Okiem eksperta: Mocny Lech


6 kwietnia 2010 Okiem eksperta: Mocny Lech

Hit naszej kolejki ligowej nie zawiódł nikogo, prócz oczywiście wszystkich, którzy są związani z Legią, bo przecież porażka nie może cieszyć nikogo. Lech wygrał, bo był mocny i wykazał się wielką odpornością psychiczną, kiedy sędzia nie zauważył rzutu karnego, a mimo to zespół nie stracił ochoty do gry i zwyciężył.


Udostępnij na Udostępnij na

Jerzy Engel
Jerzy Engel (fot. jerzyengel.pl)

Przy okazji tego meczu okazało się, że stadion powoli się buduje i jest już coraz bardziej okazały, a co za tym idzie – przyjemność gry na takim obiekcie jest zdecydowanie większa aniżeli dawniej. Zmieniono też nawierzchnię boiska i piłkarze mogli swobodnie wymieniać podania dołem, a przez to zadbać o wysoki poziom widowiska. Co dziwne, to pogodzenie się z tym, że kolejny znakomity polski piłkarz Lecha ma wyjechać  za granicę.

Co gorsze, namawiają go do tego również osoby, dla których produkt zwany ligową piłką nożną powinien być jak najlepszej marki. Zamiast rozdzierać szaty i namawiać, aby zrobić wszystko, co możliwe, by tacy gracze, jak Lewandowski, Peszko, Stilić pozostawali w kraju i wokół nich budować mocne zespoły, wszyscy godzą się i namawiają do odejścia. A kto wypełni ten budowany stadion, jeśli każda gwiazda będzie wyjeżdżała z klubu?

Kibice przychodzą na mecze, bo chcą oglądać gwiazdy i ich popisy, a klub – jeśli chce pokazać się na poziomie europejskim – musi mieć kilka gwiazd w zespole. Wszystko w tej kwestii jak  na razie robimy odwrotnie. Będą stadiony, umiemy już z tygodnia na tydzień wymienić nawierzchnię, aby tylko widowisko było na jak najlepszym poziomie, a nie potrafimy utrzymać najlepszych graczy w drużynie.

Niedawny partner Lewandowskiego strzela dzisiaj bramki dla Omonii Nikozja i pewnie niebawem będzie grał z zespołem w Lidze Mistrzów. Inny piłkarz Lecha, który odszedł całkiem niedawno, gra nadal w europejskich pucharach.

Tylko naszych klubów tam brak. Sponsorzy Lecha pokazali poziom europejski, wymieniając nawierzchnię boiska, natomiast w Warszawie na Konwiktorskiej na sponsorów raczej liczyć nie można, ale za to nawierzchnia leży w gestii samorządu.

Wiadomo, że grać się na takiej murawie nie da, a błąd bramkarza i niezasłużona porażka tylko udowadniają, że jeśli Polonia ma walczyć o utrzymanie się w lidze, potrzebuje zmian i również – a może przede wszystkim – nowej nawierzchni boiska. Lechowi pomagają wszyscy. Czy znajdzie się pomocna dłoń, aby wymienić murawę na Konwiktorskiej? To potrzeba chwili, bo za miesiąc może stać się to już mało istotne.    
 

Komentarze
~hoover-dam (gość) - 13 lat temu

Nie przypuszczałem, że to kiedyś powiem, ale
mądrze prawi Jerzy Engel. Zwłaszcza jeśli chodzi o
gwiazdy ligi i sprzedawanie ich przez media. Także
uważam, że tym właśnie powinno zależeć na
atrakcyjności ligi, która opisują czyli na tym by
piłkarze pokroju Lewandowskiego grali w niej jak
najdłużej.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze