Kaczki transferowe – Ciśnienie rośnie, bo wkraczamy w kluczową fazę okienka


Plotki transferowe i transfery to nieodłączna część piłki nożnej. Co się działo w tym tygodniu?

15 stycznia 2021 Kaczki transferowe – Ciśnienie rośnie, bo wkraczamy w kluczową fazę okienka
Steindy (talk)

Ostatni tydzień może nie obfitował w wielkie gotówkowe transfery, ale zespoły powoli kompletują kadrę i przeprowadzają modyfikacje w kadrze. Ruch na rynku jest zawsze, pieniądz musi się kręcić. Przygotowaliśmy dla Was małą ściągę, co działo się w gabinetach prezesów i co ostatecznie udało się podpisać.


Udostępnij na Udostępnij na

Dla Hallera to koniec angielskiej przygody

Przychodził do Anglii jako gwiazda Bundesligi po rewelacyjnym sezonie w Eintrachcie. Oczekiwania były wielkie, bo cena była też ogromna. 50 milionów funtów to przecież nie drobne, nawet dla szastających kasą klubów angielskich. Okazał się jednak wielkim niewypałem, a jego przygoda z „Młotami” kończy się już po półtora roku. Nie tak to miało wyglądać. Premier League jednak weryfikuje piłkarzy. 14 bramek w 53 spotkaniach to wynik, którym nie ma co się szczycić, a przecież połowę z nich strzelił w Pucharze Ligi Angielskiej. Wraca do ligi, którą zna doskonale, bo rozegrał już w Eredivisie ponad 80 spotkań. Ajax też w niego wierzy, bo bije swój rekord transferowy. Oczekiwania będą więc ponownie ogromne. Pamiętajmy jednak, że jakość powinna się obronić, a to pokazał w Bundeslidze. Ajax Amsterdam zapłacił za niego aż 22,5 miliona euro.

Koniec angielskiej przygody. Sebastien Haller przeszedł do Ajaksu Amsterdam

Vincent Kompany go nie chciał, więc przechodzi do Lecha

Wracamy do spraw przyziemnych, czyli do naszej ukochanej PKO Ekstraklasy. Tu wydarzył się ciekawy, ale też kontrowersyjny transfer. W rolach głównych Lech Poznań i Antonio Milić. Kwota transferu według chorwackich mediów opiewa na 500 tysięcy euro. To nie takie małe pieniądze jak na realia ekstraklasy. „Kolejorz” ściąga piłkarza bez rytmu meczowego, kontrowersyjnego (w trakcie wypożyczenia pojechał na wakacje), ale też z mocną przeszłością. Od Anderlechtu się odbił, zresztą nie wspominają go tam zbyt dobrze, ale może w ekstraklasie się sprawdzi i będzie ostoją defensywy Lecha. W Poznaniu dobrych wspomnień z Chorwatami nie mają.

Jak się bawić to na grubo. Antonio Milić przechodzi do Lecha Poznań

Paweł Tomczyk w Widzewie

Zostajemy jeszcze na chwilę przy rodzimym futbolu. Kolejny transfer Lecha Poznań, ale tym razem wychodzący. Z „Kolejorzem” żegna się wychowanek, Paweł Tomczyk. Nie jest to kolejny absolwent poznańskiej akademii, na którym zarobiono krocie. Tym razem to zawodnik, który schodzi ligę niżej, aby w końcu zacząć grać i strzelać. Dla Widzewa to bardzo dobry ruch. Ściąga byłego młodzieżowego reprezentanta Polski i zawodnika już obytego w ekstraklasie. Ruch logiczny. Zadaniem Pawła Tomczyka będzie poprawienie skuteczności Widzewa (trzecia najgorsza w 1. lidze). Na pewno jest w stanie to zrobić. W barwach poznańskiego Lecha rozegrał 34 spotkania, w których pięciokrotnie trafiał do siatki rywali.

Transakcja wiązana

Takowa transakcja zaszła pomiędzy Olympique Lyon i Atletico Madryt. Do Hiszpanii przeniesie się na półroczne wypożyczenie francuski napastnik, Moussa Dembele. Jednocześnie OL ogłosił pozyskanie Islama Slimaniego. Statystyki Francuza nie powalają, gdyż w tym sezonie ma na koncie tylko jedną bramkę. Wystarczyło to jednak, aby zapracować na angaż u lidera LaLiga. Na razie tylko na pół roku, ale w kontrakcie widnieje klauzula wykupu wynosząca 33 miliony euro. Były zawodnik Celticu ma zastąpić w Atletico Diego Costę. Za to OL wzmocni snajper znany przede wszystkim z Leicester City. Największym atutem Islama Slimaniego jest dobra gra głową w polu karnym przeciwnika.

Wzmocnienie „Aptekarzy”

Wzmacnia się także trzecia drużyna Bundesligi. Do Bayeru Leverkusen przejdzie Timothy Fosu-Mensah. Od 2014 roku reprezentował barwy Manchesteru United, ale na dobrą sprawę nigdy nie stał się ważną częścią zespołu. Dla „Czerwonych Diabłów” rozegrał 30 spotkań w pierwszej drużynie. Holender to prawy obrońca, który może zagrać też na środku obrony. Wzmocni więc konkurencję w defensywie „Aptekarzy”. Kwota transferu wyniosła niecałe 4 miliony euro.

Wszystko, by się utrzymać

W Poznaniu transfery robi nie tylko Lech. Warta Poznań w końcu zaczęła działać na rynku i pozyskała na razie dwóch zawodników, którzy mają jej pomóc w utrzymaniu, czyli nadrzędnym celu. Na wypożyczenie z Holstein Kiel przyjdzie Makana Baku. To dość ciekawe, gdyż transfer jest realizowany dzień po meczu, w którym Bayern Monachium uległ właśnie Holstein Kiel. 22-letni Niemiec jednak nie usiadł nawet na ławce rezerwowych w tym spotkaniu. Na boiskach 2. Bundesligi nie wystąpił w tym sezonie ani razu, więc Warta pozyskuje zawodnika może i dobrego, ale do odbudowania. Drugim wzmocnieniem jest Maciej Żurawski z Pogoni Szczecin. W obecnym sezonie rozegrał dla „Portowców” osiem spotkań, w których zdobył jedną bramkę. Jego zadaniem będzie wzmocnienie środka pola. Obaj zawodnicy przychodzą w formie półrocznych wypożyczeń, co pokazuje, że mają pomóc przede wszystkim w spokojnym utrzymaniu.

Wypożyczenie po to, żeby się odbudować

Przygoda Serba w Madrycie to pasmo porażek. Na boisku i poza nim. Chce więc wrócić do środowiska, w którym wypłynął na szerokie wody. Kibice Realu na pewno się cieszą, że Jović w końcu odejdzie, bo już od dłuższego czasu oczekiwali jego transferu. Teraz przenosi się tam, skąd przyszedł, po to, aby się odbudować i wrócić silniejszy do Madrytu. Licznik jego występów dla Realu zatrzymał się na 32. Wciąż będzie miał szansę go poprawić, gdyż latem powróci do stolicy Hiszpanii.

Kolejny Ceesay

Joseph Ceesay został trzecim nowym zawodnikiem Lechii Gdańsk. Nazwisko znajome dla kibiców ekstraklasy, jednak wyjaśniamy – to zbieżność nazwisk i nie ma on niczego wspólnego z Ceesayem z Lecha. Do Polski przyleciał ze Szwecji, a dokładnie z Helsingborgu, choć od pół roku pozostawał bez klubu. 22-latek w swojej karierze rozegrał 19 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej w Szwecji i jego główną pozycją jest prawa obrona.

