Nie żyje legenda futbolu – Diego Maradona


Wczorajszego wieczoru wydarzyło się coś, co przyćmiło wszystkie inne wydarzenia sportowe. Odszedł "Boski Diego"

26 listopada 2020 Nie żyje legenda futbolu – Diego Maradona

Media na całym świecie obiegła wczoraj informacja o śmierci jednego z najwybitniejszych, o ile nie najwybitniejszego zawodnika w historii piłki nożnej. Chociaż przez fanów futbolu nazywany był bogiem, tym razem nie miał prawa decydowania o swoim życiu i śmierci. Przyczyną zgonu był atak serca.


Udostępnij na Udostępnij na

Stało się…

„I zdarzył się ten dzień. Dzień, gdy stało się nieuchronne” – napisał zaraz po śmierci Diego, argentyński dziennik „Clarin”. Niedawna operacja wycięcia krwiaka mózgu przebiegła pomyślnie, wrócił do swojego domu w Argentynie i wyglądało na to, że sytuacja jest stabilna. Jednak inny scenariusz napisało życie. Boski Diego wrócił tam gdzie jego miejsce, na niebiosa.

Imponujący życiorys piłkarski

Diego Maradona zasłynął na całym świecie jako legenda Napoli. Prawdziwym bohaterem stał się jednak dla swoich rodaków, którzy do dzisiaj (i pewnie jeszcze przez długie lata) pamiętają o tryumfie na Mistrzostwach Świata w 1986, do którego Maradona poprowadził reprezentację Argentyny. Zwycięstwo to miało dla kibiców Albicelestes szczególny smak, przez pryzmat pokonania w półfinale Anglików. Jak wiemy „boski” kapitan miał w tym zwycięstwie ogromny udział, strzelił dwie bramki. Jedną po fantastycznym rajdzie i drugą która przeszła do historii jako „ręka boga”.

Maradona swoją karierę zaczynał w Argentinos Juniors, w barwach którego zdobył 116 bramek. W rodzimej Argentynie osiągnął niesamowity poziom sportowy i zyskał ogromną popularność. Transfer do wielkiego klubu był więc kwestią czasu. Jak wiemy ścieżka życiowa zaprowadziła go do Barcelony, gdzie na początku zaliczył serię znakomitych występów. Ostatecznie jednak w stolicy Katalonii nie sprawdził się, a następnym przystankiem jego kariery okazało się Napoli.

Aktualnie w Neapolu wizerunek Maradony można dostrzec na każdym kroku. Stał się prawdziwą legendą tego miasta. W barwach Napoli wystąpił 188 razy zdobywając 81 bramek. To jak wielką miłością Neapolitańczycy darzą Diego udowadnia sytuacja z mundialu z 1990 roku we Włoszech, kiedy to w meczu z gospodarzami mierzyli się Argentyńczycy a publika spod Wezuwiusza skandowała głośno imię legendy ich klubu.

Próba sił jako trener i selekcjoner

Jak wiemy, ostatnie lata życia Diego Maradony to cykl licznych wzlotów i upadków. Od dawna walczył z nałogiem, który w jakimś stopniu zrujnował jego życie. Wielką szansą był powrót do reprezentacji Argentyny, tym razem na ławkę trenerską. Przygoda ta nie potrwała jednak długo i po klęsce na mundialu w RPA Maradona pożegnał się z reprezentacją. W późniejszych latach Diego kilkakrotnie próbował jeszcze swoich sił jako trener, czy to w Argentynie czy chociażby w Meksyku. W przeciwieństwie do kariery piłkarskiej, bez większych sukcesów.

Legenda, która na zawsze pozostanie w naszych sercach

Jak mówi powiedzenie – „Szacunek należy się tym, którzy na niego zasługują”. Pomimo tego jakim Diego Armando Maradona był człowiekiem, pomimo ogromnej ilości kontrowersji, które stały się nieodłącznym elementem jego życia, jego kariera bez wątpienia zasługuję na olbrzymi szacunek. Prawdopodobnie – ba, na pewno! – nigdy nie zobaczymy już takiej persony w świecie futbolu. Na szczęście tak jak po śmierci poety pozostają jego wiersze, tak i po śmierci Diego Maradony pozostaną wspaniałe akcje i bramki. A tych w swojej kolekcji zgromadził naprawdę wiele.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze