Jeden z bohaterów okienka transferowego we Francji, Lucho Gonzalez, wraca do zdrowia i wkrótce powinien zaliczyć długo oczekiwany debiut w barwach Marsylii.
Złamany w jednym z przedsezonowych sparingów obojczyk sprawił, że Gonzalez, kupiony latem z FC Porto za 18 milionów euro, nie zaliczył jeszcze debiutu w oficjalnym meczu Marsylii.
28-letni zawodnik trenuje już razem z drużyną, ale szkoleniowiec „Les Phoceenes”, Didier Deschamps, nie ma pewności czy Gonzalez będzie mógł zagrać w zaplanowanym na piątek sparingu przeciwko ekipie Monaco.
– Istnieje szansa, ze Lucho zagra w piątek – powiedział były mistrz świata, którego drużyna w piątej kolejce Ligue1 zmierzy się z Le Mans. – Z drugiej strony, to może być zbyt duże ryzyko, jeśli zagra, zwłaszcza, że dzięki przerwie reprezentacyjnej ma tydzień więcej na wyleczenie urazu. Musieliśmy już grać bez niego ważne mecze i nie chcę ryzykować – zakończył Deschamps.