A miał być gwiazdą

Hachim Mastour. Pamiętacie jeszcze takiego zawodnika? Kiedyś obok Martina Odegaarda uważany za jedną z perełek europejskiej piłki. Przyszła gwiazda światowego formatu. Tak było, a skończyło się tragicznie, bo jeszcze nikt pięć lat temu nie przewidywał, że Marokańczyk będzie musiał grać w Serie C. Mastour został właśnie wypożyczony z Regginy (Serie B) do Carpi (Serie C). Gdybyśmy zrobili ranking największych zmarnowanych karier, to najprawdopodobniej znalazłby się w nim na samym szczycie. Marokańczyk wciąż ma tylko 22 lata, ale jego kariera nie potoczyła się w odpowiednim kierunku, a szkoda, bo to zawodnik o niesamowitej technice. Miejmy nadzieję, że odbije się od dna i wróci na salony.

Na zapleczu

Na koniec potwierdzonych transferów kilka informacji z pierwszoligowych boisk. Korona Kielce ściągnęła kolejnego zawodnika, oczywiście zagranicznego. Filipe Oliveira to Portugalczyk, który ma za sobą występy w Uniao Leiria, CS Marítimo, Famalicao oraz Vilafranquense. Mówiąc wprost, nie są to wybitne kluby, ale zaliczył 15 spotkań w Liga NOS. Portugalczyk najlepiej czuję się na „10”, ale może też zagrać trochę niżej. Większość swojej kariery spędził w drugoligowych portugalskich klubach. Nie skreślamy więc go od razu, ale jakoś nie jesteśmy optymistami.

Wzmacnia się także ostatnia drużyna w tabeli Fortuna 1. Ligi. Do Apklan Resovii przejdzie Karol Dybowski. Były już bramkarz Piasta Gliwice ma za sobą występy w 1. lidze w barwach Termaliki. Ma też rozegrane ponad 50 spotkań na poziomie 2. ligi. Sytuacja rzeszowskiego klubu jest trudna, ale wciąż może się utrzymać. O miejsce w bramce Dybowski będzie walczył z Marcelim Zapytowskim.

Klub zmienia też wychowanek Lecha Poznań. Mateusz Skrzypczak idzie na kolejne wypożyczenie. Po tym nieudanym w Puszczy Niepołomice przenosi się do Stomilu Olsztyn. Tam w końcu ma zacząć grać. „Duma Warmii” jest obecnie na bezpiecznej lokacie, jednak Skrzypczak na pewno jej się przyda, gdyż jest to młodzieżowiec. Najlepiej sprawdza się na pozycji defensywnego pomocnika.

Na ratunek Genoi

Kolejny piłkarz, który notuje duży spadek formy, to Kevin Strootman. Środkowy pomocnik przenosi się z Olympique Marsylia do Genoi. Doświadczonemu pomocnikowi Italia jest doskonale znana, a na jej boiskach rozegrał przeszło 100 spotkań. Jego wypożyczenie umożliwi „Rossoblu” walkę o utrzymanie, gdyż ich sytuacja w lidze wciąż wygląda na nieciekawą. Nad strefą spadkową mają tylko trzy oczka przewagi. Strootman to na pewno zawodnik, który pozwoli „Rossoblu” liczyć na utrzymanie. Dodajmy tylko, że Genoa gra w tym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Plotki transferowe

To już tradycja. Gdy mówimy o potencjalnych transferach, zawsze wspomina się Arkadiusza Milika. Z dnia na dzień pojawiają się nowe możliwe kierunki jego transferu. Pozostaje jednak pytanie, czy on w ogóle chce przenosin, czy spokojnie poczeka do lata. Niewątpliwie zyskałby na tym finansowo. 10 milionów to kwota, której obecnie oczekuje Aurelio de Laurentiis za polskiego napastnika. Pojawili się chętni. Olympique Marsylia nawet dogadała się z Napoli, ale Milik odrzucił ofertę. Powód? Chce trafić latem do Juventusu. Włoskie media coraz częściej piszą o tym, że w następnym sezonie będziemy oglądać dwóch Polaków w barwach „Starej Damy”. Czekamy, jak się zakończy ta saga, bo przecież warto pamiętać, że już w czerwcu mistrzostwa Europy.

Zostajemy na Półwyspie Apenińskim, gdyż mówi się o tym, że Mario Mandzukić może wrócić do Italii. Przed kilkoma laty reprezentował barwy Juventusu, a teraz może pomóc Zlatanowi Ibrahimoviciowi w zdobyciu mistrzostwa. Gianluca di Marzio informuje, że Milan zaczął rozmowy z agentami Mandzukicia. Ostatnim klubem Chorwata był katarski Al-Duhail, ale pożegnał się z nim w lipcu. Jest więc wolnym zawodnikiem. Co do Milanu, to pojawiły się także plotki o zainteresowaniu Filipem Marchwińskim oraz Soualiho Meite.

Zbroić też chce się Bayern Monachium. Ostatnie wyniki nie napawają optymizmem i coraz częściej słyszy się, że drużynie potrzebna jest świeża krew. „Die Roten” chcą kontynuować swoją ścieżkę transferową, czyli osłabiać rywali. Tym razem na tapet miałaby pójść Borussia Mönchengladbach i Florian Neuhaus. 23-letni pomocnik ma klauzulę w wysokości 40 milionów euro, a Bayern jest skłonny ją aktywować. Transfer jednak mógłby być przeprowadzony dopiero latem.

Wzmocnienia potrzebne są też w Katalonii. Przede wszystkim w obronie. Dlatego Barcelona pozostaje bardzo blisko podpisania Erica Garcii. Stoper Manchesteru City jest przekonany do transferu. Nie chce zostać na Etihad Stadium, a jego usługami zainteresowana jest Barcelona. Według hiszpańskich mediów kluby się już dogadały. Jedynym warunkiem, aby transfer doszedł do skutku, jest zgoda wszystkich kandydatów na przyszłego prezydenta „Dumy Katalonii”.

Coraz częściej mówi się o transferze Luca Torreiry. Obecnie zawodnik jest wypożyczony do Atletico Madryt z Arsenalu, jednak jego przyszłość pozostaje wielką niewiadomą, a w mediach robi się głośno o potencjalnych chętnych. Ostatnio gazeta „AS” poinformowała, że w kierunku Urugwajczyka wzdychają Fiorentina i Lazio. Przypomnijmy, że pomocnik był częścią dość dużego transferu, gdyż Arsenal zapłacił za niego 28 milionów euro.

Blisko wypożyczenia jest także Jesse Lingard. Zawodnik w tej chwili niepotrzebny w Manchesterze United miałby się przenieść na półroczne wypożyczenie do Rennes lub Sheffield United. W obecnym sezonie Premier League nie rozegrał ani minuty, dlatego jego przenosiny są bardzo prawdopodobne. W Rennes miałby pomóc walczyć o europejskie puchary, za to w Sheffield musiałby walczyć o utrzymanie, które i tak będzie trudne do osiągnięcia.

Łakomym kąskiem na rynku jest Manuel Locatelli. Zawodnik Sassuolo będzie mile widziany w kadrach różnych zespołów. Ostatnio najwięcej mówi się o Manchesterze United i Juventusie. 23- latek bardzo dobrze prezentuje się w obecnej kampanii, przez co budzi duże zainteresowanie. Jeśli dojdzie do ewentualnego transferu, w grę będzie wchodzić niemała suma, gdyż Sassuolo będzie chciało jak najwięcej na nim zarobić. Locatelli jest wychowankiem Milanu, a klub z regionu Reggio Emilia zapłacił za niego 12 milionów euro.

Na koniec trochę polskich wątków. Radosławem Majeckim zainteresowana jest Sevilla. W AS Monaco brakuje miejsca dla Polaka, więc bardzo prawdopodobne są jego przenosiny. Ponoć obserwuje go sam Monchi. Zaskakujące informacje dochodzą do nas w sprawie Michała Karbownika. Brighton planuje go wypożyczyć do Anderlechtu, zamiast do Legii. To dość ciekawe rozwiązanie, gdyż reprezentant Polski miałby przetarcie przed wyjazdem do Anglii. Kolejnym młodym zawodnikiem, który może zmienić klub, jest Łukasz Bejger. Miał być Raków Częstochowa, ale ostatecznie najprawdopodobniej będzie to Śląsk Wrocław. Bejger wróciłby do ojczyzny po tym, gdy w wieku 16 lat wyjechał do Manchesteru United.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze