Kontuzja Rio Ferdinanda okazała się poważniejsza niż sądzono i stoper Manchesteru United nie zagra w spotkaniu reprezentacji Anglii z Andorą.
Podstawowy obrońca reprezentacji i „Czerwonych Diabłów” ponownie boryka się z urazem łydki. To ta sama kontuzja, która stawiała pod znakiem zapytania występ Ferdinanda w finale Ligi Mistrzów. Wtedy Anglik zdołał się wykurować, ale przed meczami kadry narodowej nie był już w stanie.
Wykluczenie Rio z meczu eliminacji Mistrzostw Świata 2010 z Kazachstanem przewidziane było już kilka dni przed meczem, ale Capello wierzył, że podstawowy piłkarz jego kadry powróci na mecz z Andorą, który może przesądzić o awansie Anglii na Mundial. Włoski szkoleniowiec nie powołał na miejsce Ferdinanda innego piłkarza.