Guardiola vs. Solskjaer – rywalizacja trenerów w Manchesterze


Hiszpański szkoleniowiec zmienił Manchester City tuż po przejęciu drużyny. Ile czasu zajmie rewolucja w czerwonej części miasta?

24 kwietnia 2019 Guardiola vs. Solskjaer – rywalizacja trenerów w Manchesterze

Lipiec tego roku dla Pepa Guardioli będzie zwieńczeniem czwartego roku za sterami Manchesteru City. Hiszpan niemal od razu po objęciu stanowiska, podobnie jak w Barcelonie, wprowadził swoje zasady i przeprowadził rewolucję w klubie, sprzedając niepotrzebnych zawodników i wzmacniając skład. Ole Gunnar Solskjaer podobną rewolucję ma wprowadzić w szeregach Manchesteru United. Ile trzeba będzie poczekać na takie zmiany?


Udostępnij na Udostępnij na

„Obywatele” pożegnali się z tegoroczną edycją Ligi Mistrzów w ćwierćfinale, podobnie jak w zeszłym roku. Na ligowym podwórku rękę Pepa Guardioli widać już od pierwszego sezonu po objęciu drużyny – najpierw miejsce na podium w sezonie 2016/2017, rok później tytuł mistrzowski. Wygląda na to, że w tym sezonie Manchester City nie ustąpi z pozycji lidera już do końca kampanii.

Solskjaer rozpoczął pracę z ekipą „Czerwonych Diabłów” zaledwie pięć miesięcy temu, czyli w grudniu 2018 roku. Od razu ustanowił nowy rekord – Norweg wygrał osiem swoich pierwszych spotkań z rzędu (poprzedni rekord wynosił pięć zwycięstw z rzędu) i pierwszy mecz przegrał dopiero 10 marca, przeciwko drużynie Arsenalu. Jednak odkąd podpisał kontrakt z zespołem Manchesteru United, drużyna odpadła z Ligi Mistrzów (porażka z Barceloną) oraz przegrała dwa z czterech ligowych spotkań (1:2 z Wolverhampton i 0:4 z Evertonem). Solskjaer zawiódł też nieco wcześniej, przegrywając z Wolverhampton i odpadając z Pucharu Anglii.

Niemoc do Ligi Mistrzów

Na przestrzeni ostatnich lat kluby z Manchesteru nie potrafią przełamać się w Lidze Mistrzów. Manchester City drugi sezon z rzędu kończy swoją przygodę na ćwierćfinale, a Manchester United bardzo często swój udział kończył na 1/8. W City od Guardioli oczekiwano sukcesów zarówno w Anglii, jak i Europie. O ile może on się pochwalić trofeami zdobytymi na Wyspach, o tyle jeszcze nigdy nie doprowadził „The Citizens” choćby do półfinału Ligi Mistrzów. Niesprawiedliwe byłoby porównywać obu trenerów pod względem osiągnięć, ponieważ Solskjaer tak naprawdę nie zaczął jeszcze zmieniać klubu na dobre.

Jeśli chodzi o zmiany, to tych w City doczekaliśmy się bardzo szybko. Przede wszystkim kupiono wielu zdolnych młodzieżowców, jak m.in. Leroya Sane. Guardiola niektórych z nich zaczął wykorzystywać w pierwszej drużynie, a Gabriel Jesus czy Sane właśnie są nawet brani pod uwagę przy ustalaniu wyjściowej jedenastki na mecz. Guardiola postawił przede wszystkim na młodzież i przyszłość klubu, w którym planował zadomowić się na dłużej.

Po drugiej stronie Manchesteru do klubu sprowadzano sprawdzonych zawodników, którzy zdążyli wyrobić sobie renomę w swojej lidze bądź na świecie. Paul Pogba z Juventusu czy Romelu Lukaku z Evertonu to dwa najgłośniejsze transfery za czasu Jose Mourinho. Ole Gunnar Solskjaer nie wykorzystał zimowego okienka transferowego, a w klubie nie zawitał żaden nowy zawodnik. Czy Norweg szykuje się zatem na lato?

Wydobyć co najlepsze

Na razie jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o jakichkolwiek potwierdzonych transferach w wykonaniu ekipy United, ale już teraz zewsząd pojawia się wiele pogłosek. Mówi się m.in. o powrocie Wilfrieda Zaha na Old Trafford, sprowadzeniu Garetha Bale’a z Realu albo Lorenzo Insigne z Napoli. W przypadku Walijczyka United na pewno będzie musiało zawalczyć o niego z wieloma topowymi zespołami. O Insigne natomiast walczyć chce mistrz Francji, PSG. United szuka także defensorów. Wymieniani są m.in. Kieran Trippier i Toby Alderweilerd.

https://twitter.com/mariusz_sapela/status/1121051020996616193

Sporo mówi się też o odejściu gwiazdy zespołu – Paula Pogby. Francuzem zainteresowany jest Real Madryt, a sam piłkarz podobno zdradził już znajomym, że przenosi się do hiszpańskiego klubu. Utrata Pogby może być dla „Czerwonych Diabłów” ogromnym ciosem. Po porażce 0:4 z Evertonem Solskjaer zdecydował też, że kilku zawodników musi opuścić klub ze względu na brak zaangażowania. U niego wszyscy na boisku muszą zostawić serce za klub.

Do okienka transferowego pozostało jeszcze sporo czasu, a Solskjaer musi skupić się na walce o udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Drużyna United zajmuje szóste miejsce w tabeli i w przypadku ewentualnej wygranej z City zrówna się punktami z trzecią Chelsea. Szkoleniowiec musi zatem zakasać rękawy i z obecnie dostępnych mu zawodników wykrzesać wszelki talent, ambicje i umiejętności, aby tylko drużyna mogła wystąpić w Lidze Mistrzów następnej jesieni.

Wieloletni proces

Z drugiej strony, jeśli Manchester United w przyszłym roku zagra w Lidze Europy, będzie to równie dobry start dla Solskjaera co Liga Mistrzów. Przypomnijmy, że oprócz potyczek z PSG i Barceloną Norweg jako trener ma znikome doświadczenie na najwyższym europejskim poziomie. Startując w Lidze Europy, będzie mógł bez stale rosnącej presji poukładać zespół, nabrać doświadczenia i w kolejnym sezonie ruszyć na podbój Ligi Mistrzów.

Guardiola do Manchesteru City przychodził jako trener doświadczony, mający na koncie dwa triumfy w Lidze Mistrzów i dwa Superpuchary Europy. Miał też nieco czasu na zaplanowanie drużyny, wraz z przyjściem do klubu mógł rozpocząć przedstawiać swoją wizję podczas okresu przygotowawczego, zakupił potrzebnych zawodników. Po trzech sezonach w klubie City coraz wyraźniej dominuje w Anglii, zdobywając puchary i walcząc o mistrzostwo. Niewykluczone, że jeśli Pep Guardiola zostanie w Manchesterze na dłużej, „Obywatele” podbiją Ligę Mistrzów, a za nimi ruszą inne kluby angielskie i znów będziemy oglądać ich dominację w Europie.

Solskjaer w Manchesterze United fazę rewolucji ma jeszcze przed sobą. Obowiązuje go obecnie trzyletni kontrakt z klubem. Ale gdzie United będzie za trzy lata? „Czerwone Diabły” są nastawione na zmiany, ale nie zanosi się na zmianę polityki transferowej w klubie. Do czerwonej części Manchesteru wciąż trafiać mają zawodnicy prezentujący odpowiedni poziom, a nie gracze z perspektywą rozwoju w przyszłości. Być może zmieni się to w ciągu następnych lat rządów norweskiego trenera.

Norweg pokazał już, że potrafi wygrywać. Jeśli tylko klub nie popełni znaczących błędów podczas następnego okienka, a Solskjaer będzie miał do dyspozycji solidnych zawodników, bardzo możliwe, że Manchester znajdzie się w pierwszej czwórce ligi. Jak wysoko? Chyba trudno w tym momencie myśleć o nawiązaniu walki z sąsiadami albo zespołem Liverpoolu, ale za dwa, trzy lata odpowiednio zarządzany Manchester United będzie mógł zawalczyć o kolejny w swojej historii tytuł mistrza Anglii.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze