Wracamy przed siódmą. Belgowie pokazali nam miejsce w szeregu! [OCENY POMECZOWE]


Reprezentacja Polski przegrała z reprezentacją Belgii aż 1:6

8 czerwca 2022 Wracamy przed siódmą. Belgowie pokazali nam miejsce w szeregu! [OCENY POMECZOWE]
Paweł Andrachiewicz / PressFocus

Gdybyśmy oceniali tylko pierwszą połowę? Dobry mecz, oddaliśmy pole gry, ale wykonywaliśmy zadania. Niestety mecz trwa 90 minut i nie można pochwalić naszej kadry. Wynik mówi sam za siebie, reprezentacja Polski przegrała aż 1:6. Tak wysoka porażka boli i będzie boleć jeszcze długo. Belgowie pokazali nam, że do światowego topu jeszcze sporo nam brakuje. Czas na tradycyjne oceny pomeczowe, skala szkolna.


Udostępnij na Udostępnij na

Reprezentacja Polski do drugiego spotkania w Lidze Narodów UEFA podchodziła po wymęczonym zwycięstwie nad Walią. Spodziewaliśmy się, że Belgowie będą znacznie trudniejszym rywalem niż Belgowie, ale nie tego, że aż tak nas zleją. Niezależnie od rywala sześć straconych bramek to sporo i trudno wybronić naszych zawodników. Reprezentacja Polski zawiodła.

Rafał Dubiel

Ruina w defensywie

Bartłomiej Drągowski: -4

Przeciętna gra nogami, wiele spośród jego długich podań nie znajdowało adresata. Niemniej jednak bramkarza rozlicza się głównie z postawy w bramce. Jakkolwiek to nie brzmi, nie był to zły mecz Drągowskiego mimo sześciu straconych bramek. Zaliczył kilka kapitalnych interwencji na linii, dobrze grał na przedpolu. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że mógł się lepiej zachować przy pierwszej bramce Belgów. Co prawda był zasłonięty, a strzał Witsela był kapitalny, aczkolwiek Bartłomiej Drągowski już leżał na ziemi, kiedy piłka wpadała do siatki. Przy pozostałych bramkach trudno mieć do niego pretensje.

Robert Gumny: 2

Nie był to wybitny mecz obrońcy Augsburga. Zachowywał się nerwowo i często wyglądał, jakby grał na alibi. Większość zagrożenia Belgowie kreowali właśnie po stronie wychowanka Lecha Poznań. Momentami brakowało szybszego doskoku do rywala. Często jednym podaniem rywale potrafili ominąć naszego prawego obrońcę. Nie było go zupełnie w akcjach ofensywnych.

Kamil Glik: +2

Opisem jego występu powinno być jego imię i nazwisko. Kamil Glik, cały Kamil Glik. Jak zawsze solidny, wygrywający pojedynki w powietrzu. Z drugiej strony wolny, nie nadążał za szybszymi atakami drużyny przeciwnej. Popełnił błąd przy pierwszej bramce dla Belgów, kompletnie pogubił się w ustawieniu. Nie można wystawić wyższej oceny przy sześciu straconych golach.

Jan Bednarek: -3

Wyśmienicie sobie radził z irytującym napastnikiem reprezentacji Belgii. Był to dobry występ zawodnika Southampton, aż do drugiej połowy. Zawinił przy bramce na 1:3, poszedł „na raz”, a Trossard przełożył sobie piłkę na lewą nogą i bez większego problemu pokonał naszego bramkarza. Brakowało prób rozegrania z jego strony. Później też zdarzało mu się stracić koncentrację.

Tymoteusz Puchacz: 2

Problemy z ustawieniem, łamał linię spalonego. Nasz lewy obrońca nie potrafi bronić. Nerwowo od początku. Brakowało go z przodu, próbował się podłączyć dwa razy, raz się udało, za drugim razem próbował ścigać się z obrońcą Belgii i kopnął piłkę w aut. Na plus dobre wrzuty z autu, po przytomnym uruchomieniu Piotra Zielińskiego zdobyliśmy bramkę. Mecz lepszy niż ten z Walią, ale powiedzmy sobie szczerze – poprzeczki nie miał wysoko.

Reprezentacja Polski – linia środkowa bez błysku

Szymon Żurkowski: -3

Wyśmienity początek spotkania. Był aktywny, napędzał ataki reprezentacji Polski, próbował rajdów prawą stroną, ale niewiele z tego wynikało. Niestety im dalej w las, tym gorzej wyglądała jego gra. Był promykiem nadziei na początku pierwszej połowy, ale ten promyczek zgasł. W drugiej połowie zamienił się stronami z Piotrem Zielińskim i się pogubił. Kompletnie zapomniał o kryciu swojej strefy przy piątej bramce Belgów.

Grzegorz Krychowiak: -2

Typowy Grzegorz Krychowiak. Kolejny słaby mecz defensywnego pomocnika. Jeden dobry mecz, po którym wszyscy stwierdzą, że trzeba dać mu szansę. A później siedem słabych. To nie moda na krytykowanie Krychowiaka, to realne spojrzenie na murawę. A na murawie wyglądał słabo, ciągle spóźniony. Głupia żółta kartka już w 14. minucie. Zszedł w przerwie.

Sebastian Szymański: -3

Miał sporo zadań defensywnych, musiał wspierać słabego w defensywie Tymoteusza Puchacza i szło mu średnio. Zanotował piękną asystę przy bramce Roberta Lewandowskiego. Idealne zagranie w stylu Luki Modricia. Niestety później „asystę” można przypisać mu przy bramce wyrównującej Belgów, gdzie powinien wybić piłkę. W drugiej połowie spuścił z tonu i zszedł w 66. minucie.

Jakub Kamiński: +2

Kilka dobrych odbiorów, aczkolwiek zdarzało mu się gubić krycie. Nie pomagał Robertowi Gumnemu. Słabo wyglądał w ofensywie, podejmował błędne decyzje i podawał niecelnie. Słabo wyglądało jego porozumienie z Robertem Lewandowskim. Bez szału.

Piotr Zieliński: 3

Grał bardzo głęboko, musiał wspierać pozostałą dwójkę pomocników. W pierwszej połowie zanotował kilka ważnych odbiorów. To on odegrał ogromną rolę przy bramce dla reprezentacji Polski. Fantastyczne przyjęcie kierunkowe i odwaga wejścia w drybling. Zaliczył asystę drugiego stopnia, podając do Szymańskiego. Mógł zachować się lepiej przy bramce Witsela, niestety nie zdążył zorientować się w sytuacji i doskoczyć do piłki.

Napastnik i zmiennicy

Robert Lewandowski: +3

Osamotniony. Kapitan reprezentacji Polski zagrał słabo. Podobnie jak cała reprezentacja Polski. Szukał sobie miejsca, schodząc do boków. Zanotował kilka strat, o które byśmy go nie podejrzewali. Między innymi jego strata napędziła kontrę Belgów, po której padła druga bramka. Na plus oczywiście kapitalna bramka. Robert Lewandowski ciągle był atakowany przez dwójkę rywali. Był to trudny mecz dla napastnika, aczkolwiek od jednego z najlepszych piłkarzy na świecie powinniśmy oczekiwać odrobinę więcej.

Damian Szymański: 2

Wszedł po przerwie i wydawało się, że będzie wzmocnieniem. Już na początku drugiej połowy popisał się świetnym przerzutem na lewe skrzydło do Roberta Lewandowskiego. Wspierał prawą stroną naszej reprezentacji. Później było trochę gorzej. Zaliczył kilka bardzo niecelnych podań, między innymi to, po którym Belgowie rozpoczęli kontrę na 3:1.

Bartosz Bereszyński: -3

Tuż po wejściu na murawę świetnie podłączył się do akcji ofensywnej. Z przodu dawał znacznie więcej niż Tymoteusz Puchacz. Nie miał wsparcia na lewej stronie i Belgowie doskonale to wykorzystywali.

Matty Cash: brak oceny

Adam Buksa: brak oceny

Nicola Zalewski: brak oceny

Reprezentacja Polski ma problem

Reprezentacja Belgii to drużyna z najwyższej półki. Dzisiejszym spotkaniem pokazali nam dobitnie, że jeszcze wiele nam brakuje do topu. Wynik mówi wszystko, aczkolwiek mimo tego nadal znajdą się osoby, które warto pochwalić. Jednym z takich zawodników jest Bartłomiej Drągowski, który mimo sześciu straconych bramek zaprezentował się pozytywnie. Gdyby nie on, mogłoby być o wiele gorzej.

Ale po takim spotkaniu szukanie pozytywów na siłę jest bezsensowne. O ile pierwsza połowa wyglądała przyzwoicie, tak w drugiej zupełnie nie mieliśmy argumentów przeciwko reprezentacji Belgii. Czesław Michniewicz oraz jego sztab mają teraz kilka dni na przeanalizowanie, co poszło nie tak. Nasza gra musi się poprawić, natychmiast. W przeciwnym razie w sobotę, w meczu z reprezentacją Holandii, będzie powtórka z rozrywki.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze