Futbolowe TOP11 #21. Najlepsze piłkarskie debiuty


18 stycznia 2016 Futbolowe TOP11 #21. Najlepsze piłkarskie debiuty

W piłce nożnej często większe bądź mniejsze oczekiwania stawia się przed debiutantami w nowym klubie. W momencie pierwszego występu na takich zawodników ciąży często ogromna presja ze strony mediów, kibiców, a nawet nierzadko kolegów z drużyny czy szkoleniowca. Zwykle nie są oni w stanie sprostać stawianym przed nimi oczekiwaniom, więc grają bezpiecznie, zachowawczo, tym samym przecierając szlaki i nie prezentując nic widowiskowego.


Udostępnij na Udostępnij na

Czasem zdarza się jednak inaczej i świeże nabytki klubów piłkarskich dokonują niesamowitych, wręcz nadspodziewanych rzeczy podczas swoich pierwszych minut w nowym zespole – pokazując swoją klasę, a nawet odmieniając losy spotkania. Dzisiaj przyglądamy się tym najbardziej udanym debiutom w świecie futbolu.

#11 Alvaro Recoba (Inter Mediolan – Brescia Calcio)

Urugwajski ofensywny pomocnik i okazjonalnie napastnik zaliczył swój debiut dla drużyny z Mediolanu 31 sierpnia 1997 roku (w tym samym meczu zadebiutował Ronaldo). Zanotował prawdziwe wejście smoka do ekipy „Nerazzurrich”, trafiając do siatki rywala dwukrotnie w ostatnich 10 minutach meczu: pierwszy gol to potężny strzał z ponad 30 metrów, dzięki któremu piłka przeleciała nad wysuniętym bramkarzem i wpadła w górną część bramki, uniemożliwiając mu jakąkolwiek interwencję. Kolejna bramka padła z rzutu wolnego (po faulu Cristiano Doniego) uderzonego w sam róg bramki. Pierwszy występ w nowych barwach Recoba zaliczył nie tylko do efektownych, ale i bohaterskich, ponieważ nadrobił jednobramkową stratę gospodarzy do Brescii, dzięki czemu Inter zwyciężył 2:1.

#10 Wayne Rooney (Manchester United – Fenerbahce Stambuł)

„The Wonder Boy” w swoim pierwszy występie dla „Red Devils” zaliczył hat-tricka! 28 września w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów przeciwko Fenerbahce jego drużyna zdeklasowała rywali, wygrywając 6:2, a sam Rooney stał się wówczas najmłodszym zdobywcą trzech bramek w meczu w historii tego najważniejszego piłkarskiego turnieju. W momencie debiutu na Old Trafford miał zaledwie 18 lat i 335 dni.

#9 Michał Żyro (Wolverhampton Wanderers – Fulham Londyn)

Kto by się spodziewał takiego debiutu po skrzydłowym Legii, który w jedenastu występach dla warszawskiej drużyny w rundzie wiosennej zdobył zaledwie dwie bramki? A jednak. Wyszydzany przez futbolowych ekspertów i wielu kibiców popularny „Żyrko” w swoich debiutanckich minutach dla „Wolves” dwukrotnie trafił do siatki rywala. W 6. i 13. minucie. Jego drużyna wygrała z Fulham ostatecznie 3:2, a wszystko dzięki świetnej postawie Polaka, któremu wyraźnie zaczyna służyć przemianowanie na pozycję napastnika, gdzie umieścił go trener „Wilków” – Kenny Jackett. Jedyne, co nie wyszło w tym występie reprezentantowi Polski, to cieszynka po drugim golu ;)

#8 Jay-Jay Okocha (Bourdeaux – PSG)

Debiut nigeryjskiej legendy futbol w barwach paryskiego zespołu spełnił całkowicie pokładane w nim oczekiwania. 25-letni już wtedy ofensywny pomocnik zaliczył wcześniej świetny dwuletni okres w barwach Fenerbahce, dla którego w 62 meczach strzelił 30 goli. Jako zawodnik PSG Okocha oszałamiającym strzałem z odległości około 30 metrów od bramki strzelił gola w samo okienko, który wprawdzie nie dał paryżanom zwycięstwa (przegrali z mistrzem Francji z tego samego sezonu – Girondins de Bourdeaux – 1:3 na wyjeździe), jednak obudził wielkie nadzieje w kibicach drużyny ze stolicy Francji na coraz lepszą grę ich ulubieńców.

