Szeliga: Niech Widzew się martwi, nie my


10 listopada 2010 Szeliga: Niech Widzew się martwi, nie my

Sławomir Szeliga wierzy, że Cracovia może wreszcie zacząć wygrywać. W najbliższej kolejce jego zespół zmierzy się z Widzewem Łódź.


Udostępnij na Udostępnij na

Widzew jest bardzo dobrą drużyną i na pewno nastawi się na zwycięstwo. Zagra przecież u siebie i miejscowa publiczność z pewnością będzie go niosła. Będzie trudno, ale zrobimy wszystko, by punkty przyjechały z nami do Krakowa. Niech Widzew się martwi, a nie my – powiedział Szeliga.

Sławomir Szeliga walczy o piłkę
Sławomir Szeliga walczy o piłkę (fot. Mikołaj Olszewski / iGol.pl)

Pomocnik Cracovii podkreślił również, że teraz zarówno dla niego jak i dla jego kolegów, najważniejszy jest spokój. Zawodnik uważa, że zbyt duża presja wyniku może przeszkodzić „Pasom” w walce o utrzymanie.

Jak do tej pory zespół prowadzony obecnie przez Szatałowa jest zdecydowanie najsłabszym w lidze. Jednak najbliższy rywal Cracovii, Widzew Łódź, też ostatnio nie imponuje. Trzy poprzednie spotkania podopieczni Artura Kretka przegrali, a ich postawa w tych meczach pozostawiała wiele do życzenia.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze