Premiership: Pierwsze rozstrzygnięcia


24 kwietnia 2009 Premiership: Pierwsze rozstrzygnięcia

Ostatnia prosta. Pięć spotkań dzieli angielskie drużyny od zakończenia ligowego sezonu. Bieg wydarzeń w Premiership zmienia się błyskawicznie, każda kolejka przynosi wiele emocji i tym razem nie powinno być inaczej.


Udostępnij na Udostępnij na

Czy dwójka czołowych graczy Chelsea Londyn wciąż będzie zajmować te same miejsce w drużynie?
Czy dwójka czołowych graczy Chelsea Londyn wciąż będzie zajmować te same miejsce w drużynie? (fot. chelsea.com)

Na Reebok Stadium piłkarze Boltonu i Aston Villi zainaugurują 34. kolejkę Premier League. Gospodarze muszą nieco odskoczyć od grupy spadkowej, ewentualne punkty zdobyte w starciu z „The Villans” mogą zapewnić „Kłusakom” byt w najlepszej lidze świata. Aston Villa walczy zawzięcie o utrzymanie piątej pozycji w lidze, tuż za nią plasuje się drużyna Evertonu, która traci do Villi zaledwie jeden punkt. Mecz powinien stać na wysokim poziomie, wszak obu ekipom bardzo potrzebne są trzy punkty.

Wspomniany Everton podejmie na Goodison Park Manchester City. Faworytem w tym pojedynku będą podopieczni Davida Moyesa, którzy niedawno ograli po rzutach karnych Manchester United, a kilka dni później przywieźli do Liverpoolu cenny punkt po starciu z londyńską Chelsea. „Citizens” o utrzymanie praktycznie nie muszą się już martwić, więc nie powinni być dla Evertonu trudnym rywalem. Ciekawie będzie również w derbach Londynu. Na Upton Park West Ham zmierzy się ze wspomnianą Chelsea. „The Blues” zachowają iluzoryczną, co prawda, szansę na mistrzostwo tylko w przypadku wygranej z „Młotami”. West Ham to typowy średniak ligi. „The Hammers” zajmują obecnie siódme miejsce w tabeli, zachowując punkt przewagi nad Fulham.

Lescott jest podporą Evertonu
Lescott jest podporą Evertonu (fot. www.football.co.uk)

Dużo emocji czeka kibiców zgromadzonych na KC Stadium, miejscowe Hull podejmie walczący o tytuł Liverpool. „The Reds” muszą wygrać, lecz Hull skóry tanio nie sprzeda, gdyż wciąż walczy o pozostanie w Premiership. Goście wystąpią bez swojego lidera Stevena Gerrarda, jednak w ostatnich spotkaniach fani Liverpoolu przekonali się, że Anglik nie jest niezastąpiony. Podopieczni Rafy Beniteza rozegrali ostatnio dwa bardzo emocjonujące mecze, w których strzelili aż osiem goli, tracąc jednak również osiem. Obrona drużyny z miasta Beattlesów ostatnio obniżyła loty i nie jest już tak solidna. Cieszyć może jednak fakt, że „The Reds” grają niezwykle widowiskowo.

Faworyt do zdobycia tytułu, Manchester United, zagra w sobotnie popołudnie z Tottenhamem. Ten mecz nazywany jest jednym z największych hitów 34. kolejki. „Czerwone Diabły”, wygrywając z „Kogutami” mogą poważnie zbliżyć się do faktu obrony mistrzostwa. Wygrana z Tottenhamem wcale nie jest przesądzona. Podopieczni Harry’ego Redknappa niejednokrotnie udowodnili, że mają sposób na czołowe zespoły. „Koguty” grają bez kompleksów i na Old Trafford przyjadą walczyć o pełną pulę. Po punktową zdobycz, choć z mniejszymi nadziejami na sukces, do Londynu przyjedzie drużyna Middlesbrough. Boro to kolejna drużyna bezpośrednio zagrożona degradacją. Aby uniknąć spadku piłkarze Middlesbrough potrzebują trzech punktów. Rozpędzony Arsenal nie powinien mieć problemów z pokonaniem niedzielnego rywala. Trener Arsene Wenger prawdopodobnie pozwoli odpocząć swoim najważniejszym zawodnikom, ponieważ Arsenal w przyszłym tygodniu rozegra pierwszy półfinałowy mecz Ligi Mistrzów z Manchesterem United.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze