Ten, który wygrał z Barceloną


26 kwietnia 2015 Ten, który wygrał z Barceloną

Mariusz Lewandowski należący do Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski (65 występów w kadrze), 14 lat występował na ukraińskich boiskach. Najpierw grał w Szachtarze Donieck, a od lata 2010 roku w PFK Sewastopol, w którym zakończył karierę.


Udostępnij na Udostępnij na

Tę zaczynał w Zagłębiu Lubin:  Mój tata był w tym klubie trenerem juniorów i trampkarzy, ale wbrew pozorom nie ułatwiło mi to życia. Wymagał ode mnie znacznie więcej niż od innych, co czasami powodowało między nami drobne spięcia – wspominał Lewandowski.

W Polsce wychowankom klubów, szczególnie tych grających w ekstraklasie, jest znacznie trudniej zaistnieć niż graczom ściąganym z innych zespołów. Wie coś o tym także Lewandowski, który sądził, że dłużej zabawi w Lubinie. Musiał jednak odejść i trafił do Grodziska Wielkopolskiego i właśnie z czasów gry w tym klubie pochodzi jedna z najzabawniejszych sytuacji, jakie przydarzyły mu się w karierze. Grodzisk grał ze Stomilem Olsztyn. Obrońcy wybili piłkę, która zmierzała na aut. Lewandowski pobiegł za linię boczną po drugą piłkę, by wznowić grę, tymczasem Cezary Kucharski zdołał zatrzymać futbolówkę, popędził na bramkę Grodziska i strzelił bramkę. Rywale cieszyli się jak dzieci, a Mariusz Lewandowski stał z piłką w rękach za linią boczną.

Największym sukcesem Lewandowskiego było zdobycie wraz z Szachtarem Donieck Pucharu UEFA w 2009 roku. Miał jednak okazję wielokrotnie grać także w Lidze Mistrzów. Pierwsze kroki ekipy z Ukrainy były trudne. Nikt nie stawiał ich w roli faworyta, więc mogli skupić się tylko na grze i zbieraniu doświadczenia w tych elitarnych rozgrywkach. Szachtar z Lewandowskim w składzie, wiele razy mierzył się z Barceloną, dwukrotnie wygrywając swoje starcia.

W Szachtarze Lewandowski miał okazję grać z wieloma znanymi piłkarzami, np. z Darijo Srną, Elano czy Matuzalemem. Najlepszy kontakt miał njednak z innymi, nie mniej znanymi, jak Ukraińcy Dmytro Czygrynski, Anatolij Tymoszczuk i Oleksij Haj czy Czech Tomas Huebschman.

Z kopaniem jeszcze nie skończyłem, od czasu do czasu ruszam się po boisku. Ale z poważnym graniem już tak. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce ogłoszę koniec kariery – mówił kilka miesięcy temu były reprezentant Polski.

Lewandowski zaznaczał, że ta decyzja w nim dojrzewała. Od roku zresztą nie ma klubu. – Są w życiu rzeczy ważniejsze od futbolu. Już się w piłkę nagrałem. Owszem, mogłem jeszcze kopać sezon czy dwa, ale wtedy trudniej byłoby mi dopilnować innych spraw. Roczna przerwa świetnie mi zrobiła, poukładałem wszystkie kwestie, a że sportowo jestem do tyłu? Takie życie. Przez całą karierę angażowałem się w futbol bez reszty, poświęcałem każdą wolną chwilę. Z różnym skutkiem, ale nigdy nie robiłem czegoś na pół gwizdka. Czuję się spełniony i zadowolony z tego, co osiągnąłem na boisku – wyjaśnia.

Takich bramek Lewandowskiego z pewnością będzie nam brakować.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze