Bombardier pozbawiony rakiet i wyjazdu na Euro?


Po bardzo udanej rundzie w Koronie Kielce niespodziewany regres w barwach Stali Mielec. Petteri Forsell oddala się od wyjazdu na Euro?

4 marca 2021 Bombardier pozbawiony rakiet i wyjazdu na Euro?
Krzysztof Porębski / PressFocus

Świetne występy w Koronie Kielce miały być dla Petteriego Forsella biletem na mistrzostwa Europy. Z powodu pandemii turniej przełożono jednak na kolejny rok. Po spadku kielczan z ekstraklasy Fin, by zachować szanse na powołanie, zdecydował się dołączyć do Stali Mielec. W zespole beniaminka niespodziewanie jednak rozczarowuje, nie wzbudzając już lęku u golkiperów rywali. Czy w obliczu słabszej dyspozycji Petteri Forsell straci szansę na Euro?


Udostępnij na Udostępnij na

Fatalna runda jesienna poprzedniego sezonu w wykonaniu zespołu z Suzuki Areny sprawiła, że Korona Kielce stała się jednym głównych kandydatów do opuszczenia ekstraklasy. W zachowaniu ligowego bytu „Żółto-czerwonym” miały pomóc zimowe wzmocnienia. Najbardziej zaskakującym transferem kielczan było pozyskanie Petteriego Forsella. Fin, słynący z potężnego uderzenia z dystansu, szukał klubu, w którym mógłby liczyć na regularną grę w pierwszej jedenastce oraz zapracować na powołanie na mistrzostwa Europy. To wszystko zapewnił zawodnikowi transfer do Korony Kielce.

Zgodnie z oczekiwaniami Petteri Forsell szybko stał się centralną postacią ofensywy zespołu z Suzuki Areny. Na tle słabo dysponowanych partnerów z przedniej formacji zachwycał szczególnie strzałami z dystansu oraz wykonywaniem stałych fragmentów gry. W trakcie zaledwie jednej rundy stał się klubowym rekordzistą pod względem zdobytych goli z rzutów wolnych w ekstraklasie, trzykrotnie trafiając do siatki. Imponujące występy w barwach drużyny z Kielc miały pomóc zawodnikowi znaleźć się kadrze reprezentacji Finlandii na zbliżające się mistrzostwa Europy. Przeszkodziła jednak m.in. pandemia.

Regres zamiast pukania do drzwi kadry

Jeszcze w trakcie trwania sezonu ogłoszono, że z powodu sytuacji epidemiologicznej na świecie turniej zostanie przeniesiony na kolejny rok. W obliczu spadku Korony Kielce z ekstraklasy Petteri Forsell musiał więc szukać nowego klubu. Wszystko dlatego, że jedynie rywalizując na najwyższym poziomie rozgrywkowym, miałby realne szanse na powołanie na nadchodzące mistrzostwa Europy.

– W reprezentacji występują piłkarze z takich lig jak angielska, niemiecka, włoska, szkocka […], więc o miejsce w wyjściowym składzie trzeba się mocno starać. [Selekcjoner] Markku Kanerva stworzył mocny, dobrze zorganizowany zespół. [Wyjazd na Euro] To mój cel, a kolejnymi krokami do niego są mecze ekstraklasy – mówił w rozmowie z tygodnikiem „Piłka Nożna” Petteri Forsell.

Mimo zainteresowania ze strony kilku klubów Fin ostatecznie zdecydował się dołączyć do Stali Mielec. W zespole beniaminka ekstraklasy miał pełnić równie istotną rolę jak w Koronie Kielce. Od początku przygoda z dwukrotnym mistrzem Polski nie układała się jednak po myśli Petteriego Forsella. Długo nie mógł trafić do siatki rywali. Co więcej, zaledwie trzykrotnie w obecnej kampanii ligowej spędził na murawie pełne 90 minut.

– Myślę, że kiedy ściągano Forsella do Stali Mielec, spodziewano się, że będzie naprawdę istotnym wzmocnieniem. I momentami udowadniał, że stać go na dobrą grę. Tych momentów było jednak niewiele. Miał problem z ustabilizowaniem formy na odpowiednim poziomie i często wchodził na boisko z ławki rezerwowych. W Stali Mielec często przegrywał rywalizację o miejsce w składzie. Nie jest typem gracza dynamicznego, a takich w środku pola potrzebuje Leszek Ojrzyński – mówi w rozmowie z naszym portalem dziennikarz „Gazety Codziennej Nowiny”, Miłosz Bieniaszewski.

Momentami udowadniał, że stać go na dobrą grę. Tych momentów było jednak niewiele.Miłosz Bieniaszewski

W ostatnich tygodniach nastąpił jednak widoczny wzrost formy Fina. Petteri Forsell po wejściu na murawę z ławki rezerwowych w meczu z Cracovią w końcu zaprezentował się na miarę oczekiwań. Udany występ zawodnika nie uszedł uwadze Leszka Ojrzyńskiego. W kolejnym spotkaniu szkoleniowiec zdecydował się desygnować Fina na plac gry od pierwszej minuty.

– To była naprawdę bardzo dobra zmiana, a wysoką formę potwierdził w następnym meczu z Lechią Gdańsk. W mojej opinii był najlepszym zawodnikiem na boisku. Nie tylko takim, który straszy strzałem z dystansu, ale również reżyserem gry mielczan. Wierzę, że to przełomowy czas dla Forsella i jeszcze da sporo radości kibicom – dodaje nasz rozmówca.

Petteri Forsell w kadrze na aucie, ale…

Słabszy sezon w wykonaniu zawodnika Stali Mielec powoduje, że szanse gracza na wyjazd na Euro stoją pod sporym znakiem zapytania. Tym bardziej że nawet po imponującej rundzie w barwach Korony Kielce nie otrzymał powołania do kadry narodowej. Selekcjoner Markku Kanerva wskazywał wtedy na braki Petteriego Forsella w grze w destrukcji oraz małą uniwersalność.

– Temat Petteriego Forsella to dość głęboka sprawa w fińskiej piłce. Z jednej strony bardzo dobrze zdają sobie sprawę z jego dużych umiejętności, z drugiej patrzą na niego ze sporym dystansem. Nie przez przypadek Petteri Forsell nie znajdował czasami miejsca w kadrze, będąc również w fenomenalnej formie. Markku Kanerva wielokrotnie powtarzał, że potrzebuje w zespole piłkarzy, którzy będą zgoła uniwersalni, wypełnią każde powierzone zadanie – tłumaczy dla naszego portalu ekspert oraz sympatyk fińskiego futbolu, Mateusz Dubiczeńko.

Nie przez przypadek nie znajdował miejsca w kadrze, będąc również w fenomenalnej formie. Mateusz Dubiczeńko

Kolejnym problemem, zmniejszającym szanse Petteriego Forsella na Euro, jest krystalizowanie się grona zawodników, z których Markku Kanerva skompletuje kadrę na nadchodzący turniej. Wstępna selekcja dobiegła już końca, a wolnych miejsc nie pozostało zbyt wiele. Słaba dyspozycja zawodnika Stali Mielec sugeruje, że również i tym razem opiekun fińskiego zespołu narodowego pominie gracza przy powołaniach. Czy na niespełna trzy miesiące przed turniejem można już jednak przekreślać szanse Petteriego Forsella na wyjazd na mistrzostwa Europy?

– Trudno forsować wyroki i już teraz skreślać go z listy powołanych. Natomiast ostatnie miesiące reprezentacji i pozytywny odbiór takich piłkarzy jak Forss oraz Valakari pokazują, że kadra zaczyna się zacieśniać. Markku Kanerva wielokrotnie powtarzał, że nie ma zamiaru powoływać nieograniczonej liczby napastników/ofensywnych pomocników tylko w nagrodę za strzelone bramki. Petteri Forsell był w ostatnim czasie na aucie i nie przeszkadzało to Suomi prezentować należytego dla siebie poziomu. Gracz Stali Mielec może mieć spory ból głowy, ale musi zakasać rękawy, bo nadal nic nie jest stracone – podsumowuje Mateusz Dubiczeńko.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze