Kobiecy punkt widzenia: Dwunasty zawodnik


22 czerwca 2009 Kobiecy punkt widzenia: Dwunasty zawodnik

W jednym ze swoich ostatnich artykułów pisałam o piłkarskiej patologii stadionowej, jaką tworzą chuligani, swoim wulgarnym i agresywnym zachowaniem skutecznie odstraszającym nas od chodzenia na mecze piłki nożnej. Dzisiaj na zjawisko kibicowania chciałabym spojrzeć z nieco innej, niewątpliwie lepszej perspektywy.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie jest przecież tak, że nie dostrzegamy pozytywnych aspektów stadionowego dopingu. Wiele już pisałam o emocjach, a kto je buduje, jeśli nie kibice? Reagując na to, co dzieje się na boisku, tworzą atmosferę spotkania. Nic tak nie motywuje piłkarzy, jak ogromne wsparcie fanów zgromadzonych na trybunach. Piłkarz, słysząc swoje nazwisko skandowane przez kibiców, dostaje nowej energii i stara się wynagrodzić to kibicom swoją jeszcze lepszą grą. Media, komentatorzy i ludzie związani ze sportem często określają kibiców mianem „dwunastego zawodnika”, przypisując im tym samym ogromną rolę w ewentualnym sukcesie drużyny. Zawodnicy często podkreślają, jak ważny jest dla nich kulturalny doping podczas meczu i przyznają wspólnie, że fani mają często spory wkład w ich zwycięstwo czy dobrą grę.

Oprawa kibiców Lecha Poznań
Oprawa kibiców Lecha Poznań (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Warto wspomnieć o tym, że wielu prawdziwych kibiców przygotowuje się do meczu już kilka dni wcześniej. W tygodniu, kiedy nie ma meczu, kibice przygotowują oprawy, które prezentują podczas spotkania. Władze Ekstraklasy ograniczyły co prawda możliwość bardziej efektownych opraw z udziałem materiałów pirotechnicznych, lecz to wcale nie oznacza, że doping stracił na efektywności. Fani przygotowują wielkie, kolorowe flagi, które wywieszają na trybunach. Klubowe szaliki na szyjach kibiców również dodają koloru i doskonale pokazują, jak bardzo potrafią oni solidaryzować się z ukochanym zespołem.

Ich rola nie kończy się na oprawie meczu. Świat kibiców istnieje także poza stadionem. I pewnie dużej części z was od razu na myśl przychodzą umawiane walki pomiędzy klubami, utarczki słowne pomiędzy kibicami itd. A przecież kibice przeciwnych drużyn nie zawsze są dla siebie wrogami. Niewiele kobiet zdaje sobie sprawę, że pomiędzy kibicami niektórych klubów istnieją tak zwane „zgody”, na dowód których powstają specjalne szaliki, koszulki a nawet tworzone są hasła. Używając terminologii politycznej możnaby powiedzieć, że zgoda jest czymś na kształt paktu o nieagresji, z tym że kluby te łączy nie tylko deklaracja, ale prawdziwa przyjaźń i niemal braterstwo. Kibice zaprzyjaźnionych klubów wspólnie organizują oprawy na mecze swoich ekip i zapraszają się nawzajem do swoich miast. Jedną z najbardziej popularnych zgód w Polsce jest zgoda pomiędzy Śląskiem Wrocław, Wisłą Kraków i Lechią Gdańsk, na cześć której powstało słynne hasło: „Trzej królowie wielkich miast – Śląsk, Wisełka, Lechia Gdańsk” i która na pięknych słowach się nie kończy, ale ma także potwierdzenie w praktyce. Fanów krakowskiej Wisły i gdańskiej Lechii dzieli wiele kilometrów, lecz kiedy zbliża się mecz obu tych drużyn żaden kibic nie zważa na ten dystans. Kluby, mając świadomość, jak wielkie znaczenie dla kibiców ma taki mecz, organizują specjalne wyjazdy, zapewniając bezpieczną podróż.

Oprawa kibiców Górnika Zabrze
Oprawa kibiców Górnika Zabrze (fot. własne)

Obecność kibiców i utożsamianie się z klubem dostrzegam również w Internecie. Sympatycy zakładają liczne fora i strony internetowe poświęcone zespołom, którym kibicują. Są to miejsca, w których wymieniają swoje poglądy i prowadzą różne dywagacje na temat składów, transferów, wyników itd. Wiele klubów blisko współpracuje ze swoimi kibicami, a nawet stara się uczynić swoich sympatyków integralną częścią drużyny, konsultując z nimi niektóre decyzje.

„Piłka nożna dla kibiców” – te słowa skandowali wspólnie kibice Śląska Wrocław i Legii Warszawa podczas pojedynku na stadionie przy ul. Oporowskiej. Zdanie to okazuje się idealną puentą, pokazującą prawdziwą rolę piłki nożnej. Sport w szerokim znaczeniu przeznaczony jest właśnie dla kibiców. To fani napędzają całą sportową infrastrukturę i dzięki nim oglądamy niekiedy wspaniałe widowiska z udziałem wielkich sportowców. Jeśli mój dzisiejszy artykuł odebrany został jako hymn pochwalny na cześć kibiców, znaczy to, że został właściwie zrozumiany.

Komentarze
~Brat (gość) - 16 lat temu

Ot to istota mojej myśli kibicowskiej: Trzej królowie
wielkich miast – Śląsk, Wisełka, Lechia
Gdańsk... Podpisuje się obiema rękami pod artykułem.

~Krzysiek (gość) - 16 lat temu

ja tam wole: "Widzew i Ruch - wojownikow dwóch"
;D
Artykuł świetny, tak jak powyżej podpisuje sie obiema
rękoma

~seba (gość) - 16 lat temu

Ja za to nie podpisalbym sie nawet lewa noga.

~Do seby (gość) - 16 lat temu

Nie musisz. Zdanie pikników mamy w dalekim poważaniu,
kto tego nie zrozumie to tego wiedziec nie bedzie.

~Damiano (gość) - 16 lat temu

Motor - Śląsk - Chełmianka

~Damiano (gość) - 16 lat temu

Motor - Śląsk - Chełmianka

~semyazza (gość) - 16 lat temu

To już ostatnie chwile gdy możemy popatrzeć na tę
grupę zapaleńców, prawdziwych kibiców. Od 1 sierpnia,
wejdzie w życie klubowy zakaz stadionowy, co przez
naszych klubowych działaczy będzie wykorzystywane
przeciwko ultrasom. Już teraz gdy nie ma czegoś
takiego są przypadki gdzie bardzo przeszkadza się
kibicom, czego przykładami są Legia, Widzew, przyszły
Śląsk (myślę że Solorz-Żak będzie chciał doprowadzić
do tego co jest na wyspach) czy ostatnio Jarota
Jarocim. Tracimy to co najpiękniejsze w naszej piłce
nożnej, jedyne o czym możemy powiedzieć że trzyma
klasę światową

Najnowsze