https://www.youtube.com/watch?v=YeNwtzv-qMs

#7 Alan Shearer (Southampton – Arsenal Londyn)

Legenda angielskiej piłki oraz Newcastle United już od samych swoich początków dawała znaki, że pozostanie na ustach fanów futbolu przez długie lata. W swoim pierwszym pełnym debiucie dla „Świętych” 9 kwietnia 1988 roku w meczu domowym z Arsenalem Londyn (wcześniej Alan zagrał jeszcze przeciwko Chelsea, lecz wszedł z ławki na końcówkę meczu) zdobył hat-tricka, mając zaledwie 17 lat i 240 dni! Świetny wynik, biorąc pod uwagę, że stał się on najmłodszym zawodnikiem w historii najwyższej angielskiej klasy rozgrywkowej, który zdobył trzy bramki w jednym meczu (rekord niepobity do dziś) oraz pomógł drużynie wygrać z dużo lepszym przeciwnikiem 4:2.

#6 Nemanja Nikolić (Śląsk Wrocław – Legia Warszawa)

Węgierski napastnik serbskiego pochodzenia okazał się strzałem w dziesiątkę, jeżeli chodzi o posunięcia transferowe Legii Warszawa. Zaczął to udowadniać już w swoim pierwszym występie, kiedy to w trudnym meczu ze względu na klasę rywala, jakim był Śląsk Wrocław, trafił do bramki Mariusza Pawełka dwa razy, grając na pozycji cofniętego napastnika. Legioniści w tym wyjazdowym spotkaniu w pierwszej kolejce bieżącego sezonu ekstraklasy wygrali 4:1. Na wideo jedna z bramek z tego meczu w wykonaniu napastnika, którego pewnie jeszcze niezbyt długo będziemy oglądać w Polsce.

https://www.youtube.com/watch?v=uaW7ZKE71aA

#5 Danny Rose (Tottenham Hotspur – Arsenal Londyn)

Lewy obrońca „Kogutów” w swoim debiucie w klasycznych derbach Londynu 14 kwietnia 2010 roku już w 10. minucie uderzył niesamowicie z woleja tak, że piłka wylądowała tuż pod poprzeczką. Wprawił tym w osłupienie całe White Hart Lane, a także komentatorów angielskiego futbolu. Choćby „The Times” pisał o tym strzale potem w taki sposób: „Był to wolej tak potężny, że łoskot jego buta [Rose’a] był wręcz bardziej słyszalny niż okrzyki kibiców z trybun”. Taki opis oddaje wrażenia po tym fantastycznym debiucie Rose’a. Przy okazji, 25-letni aktualnie, Anglik pomógł swojej drużynie osiągnąć bardzo ważne zwycięstwo nad derbowym rywalem 2:1.

#4 Pierre-Emerick Aubameyang (Borussia Dortmund – FC Augsburg)

26-letni Gabończyk w swoim debiucie 10 sierpnia 2013 roku dla ówczesnej ekipy Juergena Kloppa w wyjazdowym meczu przeciwko Augsburgowi zdobył (a jakże) hat-tricka. Ponadto jego pierwszy strzał w Bundeslidze (24. minuta meczu) od razu znalazł drogę do siatki, a każda ze zdobytych przez niego bramek była wysokiej jakości. Oceńcie zresztą ten występ sami. Warto też zaznaczyć, iż mecz ten zakończył się czterobramkowym zwycięstwem BVB, a gospodarzy dobił nie kto inny jak Robert Lewandowski, który zdobył czwartą bramkę w tamtej rywalizacji.

#3 Sergio Aguero (Manchester City – Swansea City)

Debiutancki występ argentyńskiego napastnika w barwach „The Citizens” jest zaliczany do jednego z najlepszych w historii angielskiej Premier League. „Kun” 15 sierpnia 2011 roku wszedł na boisko w 59. minucie meczu ze Swansea City i w nieco ponad pół godziny gry dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i raz asystował przy golu Davida Silvy. Poza tym jego podanie, po którym padła bramka Hiszpana, oraz druga bramka ukazały już wtedy jego świetny kunszt piłkarski. Tak jak Aguero fenomenalnie rozpoczął swój pierwszy sezon w barwach Manchesteru City, tak równie efektownie go zakończył, strzelając bramkę w ostatnim meczu kampanii 2011/2012 przeciwko QPR, która to zaważyła na zdobyciu mistrzostwa Anglii przez zespół Roberto Manciniego.

https://www.youtube.com/watch?v=zjd9SQNSijc

#2 Robbie Fowler (Liverpool – Fulham Londyn)

Po imponujących występach w angielskiej kadrze U-18 w okresie przedsezonowym w lecie 1993 roku Robbie Fowler otrzymał szansę gry w pierwszej drużynie Liverpoolu i w swoim debiucie zdobył bramkę w meczu przeciwko Fulham na Craven Cottage w drugiej rundzie Pucharu Ligi. W rewanżu Fowler strzelił pięć goli, stając się jednym z zaledwie czterech graczy „The Reds” w historii, którzy trafili do bramki rywala pięć w razy w ciągu jednego spotkania.

5 listopada 1993 roku na Anfield zaprezentowano nową gwiazdę, 18-letniego wtedy Robbiego Fowlera. Liverpool pokonał Fulham 5:0, a to właśnie młody Robbie zdobył wszystkie bramki. Zachwycił „The Kop” pięcioma fantastycznymi trafieniami, trzy razy strzelając lewą nogą, raz prawą i raz głową.

#1 Anthony Martial (Manchester United – Liverpool)

W porównaniu z poprzednimi wyborami w dzisiejszym „TOP-ie” pierwszy występ 20-letniego obecnie Francuza w barwach „Czerwonych Diabłów” nie był być może tak efektowny, ale biorąc pod uwagę istotę i wagę meczu, w którym przyszło mu zadebiutować – pierwsze miejsce jest mu należne. Najlepszy debiut w dziejach futbolu (moim zdaniem) zakończył się jedną, ale jakże ważną bramką, bo strzeloną największemu rywalowi Manchesteru United i przypieczętowującą zwycięstwo gospodarzy 3:1. Na pewno wielkie uznanie należy się tu tym bardziej dlatego, że młody francuski talent nie uległ wielkiej presji, jaką wywierały na nim media i kibice, oraz z powodu ogromnych pieniędzy przeznaczonych na jego transfer (58 mln funtów, jeżeli spełni wymagania dotyczące wszystkich bonusów), i ze stoickim spokojem w świetnym stylu przedrylował defensywę Liverpoolu i wykończył indywidualną akcję golem.

https://www.youtube.com/watch?v=heZNQ5MpN-o

Cóż więcej dodać. Debiuty, jak widać, potrafią zachwycić. I choć nie zawsze udany początek piłkarza sprawia, że staje się on potem wielkim nazwiskiem w dziejach futbolu, to jednak często właśnie tak się zdarza.

Honorowe wyróżnienie trafia jeszcze do Simona Mignoleta za świetną obronę rzutu karnego w swoim debiutanckim meczu w Liverpoolu ze Stoke City. W 88. minucie sparował on do boku strzał z „jedenastki” Jonathana Waltersa i interweniował zaraz potem przy dobitce Kenwyne’a Jonesa, dzięki czemu jego drużyna utrzymała wynik 1:0 i zaliczyła dobry start sezonu 2013/2014.

 

[interaction id=”569c44596f21c9dc05921497″]

Następny odcinek „Futbolowego TOP11” znalazłby się prawdopodobnie na cenzurowanym przez federacje piłkarskie, gdyż będzie traktował o najbardziej religijnych piłkarzach ;) „Do zobaczenia” w następny weekend!

Poprzednie artykuły z cyklu „Futbolowe TOP11”:

#1 Najciekawsze samobóje sezonu

#2 Najlepsze sztuczki techniczne wszech czasów

#3 Największe zmarnowane talenty

#4 Najatrakcyjniejsze piłkarskie WAGs

#5 Najciekawsze „symulki” minionego sezonu

#6 Najlepsze rzuty karne bramkarzy w historii

#7 Najlepsze gole bramkarzy w historii

#8 Najlepsze akcje zakończone golami

#9 Najlepsze gole Messiego

#10 Najlepsze piłkarskie reklamy

#11 Najlepsze gole Cristiano Ronaldo

#12 Najlepsze gole Zlatana Ibrahimovica

#13 Najdziwniejsze transfery wszech czasów

#14 Najzabawniejsze bramki w historii piłki

#15 Najbardziej szokujące transfery

#16 Najlepsze bramki roku 2015

#17 Najlepsze gole w ostatnich minutach meczu

#18 Najlepsze bramki wszech czasów

#19 Najgorsze transfery roku 2015

#20 Najlepsze transfery roku 2015

Komentarze
Przemysław Gajos (gość) - 9 lat temu

Ciężko się zgodzić z rankingiem, chociaż oczywiście jest subiektywny :) Debiut polskiego "giroud" jest naciągany, zagrał wcześniej w Pucharze Anglii gdzie bramki nie zdobył ;) Więc to był tylko i wyłącznie debiut ligowy. Robbie Fowler pierwsze trafienia uzyskał w Pucharze Ligi, czyli to nie ranking ligowych debiutów. Poza tym z całym szacunkiem jak można wyżej cenić premierowe trafienia w Championship od trafień w Champions League? 2 trafienia Żyry w wieku prawie 24 lat w 2 lidze angielskiej stawiacie ponad 3 trafienia 18-letniego Rooneya w LM? Podobnie ma się sprawa z Shearerem i Nikoliciem. Doświadczony gość z potwierdzoną marką w troszkę słabszej lidze vs. najmłodszy strzelec 3 bramek w Premier League. Panowie, trochę powagi :).
P.S. Nie mam nic do Legii, po prostu 2 zawodników z tego topu dla niej grało. Nie znaleźliście lepszych przykładów z ligi: holenderskiej, francuskiej, włoskiej, hiszpańskiej czy którejkolwiek znajdującej się wyżej w rankingu UEFA niż T-M Esktraklasa? Jeżeli chcecie wpychać polskie akcenty, to dlaczego nie zrobicie rankingu najlepszych ekstraklasowych debiutów?

Odpowiedz
Mikołaj Skass (gość) - 9 lat temu

Przede wszystkim chciałem podziękować za konstruktywną i merytoryczną krytykę i oczywiście odniosę się do Twych zarzutów. "Po pierwsze primo": Żyro naprawdę zrobił niezwykłe wrażenie na komentatorach nie tylko polskiego futbolu ale i też na Wyspach, a po tak słabych występach w Legii w tym sezonie jego nadzwyczaj udany debiut zasługuje moim zdaniem (ten cykl jest od A do Z sporządzany przeze mnie ;) dla ścisłości) na wyróżnienie w postaci 9 miejsca. "Po drugie primo": Nikolics dostał ode mnie 6 pozycję, gdyż po prostu w moim odczuciu znalezienie się w obcej dla siebie lidze i granie w debiucie od razu pierwszych skrzypiec w nowej drużynie, walczącej z "nie byle jakim" przeciwnikiem na wyjeździe to prawdziwy wyczyn (Shearer czy choćby Rooney znali dobrze angielski futbol). "Po trzecie primo": nigdzie w tekście nie napisałem, iż jest to ranking debiutów ligowych. Co do zastąpienia Żyry i Nikolicsa innymi zawodnika to owszem mógłbym to zrobić, umieszczając w zamian za nich choćby Ronaldo (Nazario) czy też Leo Messiego, lecz po prostu w każdy ze swoich "TOPów" zwyczajnie staram się wplatać polskie akcenty ;) Nie jestem zwolennikiem wykonywania każdego z moich zestawień w wersji "ogólnej" i "ekstraklasowej" (czuję, że to delikatnie zasugerowałeś), gdyż mogłoby to być nużące dla czytelników i dla mnie (wałkowanie tego samego tematu przez dwa tygodnie) a ponadto nie posiadam dostatecznie szerokiej wiedzy na temat naszych rodzimych rozgrywek. Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam ;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze