Mistrzostwa Europy kobiet 2022: czas na decydującą fazę!


Przed nami półfinały mistrzostw Europy kobiet. Kto ma szanse na końcowy triumf? Kto zawiódł? Działo się naprawdę sporo

26 lipca 2022 Mistrzostwa Europy kobiet 2022: czas na decydującą fazę!
wikimedia

Mistrzostwa Europy kobiet wchodzą w decydującą fazę. Już dzisiaj zostanie rozegrany pierwszy półfinał, w którym to gospodynie z Anglii podejmą reprezentację Szwecji. W drugim spotkaniu natomiast zmierzą się drużyny z Niemiec oraz Francji. Wszystkie zespoły są piekielnie mocne i wskazanie jednych faworytek graniczy z cudem. A to oznacza dwie, być może najważniejsze rzeczy w sporcie – emocje oraz nieprzewidywalność.


Udostępnij na Udostępnij na

Turniej mistrzostw Europy trwa już od 6 lipca – dostarczył nam naprawdę kilka ciekawych spektakli. Śmiem twierdzić, że to jedna z najlepszych imprez kobiecego futbolu w XXI wieku. Nie zabrakło gradu bramek, niespodzianek oraz wyrównanych spotkań. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji obejrzeć żadnego meczu albo po prostu nie jesteście przekonani do poziomu sportowego, to półfinały są bez wątpienia doskonałą okazją do przełamania się.

Mistrzostwa Europy kobiet 2022: Anglia pragnie złota

Droga Anglii do półfinału:

  • spokojne zwycięstwo z Austrią 1:0
  • pogrom Norweżek i najwyższe zwycięstwo na turnieju 8:0
  • kolejna piękna wygrana, tym razem z Irlandią Północną 5:0
  • trudy ćwierćfinału i ciężko wypracowane zwycięstwo z Hiszpanią 2:1 po dogrywce

Reprezentacja Anglii pod wodzą Sariny Wiegman wydawała się nie do zatrzymania. Znamienite jest to, iż Angielki pod wodzą holenderskiej trenerki nie przegrały jeszcze ani jednego spotkania. Jest to bez wątpienia wyjątkowe osiągnięcie, obok którego nie można przejść obojętnie. Gospodynie fazę grupową przeszły niczym burza, zdobywając aż czternaście bramek i nie tracąc ani jednej. Żadna inna reprezentacja nie była w stanie osiągnąć takiego wyniku w rozgrywkach grupowych. Jednak pierwsze kłopoty przyszły już wraz z ćwierćfinałem.

Po wyjściu z grupy Anglia trafiła na Hiszpanię, która miała nie być wielkim wyzwaniem dla „Lionesses”. W końcu Alexia Putellas, najlepsza piłkarka na świecie, musiała przez kontuzje wyrzucić do kosza marzenia o grze w reprezentacji. Ta gigantyczna strata dla Hiszpanek w ćwierćfinale była jednak przez pewien czas niewidoczna. To one prezentowały się lepiej i za sprawą świetnie grającej po wejściu z ławki Antheney del Castillo objęły prowadzenie. Piłkarka Realu Madryt była tego dnia nie do powstrzymania.

Ale właśnie w tak trudnym momencie wyszły wszystkie atuty Angielek. To kompletnie nie był ich wieczór, ale mimo to zdołały doprowadzić do dogrywki, by później w niej zwyciężyć. Gospodynie w końcu stanęły naprzeciw równorzędnego rywala i zdołały go pokonać. Nie piękną piłką, a pragmatyzmem do bólu. Czasami tak po prosu trzeba. I nie ma wątpliwości, że ten mecz dodał im skrzydeł i dzięki przewadze własnego stadionu są faworytkami w półfinale.

Euro 2022 kobiet: nie powinniśmy skreślać reprezentantek Szwecji

Droga Szwecji do półfinału:

  • remis 1:1 z Holandią, która broniła tytułu
  • zwycięstwo ze Szwajcarią 2:1 po trudnej przeprawie
  • pokaz umiejętności i pogrom Portugalek 5:0
  • zwycięstwo z Belgią w ćwierćfinale 1:0 po bramce w doliczonym czasie gry

Reprezentacja Szwecji jest głodna sukcesów. Ostatnie lata pokazywały, że ta kadra ma potencjał, by zdobywać złote medale, ale w kluczowych momentach zawsze czegoś brakowało. Skandynawki tym razem jednak mają być gotowe na każdą ewentualność i do Anglii przyjechały tylko po jedno – tytuł najlepszej reprezentacji w Europie. Ich postawa w fazie grupowej była nieco dychotomiczna. Z jednej strony Szwedki nie grały najlepiej, ale z drugiej gdzieś tkwiło przeświadczenie, że robią tyle, ile trzeba. Niczym w filozofii hygge, która zakłada, że cel osiąga się dzięki stonowanym i nieprzesadnie wygórowanym zadaniom.

I tak to właśnie wyglądało w ćwierćfinale z Belgią. Podopieczne Petera Gerhardssona wiedziały, że są lepiej przygotowane i starały się szybko zamknąć wynik spotkania. Na ich nieszczęście jednak bramkarka rywalek miała wtedy fantastyczny dzień i broniła niczym w transie. Dopiero w doliczonym czasie gry udało się skruszyć mur i zadanie minimum zostało wykonane. Skandynawki mają świadomość, iż sam pragmatyzm na Anglię już nie wystarczy. Trzeba będzie wrzucić wyższy bieg i zagrać na miarę potencjału.

O to ma zadbać Kosovare Asllani, która na tym turnieju prezentuje wyśmienitą formę. Nowa piłkarka Milanu jest mózgiem całej reprezentacji i od jej dyspozycji będzie zależeć, jak zaprezentuje się cała kadra. Na tym turnieju nie miała być największą gwiazdą w zespole, ale rzeczywistość pokazała, iż jest nieodzownym punktem w układance Gerhardssona. Do tej pory jest najlepiej asystującą zawodniczką na całym turnieju. Jej występ był jednak niepewny przez problemy ze zdrowiem. To byłaby ogromna strata dla Szwecji, ale sama zainteresowana potwierdziła, iż wybiegnie na plac gry.

Mistrzostwa Europy kobiet 2022: Francja w końcu na miarę potencjału

Droga Francji do półfinału:

  • pewne zwycięstwo 5:1 z Włoszkami na otwarcie
  • wygrana z Belgią 2:1 i zapewnienie sobie awansu do ćwierćfinału
  • niespodziewany remis z Islandią 1:1
  • wyeliminowanie w ćwierćfinale obrończyń tytułu – Holandii – dzięki bramce w dogrywce i zwycięstwie 1:0

To wręcz niepojęte, że przy takim potencjale kadrowym, ludzkim i infrastrukturalnym Francja dopiero po raz pierwszy w swojej historii zagra w półfinale mistrzostw Europy. W końcu jednak się udało, lecz trudno wierzyć, że jest to szczyt marzeń tej reprezentacji. Turniej pokazał, iż Francuzki mogą bez żadnego wahania myśleć o końcowym sukcesie. W grupie szybko załatwiły sprawę, a w ćwierćfinale wyrzuciły za burtę angielskiego turnieju obrończynie turnieju.

Warto jednak pamiętać, iż ostatnie Euro kobiet odbyło się w 2017 roku. Od tamtego momentu upłynęło sporo czasu, a Holenderki straciły być może swój największy atut – trenerkę w postaci Sariny Wiegman. To jednak trochę umniejsza Francuzkom osiągnięcia. Holandia już od początku nie grała tak, jak na pretendenta przystało. Ale Francja na pewno ma potencjał na finał i późniejsze końcowe zwycięstwo. Choć Niemki to niezwykle wymagający rywal, który swoim stylem defensywy może sprawić sporo kłopotów.

W meczu z Niemkami z pewnością warto zwrócić uwagę na Kadidiatou Diani. Piłkarka Paris Saint-Germain wykonuje na prawej stronie niesamowitą pracę. Jej szybkość i umiejętności techniczne tworzą wielką różnicę i stanowią spory kłopot dla każdego bloku defensywnego na świecie. Jeśli Diani zagra swój najlepszy futbol, to o awans do wielkiego finału powinno być łatwiej. Warte uwagi jest również to, że jeśli zawodniczka PSG strzela w barwach narodowych, to Francja nie przegrywa.

Euro kobiet 2022: niemiecka maszyna chce pozostać niepokonana

Droga Niemiec do półfinału: 

  • pewne zwycięstwo 4:0 z Danią
  • ważna wygrania z Hiszpanią 2:0
  • Bezproblemowe zwycięstwo z Finlandią 3:0
  • wywalczony w trudach awans do półfinału dzięki wygranej z Austrią 2:0

Reprezentacja Niemiec pozostaje na mistrzostwach Europy jedyną kadrą, która jeszcze nie straciła żadnej bramki. Trudno będzie dowieźć taki wynik do samego końca, ale już sama statystyka wskazuje na wielkość „Die Nationalelf”. Niemki wygrały grupę z łatwością i w zasadzie żadnej drużynie nie dały większych szans. Taktyczne szachy naszych sąsiadek z zachodu są dla rywalek piekielnie trudne to rozszyfrowania.

Ośmiokrotne triumfatorki mistrzostw Europy czekało naprawdę trudne wyzwanie w ćwierćfinale. Austria nie pozwoliła na oddanie inicjatywy i cały czas walczyła jak równy z równym. W końcu jednak umiejętności wzięły górę nad walecznością i przedmeczowe faworytki wypełniły swoje zadanie. Niemki wydają się rozpędzone i głodne sukcesu jak nigdy.

Ostatnie lata dla Niemiec były po prostu chude. Mistrzostwa świata i Euro kończyły na ćwierćfinale, a na igrzyska olimpijskie nawet nie pojechały. To jedna z najbardziej utytułowanych drużyn w całej Europie i trzeba powiedzieć jasno – wyniki na ostatnich imprezach są bardzo rozczarowujące. Turniej w Anglii ma wszystko zmienić, ale mecz z Francją będzie prawdziwym testem umiejętności niemieckiej maszyny słynącej z wysokiego pressingu.

***

Pierwszy półfinał pomiędzy Szwecją a Anglią odbędzie się już dzisiaj (wtorek 26.07 o 21:00), a drugi następnego dnia o tej samej godzinie. Oba spotkania będzie można obejrzeć na sport.tvp.pl. Finał na Wembley natomiast już w niedzielę 31 lipca, o godzinie 18:00.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze