pełnić funkcję trenera Liverpoolu.

Już były menedżer zespołu z północnej części Anglii po ostatnich wydarzeniach nie był zbyt wysoko cenionym trenerem w Anglii. Może wyniki za nim nie przemawiały, natomiast trudno było inkasować dobre rezulaty z tak przeciętną kadrą. Z drugiej strony to właśnie on powinien zadbać o znaczne wzmocnienia drużyny, których koniec końców dokonał po nim Juergen Klopp.

Obywatel Irlandii Północnnej po kilku miesiącach przerwy postanowił wrócić do pracy. Nowym klubem Rodgersa został Celtic Glasgow. Drużyna „The Bhoys” była hegemonem rozgrywek szkockiej ekstraklasy. Nie inaczej działo się za kadencji byłego trenera Livepoolu. Celtic dominował, wygrywając ligę z Rodgersem dwukrotnie. Raz nawet różnica między „The Celts” a drugim zespołem wynosiła aż 30 punktów. Zwiastowało to więc odejście menedżera do większego klubu.

Z takimi wynikami prędzej czy później musiało się to stać. Po 169 spotkaniach jako trener „The Hoops” i świetnym współczynniku 2,24 punktu na mecz Rodgers opuścił Celtic Park. Zdecydował się on na uzupełnienie wakatu, jaki widniał na stanowisku szkoleniowca pierwszej drużyny Leicester City. „Lisy” upatrywały w osobie Brendana świetnego menedżera, który będzie sprawował się znacznie lepiej niż zwolniony 24 lutego 2019 roku Claude Puel.

 

Powrót do Premier League

Po słabym zakończeniu swojej przygody w Liverpoolu wielu kibiców skreślało na samym starcie pomysł ponownego trenowania klubu z angielskiej ekstraklasy przez Rodgersa. Spora część posądzała go o brak zdolności przywódczych, a tym samym niemożliwość poradzenia sobie w takim klubie jak Leicester. Większość sympatyków brytyjskiej piłki uważała, że sukcesy, jakie osiągał Rodgers w Glasgow, inkasowałby każdy trener, gdyż praca tam nie należała do zbyt wymagających.

Brendan postanowił udowodnić wszystkim swoim krytykom, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w angielskiej piłce. Jednak nie miał on zbyt dużo czasu w sezonie 2018/2019, gdyż w Premier League zostało dziesięć meczów do rozegrania. Nowy szkoleniowiec „Lisów” wygrał z nich pięć, dwa zremisował i trzy przegrał, co dawało 10. miejsce w końcowej klasyfikacji tamtej edycji ligi angielskiej.

Nowy sezon dawał też nowe nadzieje na King Power Stadium. Rodgers był bowiem przed swoim pierwszym pełnym sezonem w barwach „Lisów”. Za zaufanie, jakim go obdarzono, odwdzięczył się w świetny sposób. W Premier League zajął 5. miejsce, lecz większość sezonu wskazywała na to, że zobaczymy „Lisy” w następnej edycji Champions League. Sympatyków klubu cieszyło przede wszystkim to, że menedżer spisuje się dużo lepiej od swojego poprzednika.

 

Zespół Rodgersa grał naprawdę dobrze, ale złapali oni tak zwaną „zadyszkę” po wznowieniu rozgrywek, po przerwie spowodowanej koronawirusem. Tak czy inaczej 5. lokata w tych rozgrywkach była ogromnym sukcesem dla Leicester City. Dawało to możliwość gry w następnej edycji Ligi Europy oraz spore przeświadczenie, że w klubie nastaną lepsze czasy. Nie mówiono oczywiście o zdobyciu tytułu mistrzowskiego, jak miało to miejsce w sezonie 2015/2016, ale o zaciętej walce do końca o miejsce w czołowej czwórce zespołów Premier League.

Obecny sezon i opinia o Rodgersie

W bieżącej edycji angielskiej ekstraklasy ekipa „The Foxes” spisuje się świetnie. Zajmują oni 3. miejsce ze stratą dwóch punktów do liderującego Manchesteru United. Zespół Brendana Rodgersa cechuje się, podobnie jak w zeszłych rozgrywkach, graniem miłej dla oka, ofensywnej piłki, o czym świadczy liczba 33 strzelonych bramek. Mimo ogromnej konkurencji w postaci drużyn z „Big Six” „The Filberts” radzą sobie bardzo dobrze.

Można więc odnieść wrażenie, że Rodgers nieco odżył w Leicester, a „Lisy” mogą być idealnym klubem dla niego. Pod rządami Brendana zarówno w ofensywie, jak i defensywie klub ten wygląda z meczu na mecz coraz lepiej. Jednak czy szkoleniowiec powinien odejść z King Power Stadium w poszukiwaniu większych wyzwań?

Lepiej żeby takie wydarzenia nie miały miejsca. Menedżer z Irlandii Północnej świetnie spisuje się w Leicester City i dobrze realizuje swój projekt. Ma przed sobą jeszcze 4,5 roku kontraktu i lepiej, aby został w zespole „Fosse” . Może też wydawać się, że Rodgers nie nadaje się na menedżera większego klubu, czego przykładem może być epizod w Liverpoolu. Jednak z ówczesną kadrą „The Reds” trudno było odnieść większe sukcesy, a i tak sporym osiągnięciem wydaje się drugie miejsce w Premier League zdobyte w 2014 roku.

Podsumowując, Leicester jest chyba najlepszym miejscem na dalszy rozwój trenerskiej kariery Rodgersa. Może on realizować tam swoją filozofię prowadzenia drużyny, a także mieć przy tym pełne poparcie zarządu klubu. Dla Brendana, jak i dla samego Leicester lepiej byłoby, żeby w najbliższym czasie nie opuszczał on swojej obecnej drużyny.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze