Maciej Stolarczyk trenerem Jagiellonii 


Karuzela trenerska w ekstraklasie zaczyna przyspieszać. Jedno z miejsc na niej zajął Maciej Stolarczyk

14 czerwca 2022 Maciej Stolarczyk trenerem Jagiellonii 
Krzysztof Porębski / PressFocus

Nowym szkoleniowcem Jagiellonii Białystok ogłoszony został Maciej Stolarczyk. Zastąpi na tym stanowisku Piotra Nowaka. Zespół z Podlasia zakończył ubiegły sezon na 12. miejscu w ligowej tabeli. 


Udostępnij na Udostępnij na

„Jaga” będzie dla Stolarczyka trzecim klubem, w którym obejmie posadę trenera. Wcześniej pracował w tej roli w Pogoni Szczecin oraz w Wiśle Kraków. Ostatnio był selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 21.

Spore ryzyko 

Decydując się na taki wybór, Jagiellonia dużo ryzykuje. Sięga po trenera, który w wieku 50 lat nie ma wielkiego doświadczenia. Niespełna dwumiesięczną pracę w Pogoni zakończył ze średnią 1,21 pkt na mecz. W czerwcu 2018 roku objął stery w zespole „Białej Gwiazdy”. Przepracował w nim ponad rok – w tym czasie punktował ze średnią 1,11. Nie jest to wynik, którym można się pochwalić. 

Ryzyko jednak czasem popłaca. Pokazała to chociażby Warta Poznań, która w miejsce Piotra Tworka zatrudniła Dawida Szulczka. „Zieloni” znajdowali się wtedy w bardzo trudnej sytuacji, a ich ekstraklasowy byt miał ratować trener bez żadnego doświadczenia na tym poziomie rozgrywkowym. Zespół z Poznania pod wodzą nowego szkoleniowca był jedną z rewelacji rundy wiosennej i utrzymanie zapewnił sobie na kilka kolejek przed końcem rozgrywek. 

W listopadzie minęłyby trzy lata od zwolnienia Stolarczyka z Wisły. Tak długi rozbrat z pracą w piłce klubowej może ciekawie wpłynąć na jego przygodę z Jagiellonią. Z pewnością zastanie w Białymstoku drużynę, która będzie chciała udowodnić, że zeszły sezon był tylko wypadkiem przy pracy. 

Jak grała Wisła Stolarczyka? 

Wisła Kraków w sezonie 2018/2019 miała w składzie kilku ciekawych zawodników. Wymienić wśród nich można: Jesusa Imaza, Macieja Sadloka, Martina Kostala, Vukana Savicevicia, Vullneta Bashę, Zorana Arsenicia, czy też wracającego na polskie boiska Jakuba Błaszczykowskiego. Ekstraklasa grała wtedy systemem, w którym po 30 kolejkach tabela była dzielona na grupę spadkową oraz mistrzowską. „Biała Gwiazda” zakończyła fazę zasadniczą na pechowym dziewiątym miejscu, które skutkowało grą o utrzymanie. Do grupy mistrzowskiej zabrakło jej zaledwie jednego punktu. 

Z pewnością warto odnotować fakt, że pomimo dość niskiej lokaty zespół mógł pochwalić się najlepszą ofensywą w całej lidze. I to wcale nie był efekt grania po podziale tabeli ze słabszymi zespołami. Wisła miała najwięcej bramek już po 30 seriach meczów. Jej zawodnicy wpisali się na listę strzelców 55 razy, co dawało średnią prawie dwóch trafień na spotkanie. 

Mankamentem drużyny była jednak gra obronna. Gorszą defensywą od krakowian dysponowały tylko dwie ekipy, czyli Miedź Legnica oraz Zagłębie Sosnowiec. Mecze ówczesnej Wisły były bardzo atrakcyjne i obfitowały w bramki, a kibice nie mogli narzekać na nudę. „Biała Gwiazda” potrafiła zdemolować choćby Lecha w stosunku 5:2, grając na wyjeździe. Stolarczyk najczęściej stosował w tamtym czasie formacje 4-2-3-1 oraz 4-3-3. W kolejnym sezonie po serii ośmiu kolejnych porażek został zwolniony.

Jak grała kadra U-21 Stolarczyka? 

Głównym celem byłego selekcjonera reprezentacji U-21 był awans na młodzieżowe mistrzostwa Europy, które odbędą się w roku 2023. Nie udało się go zrealizować. Nasza kadra zajęła trzecie miejsce w grupie. Musiała uznać wyższość drużyny Niemiec oraz Izraela. Stolarczyk kończy pracę z bilansem siedmiu zwycięstw, trzech remisów i trzech porażek.

Popisowym spotkaniem naszych młodych reprezentantów była rywalizacja z Niemcami na wyjeździe. Mecz ten zakończył czterobramkowym zwycięstwem Biało-czerwonych. W pomeczowej wypowiedzi selekcjoner zwracał uwagę na to, że wyniki nie są w tej drużynie najważniejsze:

– Wiem, że w tym momencie wszyscy cieszą się z naszych wyników, ale nie zapominajmy, jaka jest rola drużyny U-21. Tak jak pan powiedział, chodzi o to, by na arenę międzynarodową wprowadzić jak największą liczbę graczy, z których pożytek będzie miała pierwsza reprezentacja.

Ponownie spotka Imaza

Wpływ Jesusa Imaza na grę oraz wyniki osiągane przez Jagiellonię jest bardzo duży. Kibice tego klubu w ostatnim czasie z niepokojem mogli śledzić spekulacje transferowe związane z Hiszpanem. Jego umowa wygasała z końcem czerwca, a przymierzany był do Lechii Gdańsk oraz Wieczystej Kraków.

Ostatnie informacje wskazują na to, że przedłuży on kontrakt z „Jagą”. To świetne wieści dla Macieja Stolarczyka, który zna możliwości Hiszpana z czasów pracy w Wiśle Kraków. Imaz jest piłkarzem wyróżniającym się w skali całej ligi, dlatego jego pozostanie byłoby dobrym ruchem z punktu widzenia sympatyków ekstraklasy.

Sezon 2018/2019 pod wodzą nowego trenera Jagiellonii hiszpański zawodnik zakończył z bilansem 34 spotkań, 16 goli i 4 asyst. Można więc spodziewać się, że ponowna współpraca obu panów sprawi kibicom w Białymstoku wiele radości. Oby takie same odczucia towarzyszyły rezultatom, osiąganym przez zespół pod wodzą byłego selekcjonera młodzieżowej kadry.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze